IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 You and me

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: You and me   You and me EmptyNie Maj 19, 2019 12:26 am

Jeden z ciepłych wiosennych dni, gdy Hawke miała 19 lat.

~~~

Nigdy nie należała do najgrzeczniejszych dzieci. Była z natury rozrabiaką, a dodatkowo nigdy nie wcześniej tak naprawdę nie zaznała dobrego wzoru wśród dorosłych. Była niepokorna i często próbowała robić wszystkim na przekór. Zwłaszcza Selene, bo choć minęło trochę czasu od ich pierwszego spotkania, a obie zdążyły do siebie przywyknąć i nawet polubić to nadal Hawke była zdania, że to nie jest jej świat. Chciała czegoś innego niż inkwizycyjny płaszcz i obowiązki. Marzyły jej się podróże, zabawa i śpiew. Młoda dusza rwała się w poszukiwaniu wolności. To jednak nie było takie proste, patrząc na jej sytuacje.
Starała się, nawet nie do końca dla siebie, aby spełnić te wszystkie wymagania, których oczekiwała od niej Inkwizycja. Podlizanie się tej organizacji prawie nigdy nie należało do jej celów. Starała się głównie dla Christine i Sel, chociaż dla tej pierwszej bardziej. Nie chciała jej zawieść, choć sama nie do końca wiedziała dlaczego. Przecież teoretycznie pani grabarz nie powinna być nikim nadzwyczajnym w jej życiu, a jednak była. Stała się tą osobą, do której Hawke przychodziła z problemami. To zazwyczaj w niej szukała wsparcia i jakiegoś rodzaju autorytetu, nawet jeśli nie chciała się do tego przyznać. Czuła się trochę przy niej, jakby miała namiastkę tego, co inni nazywają domem czy rodziną.
Siedziała pod Drzewem Życzeń, pochylona nad notesem i kompletem węgli do rysowania. Obok niej leżała lutnia na etui. Ciemne kosmyki delikatnie przysłaniały jej oczy, gdy ta skupiała się na szkicu. Nie była jakimś mistrzem rysunku, ale próbowała, jak tylko najlepiej potrafiła. Wyglądała na lekko smutną. Tak, pomimo dobrych chęć znów dostała opierdol od Selene, że się nie stara i ma wywalone. Okej... Ostatnio unikała treningów, a picie, granie i bicie ludzi w karczmach było zwyczajnie ciekawsze. Próbowała się z nią dogadać, ale to nie było wcale łatwe. Sprawy nie ułatwiał fakt, że była świadoma swoich błędów. Cóż, Selene nie miała zamiaru jej oszczędzać na treningu, na którym łaskawie się pojawiła. A teraz siedziała tutaj. Nie chciała myśleć zbyt dużo, spróbowała więc gdy na lutni. Zazwyczaj ją to w jakiś sposób uspokajało, ale nie dziś. Strasznie się rozpraszała, gubiła chwyty i rytm. Tragedia jakaś. Postanowiła, więc spróbować wykorzystać komplet do rysowania, który trafił do jej łapek. No i się trochę udało, rysowanie ją pochłonęło na tyle, że zapomniała, choć na chwilę o problemach.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Maj 19, 2019 10:14 pm

Wiosna. Czuła ją w mroku swojego gabinetu, czuła przy każdym oddechu wilgotnym powietrzem lochów. Dochodziła nawet tutaj, do miejsca, w jakim nigdy nie zawita szczęście, ni pełnia życia. Opuściła inkwizycyjne mury przed stosownym czasem, zupełnie świadoma swoich czynów. I jakże z nich zadowolona! Nabierała łapczywie powietrza, rozkoszując się nim niczym najsmaczniejszym z nektarów.
Trawa pod jej stopami. Dałaby uciąć sobie głowę, że rok temu jeszcze nie była tak zielona!
Machała wesoło koronkowym parasolem w swojej dłoni, zarażając przechodniów radością, pełnią nieposkromionego w żaden sposób szczęścia. Miała ochotę krzyczeć. I czyniła to w duchu, czyniła to w każdym ruchu swojego ciała. Nic na świecie nie mogło tego zmienić, była pewna.
Popędziła na sam szczyt lekko stromego wzniesienia, doskonale odnajdując się już po wydeptanej ścieżce. Czy spodziewała się widoku, który zastała? Czy oczekiwała towarzystwa swojej ekscytacji czymś tak prozaicznym jak wiosna? Nawet jeśli nie, nie okazała cienia zdziwienia, gdy ujrzała Erin opartą o pień Drzewa Życzeń. Tego dnia wszystko było takie, jak być powinno.
Nie podeszła do niej od razu, lecz nie było to spowodowane wahaniem. O nie, nic takiego nie miało miejsca w umyśle Christine. Okrążyła drzewo, świadoma, co młodsza dziewczyna czyni.
