IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Pokój badań.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Sybille
Ofiara
Sybille

Liczba postów : 60
Join date : 11/05/2013

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Pokój badań.   Pokój badań. EmptySob Sty 25, 2014 1:02 am

Pod tą nieskomplikowaną nazwą kryje się obszerne pomieszczenie, które na pierwszy rzut oka może przypominać gabinet lekarski, czy pielęgniarski. Oczywiście w pewnym sensie tak jest. Tutaj zranieni Inkwizytorzy mogą znaleźć pierwszą pomoc jeśli nie chcą się kierować do szpitala (zaważając na obrażenia powstałe na wskutek użycia mocy przez Wiedźmę). Nie są to operacje, ale złamania, drobne rany lub też kute i cięte itp. Wpadają tu członkowie nie raz po lekarstwo lub bandaże by samemu się podratować. Jeśli na Czarownicę źle zadziała dany środek czy preparat przygotowany w laboratorium to również się je tu układa tymczasowo. W pomieszczeniu znajdują się dwie szerokie, duże, szklane szafki wypełnione najrozmaitszymi środkami przeciwbólowymi, szczepionkami itp., biurko z kartą każdego Inkwizytora oraz opisem jego ewentualnych dolegliwości. Na ich podstawie można tworzyć środki specjalne na dolegliwości każdego członka. Kilka łóżek na wypadek, gdyby ktoś był ciężko ranny. ~Opis autorstwa Lilianny
♦ ♦ ♦
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptySro Mar 25, 2020 3:08 pm

Gdy tylko ruszyli korytarzem, zmienił swoje nastawienie, każąc jej iść krok przed nim, i kierując samymi wskazówkami, gdy musieli skręcić. Wiedział, że jest obserwowany, a ich wyjście zwłaszcza teraz i w stosunku do możliwych wydarzeń jest niebezpieczne. Za nic nie zdradziłby teraz przed innymi swojego nastawienia do skazanej, wiedząc, że byle sympatia wzmocniłaby podejrzenia, jeśli Yvette wybierze ucieczkę. Pokładał nadzieję w zachowanych pozorach - jej wciąż zmęczonym, zapłakanym obliczu i jego niewzruszonej twarzy.
Tutaj — wskazał dziewczynie kolejną z dróg po dłuższej podróży. Wspomniał jej ostatnie słowa z pokoju, w rzeczywistości żałując, że nie może wybrać za nią. W tym przypadku nie musieliby nawet spotykać się z Leanderem. Wiedział równocześnie, że to, do czego Yvette tak niechętnie podchodziła, jest zaledwie początkiem w ciągu trudnych do przejścia spraw.
Wyszli na podłużny, mniej uczęszczany korytarz, przy którym piętrzyło się wiele drzwi do pomniejszych pomieszczeń - sal spotkań i w kolejnej części laboratoriów. Od tego momentu Seth stale rozglądał się wokół, czy nie mają towarzystwa.
Zastali Leandra wykonującego swoją pracę, a mianowicie stojącego na warcie przy jednym z większych pomieszczeń. Miał on zamknięte oczy, lecz fakt, że utworzył je, gdy dosłyszał nadchodzące kroki, dowodził, że wyjątkowo nie spał. Nie powitał ich żadnymi słowami, zaczynając od rozejrzenia się po korytarzu. Dopiero gdy upewnił się, że są sami, rzucił Sethowi niezadowolone spojrzenie, co on zrozumiał bez słowa. Wiedział, że się spóźnił, zabierając im przez własną słabość trochę cennego czasu.
Choć nic nie zostało wyjaśnione, napięcie wzrosło, co Yvette mogła bez problemu wyczuć. Wszyscy ryzykowali od teraz swoimi głowami.
Leander bezceremonialnie odszedł ze swojego stanowiska, łamiąc pierwszy z rozkazów, czując, że to dopiero początek. Wskazał im na jedne z mijanych drzwi, natychmiast do nich podchodząc i zakradając się do środka. Dopiero gdy znaleźli się sami w pustym pomieszczeniu, mogli dopuścić się rozmowy. Nie odsłaniali zasłon, tkwiąc w półmroku, co jedynie dodawało atmosfery sięgania zabronionych czynów.
Yvette — odezwał się w końcu Leander, nie tracąc ani chwili. — Wiem, co przeżywasz. Nie potrafię opisać, jak bardzo ci współczuję — mówiąc, odsunął żal i wspomnienia z ich ostatniej rozmowy. — Naprawdę jest mi przykro. Musisz jednak wiedzieć, że nie nękałbym cię w tej chwili, gdybym nie uważał, że jest to potrzebne — wyjaśnił jej powoli, starając się załatwić wszystko po kolei i z wyczuciem. Seth niejednokrotnie zazdrościł mu tej umiejętności.
Wiesz, dlaczego tu jesteś? — zapytał, ciekaw, ile zdążyła usłyszeć, trochę wątpiąc, by jego brat zmusił się do wspomnienia o ucieczce. I tak niezwykłe było to, że ją tu przyprowadził.
Seth skrzyżował ręce na piersi, usuwając się w cień, by pozwolić bratu działać. Wolał się nie odzywać, do kiedy nie było to konieczne.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyCzw Mar 26, 2020 12:48 am

Wychodząc z pokoju nie przypuszczała, że droga okaże się równie ciężka, co czekająca na nią rozmowa. Poczuła się znacznie gorzej, gdy padły na nią obce spojrzenia, pewnie natychmiast oceniające ten żałosny widok, nad którym nie miała kontroli od wczorajszego dnia. Pozostawało mieć nadzieję, że nie jest tak tragicznie, a prowizoryczna fryzura od Setha sprawdzi się wręcz idealnie.
Kolejne kroki stawały się coraz cięższe. Im bliżej celu byli, tym mocniej pragnęła się wycofać, zaczynając prosić go o powrót do bezpiecznego pomieszczenia. Przekonała się, że nie jest gotowa, nawet po tylu pokrzepiających słowach, nie miała sił, aby wysłuchiwać jakiegoś planu. Ucieczka to ostatnie, o czym chciała w tej chwili myśleć, a jednak zgodziła się.
Na widok Leandra zatrzymała się na chwilę w miejscu, jakby wahanie wobec tego spotkania absurdalnie wzrosło. Pamiętała o możliwości błyskawicznego powrotu