Stanęła przed nią, w sporej odległości, zasłaniając widok, który ta właśnie tworzyła. Przybrała wymowną pozę, która sugerowała, że od teraz ona będzie w centrum kreującego się dzieła. Jedną rękę założyła za rondo swojego kapelusza, drugą bezwstydnie podwinęła przydługą spódnicę, obnażając kostkę i wypinając biodro. „Namaluj mnie jak jedną ze swoich francuskich dziewcząt” - jawnie głosiła jej pozycja. Czekała tylko aż Hawke podniesie wzrok zza papieru, dostrzegając ten absurdalny widok. W swoim mniemaniu, Christine przeszła na najwyższy poziom żartu.
Nie wytrzymała długo w ciszy, zaraz wybuchając serdecznym śmiechem, z pewnością ciesząc się z zaistniałej sytuacji, jak i widoku Erin.
Spodobało ci się to miejsce — stwierdziła oczywisty fakt, rezygnując ze swoich fantastycznych prób pozowania, zbliżając się do dziewczyny, by usiąść w pobliżu.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Maj 19, 2019 10:31 pm

Całkowicie była skupiona na szkicu. Nie zwracała zbytnio wagi na otoczenie poza tym, które w tej chwili rysowała. Teraz tylko ono było najważniejsze. Zresztą nie spodziewała się tu nikogo innego. Inni ludzie jakoś zazwyczaj nie odwiedzali tego miejsca. Hawke nie do końca rozumiała dlaczego, ale w sumie to nie miała zamiaru narzekać. Tu odnajdywała trochę spokoju z dala od cywilizacji, tłoku i chaosu. Może to było odrobinę głupie, ale tu na swój sposób czuła się trochę wolna. Pod tym drzewem nikt na nią nie patrzył, nie oceniał, ani nic nie wymagał. Nikt nie szukał. Była tylko ona i natura.
Delikatnie pociągnęła węglem po kartce. Chwilę przyglądała się szkicowi, nie była z niego jakoś bardzo zadowolona. Westchnęła cicho, odrywając od niego spojrzenie, spojrzeć ponownie na panoramę miasta. Jednak zamiast niej jej oczom ukazał się całkowicie inny widok. Chyba nawet poniekąd lepszy. Lekko zszokowana i speszona zamrugała kilkukrotnie. Skąd się tu wzięła Christine? Kiedy się zbliżyła na taką odległość? Jak długo stała? Normalnie nie dałaby się tak łatwo podejść. Zazwyczaj była bardziej czujna i uważna. Złodziej przecież taki powinien być, czyż nie? Nieuważny złodziej to pobity lub martwy złodziej.
Nie wiedziała, co powinna powiedzieć. Speszenie jednak się trzymało. Nie sądziła, że kiedykolwiek zobaczy ją w takiej pozie. Nawet jeśli to było tylko i wyłącznie na żarty.
Spróbowała się uśmiechnąć do niej w ten swój typowy łobuzerski sposób, aby zakryć wcześniejszy smutek i teraźniejsze speszenie.
Tu... Tu mało kto przychodzi, jest spokojnie. Nikt mnie nie szuka — odparła, prawdopodobnie poniekąd się zdradzając. Szybko wzięła się za zbieranie wcześniejszych szkiców, które wyrwała z notesu wcześnie, a te teraz leżały blisko jej lutni. Nie czuła się na tyle pewnie, aby pokazywać je Chris. Bała się, że ta ją wyśmieje czy coś w ten desen. Choć była to całkowicie absurdalna myśl, patrząc jakim ciepłem i cierpliwością potrafiła ją obdarzyć Chris. Zerknęła na nią. Nie była pewna, z jakiego powodu pojawiła się tu. Czyżby już wiedziała o jej drobnej konfrontacji z Sel?
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Maj 19, 2019 11:43 pm

Poprawiła spódnicę, zasiadając jak dama na wystającym korzeniu (czego żadna dama oczywiście nie uczyniłaby). Założyła nogę na nogę, odrzucając parasol w gąszcz traw, by nie wadził jej przy żywszych gestach, którymi teraz sypała jak z rękawa. Nie pytała o chowane w pośpiechu rysunki, lecz nie powstrzymała się od obdarzenia ich ciekawym spojrzeniem. Zabawne. Wciąż nie potrafiła pisać, ale gdyby się postarała, mogłaby przekazywać informację za pomocą rysunków.
Ha! I tu się mylisz! — wykrzyknęła głośniej niż planowała, unosząc dłoń w geście zaprzeczenia. — Ja cię szukałam. I szczęśliwie trafiłam za pierwszym razem — poinformowała ją, choć nawet gdyby nie zastała tu Erin, nie odmówiłaby sobie przyjemności spędzenia wiosennego popołudnia pod Drzewem Życzeń.
Jestem na wagarach — pospieszyła z wyjaśnieniami, obdarzając ją konspiracyjnym szeptem, niczym niesforna adeptka akademii. — Nie bierz ze mnie przykładu — dodała na zaś, nie wątpiąc jednak, że Erin postąpi tak nie raz czy dziesięć razy.
Choć bolał ją fakt, że dziewczyna nie odnajduje się w jej świecie, nie planowała dziś poruszać tematu pracy czy Inkwizycji. Dzień był zbyt urokliwy, by tracić humor. A Christine zresztą, naiwnie wierzyła, że Erin zmieni swoje nastawienie.
Wszystko gra? — zapytała w końcu, widząc, że coś jest na rzeczy. — Dosiadłam się bez pytania, jeśli jednak wolisz pobyć sama... Wystarczy słowo — oznajmiła szczerze, wiedząc, że każdy choć raz w życiu nie miał najmniejszej ochoty na kontakt ze światem zewnętrznym. Rozumiała to i nie planowała się złościć, gdy dziewczyna potwierdzi jej podejrzenia.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyCzw Maj 23, 2019 12:25 pm

Starała się, aby żadna z kartek nie została pognieciona. Okej, może nie uważała tego wszystkiego za arcydzieło, jednak to było jej. Siedziała nad tymi kartkami i rysowała. Nikt jej nie pomagał. To ona to stworzyła. To były jej drobne próby malarskie. Nie ważne, że Hawke uważała za niezbyt udane. Należały do niej, bo to ona poświęciła im czas.
Drgnęła lekko, po czym delikatnie spięła się na słowa Chris. Czyli wie... przeszło jej w pierwszej chwili do głowy. Dopiero po chwili zrozumiała, że Chris ma nieco za dobry humor, aby wiedziała właśnie o tym. Chodziło, więc o coś innego. Tylko o co? Starała się nie zdradzić swojego zakłopotania.
Mnie? Po co? — spojrzała na nią troszkę zdziwiona.
Postanowiła nie komentować tego tekstu na temat wagarów. Ostatnio aż za bardzo korzystała z nich, ale Chris chyba tego nie wiedziała. Chyba lepiej dla niej.
Wróciła wzrokiem do notesu, zatrzymując się na chwilę przy narysowanym ptaszku. Tak, ten jej całkiem
Hm? Ta, wszystko okej — odparła po chwili wyrwana z zamyślenia, odrywając wzrok od rysunku. — Spokojnie, nie przeszkadza mi twoje towarzystwo — powiedziała, uśmiechając się do niej lekko.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptySob Maj 25, 2019 10:49 pm

To prawda, że wieści dochodziły do Christine z pewnym opóźnieniem. Wiedziała wiele, czasami o sprawach, o jakich nie powinna mieć pojęcia, lecz dopiero wtedy, gdy widziała je na papierze lub ktoś łaskawie raczył ją o nich poinformować. Żyła w cudownej nieświadomości, przeświadczona o tym, że Selene i Hawke to aktualnie bratnie dusze. A w przypadku ich kłótni nie wahała się nigdy stanąć po stronie Erin bez znajomości szczegółów. I z reguły jej wybory stron potwierdzały się.
Właściwie nie była gotowa na tak prędkie wyjaśnienia swojego celu szukania dziewczyny, lecz zapytana, musiała stawić temu czoła. Zmarszczyła brwi, bawiąc się perłami zdobiącymi jej kołnierzyk.
Doszły mnie słuchy o bardzo niepokojącym fakcie... — zaczęła poważnie, jakby mówiła o trapiącym ją problemie. — Podobno w zeszłym roku nie obchodziłaś własnych urodzin! — zawołała, gestykulując w pełni przejęcia. Być nie mogło!
W rzeczywistości, minęła jedna część roku, później cały kolejny... I tak oto, Christine po fakcie spostrzegła, że zapomniała o dość istotnej części życia dziewczyny, do której zdążyła już przywyknąć.
Nie znam daty twoich urodzin... — wypowiedziała, kłamiąc tylko częściowo. — Ale sądzę, że dziś jest dobre na ich obchodzenie! — stwierdziła beztrosko, w końcu szturchając ją lekko łokciem, by się rozchmurzyła.
Położyła dłoń na jej notesie, do którego Hawke wcześniej chowała zapełnione kartki.
Wszystkiego najlepszego, Erin.
Uśmiechnęła się, czując jak ogarnia ją wzruszenie. Niby nic takiego, ale...
Mam coś dla ciebie. Nie zdążyłam zapakować, mam nadzieję, że wybaczysz... — wypowiedziała w lekkim zakłopotaniu, sięgając do swojej koronkowej torebki. Grzebała w niej chwilę, by w końcu wydobyć z niej niepozorny, metalowy przedmiot. — Wiem, że ciągnie cię do nieznanego, a twoje wyprawy nie kończą się poza granicami Wishtown... Rozumiem to. Podróżuj. Najważniejsze, byś zawsze wiedziała, jak wrócić do domu — wypowiedziała, wyciągając ku niej prezent.
Okrągły przedmiot miał metalową pokrywę, którą łatwo było podważyć paznokciem. Po jej otworzeniu Erin zastać mogła klasyczną różę wiatrów. W kompasie, jaki dostała, strzałka zawirowała, by wkrótce ustabilizować się i pokazać północ.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Maj 26, 2019 4:26 pm

Spięła się delikatnie. Nie podobał się jej ten początek. Huh, a może Chris jednak coś wiedziała, ale chciała to na początku rozmowy ukryć? Zaraz jednak jej obawy zostały całkowicie rozwiane, a ona się nieco uspokoiła.
Nie do końca rozumiała, o co chodzi z tymi lekkim dramatyzowaniem na temat urodzin. W końcu... Nigdy nie obchodziła swoich urodziny. Nie znała dnia, a w sierocińcu jakoś nie kwapili się do robienia im niespodzianek i prezentów. Mieli na to serdecznie wyjebane. Sama Erin... Cóż, jako dziecko żałowała, że nie dostaje prezentów, ani nic z tych rzeczy związanych z urodzinami. Z czasem jednak się przyzwyczaiła. Zresztą... W pewnym momencie nawet nie miała czasu nad tym myśleć. Przestała do tego przywiązywać większą uwagę.
Jak się w takich sytuacjach powinno zachować? Szturchnięta trochę oprzytomniała.
Ja... Ja dziękuję — odparła dość niepewnie, biorąc po chwili wahania do ręki metalowe coś. — Nic się nie stało — dodała zaraz. Spojrzała przedmiot. Wyglądał trochę jak zegarek kieszonkowy. Otworzyła go, aby zobaczyć, co to dokładnie jest. Kojarzyła to. Widziała u kilku marynarzy coś podobnego. — Ja nie mam domu, Chris... — powiedziała, zanim zrozumiała, że mogło być to w jakiś sposób nie taktowne, albo coś w ten desen. Wbiła spojrzenie w kompas. Z pewnym zamyśleniem, podrapała się po karku. Nie chciała wyjść na jakiegoś ignoranta czy coś.
Em... Chris, co to jest? Widziałam to kilka razy, ale jakoś nigdy nie dowiedziałam się co to — powiedziała, przenosząc spojrzenie na nią.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Maj 26, 2019 6:42 pm

Zmrużyła oczy na słowa Erin, wyraźnie coś sobie przypominając. Och, jak ona dawno nie używała tego przeklętego języka, który kojarzył jej się wyłącznie z jednym...
Ubi thesaurus tuus, ibi cor tuum... Tam dom twój, gdzie... — urwała, nim przetłumaczyła poprawną wersję sentencji. — Gdzie chcesz wracać i witają cię z radością — przekręciła, uaktualniając wypowiedziane zdanie. Prędko jednak dodała poprawkę:
Nie dotyczy drugorzędnych spelun.
Na moment zachowała powagę, by wkrótce wybuchnąć serdecznym śmiechem. Cicho liczyła na to, że pewnego dnia Erin uzna Wishtown za swój dom, czując się w nim tak dobrze jak ona.
Odsunęła torebkę, nachylając się nad podarkiem dziewczyny, który od dawna winien był trafić w jej ręce. Nie spodziewała się tego pytania, lecz całe szczęście - wiedziała, jak na nie odpowiedzieć.
To kompas. Przydatny w nawigacji, wyznaczaniu trasy i szukaniu drogi powrotnej... To w środku — wskazała na igłę magnetyczną, poruszającą się lekko wraz z ruchem dłoni Erin — Określa kierunki świata. Południe, wschód, zachód i północ, którą wskazuje igła. Przekręć nim... — powiedziała, lekko nakierowując rękę dziewczyny, by mogła zobaczyć, że strzałka nie zmieniła swojej pozycji. — Z map możesz kojarzyć symbole kompasu, orientując go zgodnie z ich położeniem... Cóż, odrobina praktyki i jest szansa, że nigdy się nie zgubisz — podsumowała ostatecznie, właściwie coraz mniej pewna, czy dziewczynie przypadnie do gustu ten podarek i czy będzie z niego korzystać.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Maj 26, 2019 10:19 pm

Zerknęła na nią, nie będąc całkowicie świadoma, że Chris przekręciła znaczenie zdania z łaciny. W końcu czemu miała jej nie ufać pod tym względem? Była przecież bardziej wykształcona niż Hawke. Pod tym względem nie miała zamiaru się z nią sprzeczać. Aż taka głupia nie była, aby to robić.
W nich się raczej nie cieszą na mój widok... — spróbowała zażartować, ba, nawet się uśmiechnęła, ale chyba niezbyt przekonująco wypadła. Westchnęła w duchu. To chyba nie był jej dzień.
Poruszyła dłonią, aby przetestować słowa Chris. Słuchała jej uważnie, kojarząc niektóre z omawianych rzeczy. Cóż... Ona sama dość rzadko korzystała z mapy. Brak umiejętności czytania dość utrudniał znalezienie odpowiedniego miasta... Jednak w jakiś sposób spodobał jej się ten drobny podarek.
Przez chwilę się wahała, ale postanowiła to jednak zrobić. Potrzebowała trochę bliskości drugiej osoby, nawet w tak banalnym stopniu, jak ten. Oparła lekko głowę o jej kolana, przysuwając się ciut bliżej niej i przymykając lekko oczy.
Fajne cacko — oparła, przyglądając się kompasowi. Tak, poruszała lekko dłonią, testując czy za każdym razem naprawdę wróci do danego punku. — Pewnie drogie... — mruknęła ciut ciszej, przygryzła lekko wargę. Trochę głupio jej się zrobiła. Nie chciała, aby Chris się jakoś bardzo na nią wykosztowywała. W końcu już i tak sprawiała jej sporo problemów. — Nie musiałaś mi nic kupować... — powiedziała, zerkając na nią.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyWto Cze 11, 2019 9:37 pm

Może to nie był dzień Erin, lecz Chris jak rzadko kiedy wykazywała się nieposkromioną energią i chęcią do wykrzesania w dziewczynie odrobiny pozytywności. Nie zrażała się ciężką aurą, która momentami gościła między nimi, pełna dobrego nastawienia i rad na każdą przypadłość.
Jakżeby mogli! Do kiedy płacisz za swój alkohol, muszą cię kochać. Lecz... Miłość za pieniądze bywa zdradliwa na dłuższą metę. Szczersze jest już uczucie Margaret, której jedyną ambicją w życiu jest zrobienie z ciebie damy... Swoją drogą, pytała o ciebie. Wie, że jesteś zawsze mile widziana. I ty też powinnaś to wiedzieć — wypowiedziała na jednym tchu, między wierszami pozostawiając jej ważny przekaz. Chyba po raz setny, lecz Erin była niezwykle oporna w tej kwestii.
Podczas gdy Hawke zapoznawała się ze swoim prezentem, Chris wystawiła twarz do słońca, przymykając oczy. Oddychała spokojnie, lecz atmosfera sprawiła, że nie mogła oprzeć się wspomnieniom - czuła się jak za dawnych lat akademii, na wagarach, których liczba nie przekraczała ilości palców u ręki. Przyjęła dotyk na kolanach ze spokojem, oczywistością. Wszystko było tak, jak być powinno. I ona zareagowała machinalnie. Nie wahając się ani na moment, ułożyła dłoń na głowie Erin, głaszcząc ją po włosach.
Tkwiła w stanie półsnu, bojąc się otworzyć oczy, w obawie, że chwila spokoju zostanie jej odebrana. Nie przerywając delikatnych ruchów palcami, odpowiedziała zgodnie z prawdą:
Nie kupiłam go. Wieki temu dostałam go w prezencie. Nosiłam go jak amulet. Wierzę, że przynosił mi szczęście. Gdy błądziłam, pomagał mi w podejmowaniu dobrych decyzji — wyjaśniła pokrótce.
Erin mogła się tylko domyślać, że wybory mistrzyni grabarzów nie polegały na obraniu ścieżki na różnych stronach świata. Nie, narzędzie w rękach Christine było jak moneta, której rzut mógł pomóc w rządzeniu losem. Ot, kolejny z przesądów przez nią praktykowanych.
Nic nie musiałam — potwierdziła, wzruszając lekko ramionami. — Ale myślę, że tobie przyda się bardziej. Chcę... Zapoczątkować zwyczaj świętowania tego dnia. Każdego roku, Erin — dodała szeptem.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyCzw Cze 13, 2019 9:43 pm

Zerknęła na Chris. Co jak co, ale dobrze wiedziała, że nie da się kupić miłości innych. Właśnie dlatego nigdy nie próbowała sobie zjednać innych pieniędzmi. Z drugiej strony nie było ją na to stać. Może to i lepiej...
Skrzywiła się delikatnie. Nawet lubiła Margaret. Należała do dobrych ludzi. Oczywiście miała swoje drobne przywary, mimo tego było w niej coś sympatycznego. No i oczywiście świetnie gotowała. Hawke jednak obawiała się, że jeśli ta starsza pani dowiedziałaby się jak czasem zarabia na byt Erin, nie patrzyłaby na nią w ten sam przyjazny sposób.
Nie do końca wiedziała, jak powinna zareagować na te słowa. Słyszała je nie raz od Chris, ale jakoś tak. Nie, nie, to nie tak, że jej nie wierzyła czy coś. Tylko... Tylko chyba się tego trochę bała. Co, jeśli to wszystko po prostu się skończy? Pragnęła mieć coś na kształt rodziny, a mimo tego bała się przywiązywać.
- Wiem, dość często mi o tym mówisz - powiedziała cicho, przesuwając wzrok z powrotem na kompas. Niezmiennie pokazywał ten sam kierunek. Strzałka cały czas kierowała swoją uwagę w stronę domu Chris.
Przez chwilę siedziała spięta, czekając na reakcje kobiety. Nie powinna spodziewać się po niej żadnej złej reakcji. No ej, przecież to była Chris. Mimo to jakiś drobny niepokój się wkradł do jej głowy. Rozluźniła się, przymykając powieki. Przysunęła się ciut bliżej mistrzyni grabarzy. Poczuła się naprawdę przyjemnie. Ten drobny gest był taki uspakajający...
Kolejne słowa ją zaskoczyły. Nie spodziewała się takiej odpowiedzi. Ba, otworzyła ciut szerzej oczy, ale nie ruszyła się z miejsca.
- Przecież to jest skarb. Z nimi nie powinno się rozstawać, a ty ot, tak chcesz mi go dać...? - powiedziała, a w jej głosie odbiła się ewidentna nutka niedowierzania. Nie rozumiała tego. Przecież takie rzeczy były naprawdę wartościowe.
- Ale... Ale ja nawet nie wiem, kiedy się urodziłam... Jak można świętować dzień, którego daty się nie zna?
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyPon Cze 17, 2019 8:24 pm

Często, lecz niewystarczająco, byś zrozumiała... — wypowiedziała w myślach, nie prowokując jednak rozwoju tematu na głos. Ufała, że to kwestia czasu. Nawet jeśli po dwóch latach, od kiedy Erin pojawiła się w jej życiu, rezultaty nie zachwycały. Wciąż wierzyła, że jest na dobrej drodze.
Minimalnie roztwarła powieki, a chybocząca się strzałka kompasu zamigotała kobiecie przed oczyma. Zyskała informację, w którym miejscu na świecie się znajduje, lecz nie przyswoiła jej - wszystko tego momentu i leniwego wiosennego popołudnia wydało się być nieznaczne, mogące poczekać aż znów nabierze chęci do użycia mózgu. Wodziła końcówkami paznokci po samej skórze głowy dziewczyny, z wolna przeczesując kolejne pasma, jakby mając zamiar ją uczesać.
Wiedziałaś o tym, że gdy balsamiści pracują w parach, najlepsze rezultaty osiągają podczas dobierania się w zależności od poziomu doświadczenia i stażu? Nowicjusz do nowicjusza, senior do seniora. Nigdy na odwrót — odezwała się, pozornie rzucając tematem niezwiązanym z niczym. Hawke mogła już wiedzieć, że Christine dzieli się po prostu kolejną z anegdot, w dość okrężnych słowach. — Domyślasz się dlaczego? — dała dziewczynie czas na zastanowienie się. Nade wszystko chciała, by tamta trenowała swój umysł, nie pozwalając jej odpocząć, nawet gdy w rzeczywistości odpoczywały. Po krótkiej chwili przemówiła:
Nowicjusz nigdy nie ośmieli się zakwestionować słów starszego, o wiele bardziej doświadczonego kolegi po fachu. Nawet jeśli ma rację. Nawet jeśli jego świeże spojrzenie może wywrócić świat do góry nogami. Z góry zakładamy, że osoba o wyższym poziomie kompetencji się nie myli, a błąd leży po naszej stronie — poczuła przypływ gorąca, bynajmniej niespowodowany słonecznymi promieniami. Samo wspomnienie o zadufanych w sobie staruchach z rady i założycielach Inkwizycji sprawiało, że wrzała w niej niestłumiona nienawiść. — Gówno prawda — skomentowała w niezadowoleniu, na moment przerywając łagodne ruchy palcami, gdyż w tej chwili nieumyślnie mogłaby spowodować dziewczynie ból.
Kwestionowanie jest podłożem do tworzenia nowego, lepszego świata. Kwestionuj wszystko i wszystkich. Nawet mnie. A jeśli masz choć cień pewności, że racja leży po twojej stronie, idź za nią w ogień — wypowiedziała w dość podniosłym tonie. Balansowała na cienkiej granicy, lecz wiedziała, że Erin wykorzysta te słowa w odpowiedni sposób - bez brnięcia w zagorzały fanatyzm, szkodzący jej i otoczeniu.
Lecz... — uśmiechnęła się, łagodniejąc i w końcu wracając do kluczowego tematu. — Gdy mówię ci, że ten prezent należy do ciebie, nie mam niczego więcej na myśli. Jest twój. Po prostu — wzruszyła ramionami. — Nie potrzebuję go dłużej. Jeśli w rzeczywistości pomagał mi w wyborach, jeśli przynosił mi szczęście... Mam już wszystko, czego mogłabym sobie zażyczyć. No, prawie — poprawiła się zaraz z uśmiechem. — Teraz moja w tym zasługa, by do cna wykorzystać wszystko, co zostało mi dane. — W jednym słowie „wszystko”, ujęła cały zasób wartości, ludzi, jej trud i pozycję, jaką osiągnęła.
Wybierz inny dzień, jeśli ten ci nie odpowiada. Urodziłaś się pewnego dnia, a jeśli nie wiesz którego, nie powinien ominąć cię przywilej jego wyboru. A jeśli czujesz się zobowiązana... Bardzo dobrze. Odpłacisz się ostatniego dnia października — mruknęła, śmiejąc się cicho, sugerując, że w tym właśnie dniu obchodzi swoje urodziny.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptySob Cze 22, 2019 9:57 pm

„Powiedz mi, Erin… Wierzysz w przeznaczenie?”
Patrzyła przez dłuższą chwilę na strzałkę w milczeniu, przez cały czas dając się głaskać po głowie. Przymknęła lekko powieki. Czuła się po prostu bezpiecznie.
Przyglądała się jej, próbując zrozumieć jej posunięcie. Naprawdę nie pojmowała tego, jak można się pozbywać takiego przedmiotu. Okej, w dużym stopniu kierowała się pieniądzem jako złodziej, ale nawet ona znała wartość sentymentu. Nawet jej się zdarzało zatrzymywać rzeczy, które w oczach innych potrafiły być śmieciami...
W pierwszej chwili się nieco zaskoczyła tą nagłą zmianą tematu. Zmarszczyła lekko czoło, gdy Chris zaczęła poruszać kwestię balsamistów. Okej, przywykła do tego, że kobieta często dzieli się z nią takimi nowinkami, chociaż nie zawsze rozumiała dlaczego. Zwłaszcza na początku. Jednak przywykła do tego, że Chris zazwyczaj nie rzuca słów na wiatr. Spodziewała się, więc jakiegoś większego sensu za tym.
Myślała przez dłuższą chwilę, po czym pokręciła głową, na znak, że nie ma pomysłu na odpowiedź. Kolejne słowa ją trochę zaskoczyły. Nie była to do końca kwestia skończenia anegdotki, a to drugie, ta drobna zachęta do buntowania się.
Przeniosła spojrzenie z powrotem na kompas.
- Dziękuję - powiedziała, uśmiechając się delikatnie. Zamknęła pokrywkę, po czym niewiele myśląc, schowała przedmiot do wewnętrznej kieszeni kamizelki, zamknęła powieki, dając się dalej głaskać po głowie. - Nie, ten dzień jest dobry - odparła po chwili.
Odczekała moment, zanim po raz kolejny przemówiła. Chciała się trochę nacieszyć tą spokojną chwilą.
- I co się robi w takie urodziny? Powinnyśmy pójść do baru czy coś w ten desen? A może wcale nie musimy nigdzie iść? - spytała, nie podnosząc powiek.


Ostatnio zmieniony przez Hawke dnia Czw Cze 27, 2019 9:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyCzw Cze 27, 2019 6:27 pm

Sentyment. Właśnie on kierował Christine i nakazał przekazać przedmiot w ręce dziewczyny, nikogo innego. Wiedziała, że to uczucie, spośród wszystkich bezużytecznych cech, pewnego dnia ją zgubi.
Uśmiechnęła się, tym razem wiedząc, że złodziejka pogodziła się z obyczajem obchodzenia urodzin i dostawaniem prezentów. Odparła ciche „proszę”, ciesząc się, że po długiej przeprawie Erin zareagowała tak, jak powinna. Dyskusje z tą dziewczyną bywały trudne, lecz gdy dochodziły celu, Christine miała swoją satysfakcję.
„Wypada” — powtórzyła z obrzydzeniem. — Nie przepadam za tym słowem, Erin. Choć obawiam się, że to durny nawyk z młodzieńczych lat. Gdy coś „wypadało”, moją pierwszą myślą było postąpienie na opak. Wbrew czemu? Konwenansom, nieuargumentowanej niczym tradycji? — popłynęła swoim tokiem myślowym, niemal wpadając w dialog ze sobą. — Sama nie wiem. Pewnie w imię buntu dla samego buntu. I najwyraźniej, zostało we mnie coś jeszcze z dawnej idiotki, bo krzywię się, gdy robię to, co wypada robić. Zwłaszcza teraz, gdy szczególnie muszę baczyć na własne kroki... — powiedziała dużo, oczywiście nie odpowiadając na zadane pytanie.
Gdy nikt nie widzi, nie musisz zachowywać pozorów. Nic nie musimy. Spędzimy ten dzień tak, jak tego chcesz — zapewniła ją w końcu, choć niepewna czy będzie w stanie stawić czoła wszystkim wymaganiom Erin. W końcu swoje lata miała, a po ostatnim kacu była gotowa wybierać drewno do własnej trumny...
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyNie Cze 30, 2019 6:15 pm

Zawsze była ciekawa, jaka w przeszłości była Chris. Oczywiście ta jej co nieco opowiadała o swoim życiu. Zazwyczaj były to drobne anegdotki, nawiązujące w danej chwili do sytuacji. Jednak mimo wszystko trudno jej było sobie wyobrazić taką totalnie zbuntowaną Chris. Znaczy wiedziała, że ta dość często sprzeciwia się wobec norm, które były wokoło nich.
Słuchała Chris, dalej delikatnie opierając o jej nogi głowę. Znała jednak podejście kobiety do pozorów. W końcu widziała, jak różnie zachowuje się wobec innych, a niej samej. Potrafiła być taka inna...
- Przecież wiesz, że ja rzadko bawię się w pozory - odparła, po czym zamilkła. Tak jak chce? Sama nie wiedziała, jakby chciała spędzić ten dzień. - Sama nie wiem, jak chcę. Znaczy... Normalnie bym cię pewnie próbowała wyciągnąć na picie na miasto, ale... Ale chyba nie mam na to dziś ochoty - powiedziała.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptyWto Lip 09, 2019 9:10 pm

Potrafiła być „inna” (w sensie odmienności tego, z czym zazwyczaj do czynienia miała Hawke), lecz gdy zawodziły inne środki, którymi lubiła się posługiwać, nie wahała się sięgnąć po nieśmiertelny argument „bo tak należy”. Powinność, wewnętrzne poczucie moralności, wychowanie trzymały ją w ryzach - nawet jeśli nie szły w parze z tym, czego pragnęła. Uczyła tego Erin, samej jednak zbyt często nie mogąc oprzeć się pokusie skorzystania z okazji, drogi na skróty...
Czasami warto, pozorami można wiele ugrać... — wypowiedziała, lecz nie sądziła, by Erin ochoczo dostosowała się do udawania tego, kim nie była. — Jeśli tylko trafisz w towarzystwo, w którym musisz je utrzymywać — dodała, oznajmiając jasno, że z nią nie musi się pilnować. Zazwyczaj.
Poświęciła chwilę namysłu, by zaproponować, gdzie mogą się udać. Jak spędzała swój czas wolny? Zmarszczyła brwi, z trudem usiłując sobie przypomnieć, kiedy ostatnio trafił się taki dzień. Zapewne udałaby się na zakupy, wydając zarobione pieniądze na perfumy, suknie, kapelusze i dziesiątą parę butów, której nie potrzebowała. Pomysł inny niż zakupy i karczmę? To wykraczało poza wyobraźnię Christine.
Możemy pójść nad rzekę. Kupić po drodze wino, ciastka i pokarmić nimi kaczki — rzuciła jedynym pomysłem, jaki z trudem narodził się w jej głowie.
Nawet wypady z okresu młodości Christine ograniczały się do prawdopodobnie nudnych dla Hawke przedsięwzięć, więc nie dzieliła się nimi na głos.
Powrót do góry Go down
Hawke
Włóczęga
Hawke

Liczba postów : 443
Join date : 23/12/2015

You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me EmptySro Sie 07, 2019 5:37 pm

Nigdy nie lubiła skrywać się za maskami. Ukrywanie się za pozorami nie było w jej stylu. Oczywiście zdarzało się jej kłamać, jak każdemu, ale nie lubiła udawać kogoś kim nie była. Takie udawanie było dla niej sztuczne. Tu nawet nie chodziło o to czy ktoś jest dobrym aktorem i idealnie potrafi się wczuć w daną rolę. Nie, chodziło o takie wewnętrzne poczucie. Zwyczajnie źle się z tym czuła, gdy przybierał, jakąś maskę.
Skrzywiła się delikatnie na słowa Chris. Może ta miała rację, jednak nadal się jej to nie podobało.
Hm... Pomysł Chris nie był najgorszy. W sensie nie zmuszał do byt bliskich kontaktów z innymi ludźmi. Było w nim miejsca na trochę alkoholu i słodyczy. Tak, te ostatnie zdawały się w tym momencie najważniejsze.
- Wolałabym, aby ciastka zostały dla mnie - odparła na jej słowa. Co jak co, ale nigdy nie gardziła jedzeniem i słodyczami.
Chris zaśmiała się delikatnie. Nie potrzebowała dalszych zachęt do ruszenia się z miejsca. Wstała z lekko niczym dama, poprawiając suknie. Hawke podniosła się zaraz po niej i obie ruszyły w kierunku miasta.

/zt
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t221-i-m-not-calling-you-a-thief-just-don-t-steal-from-me
Sponsored content




You and me Empty
PisanieTemat: Re: You and me   You and me Empty

Powrót do góry Go down
 
You and me
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Off-Topic :: Strefa pozafabularna :: Retrospekcje-
Skocz do: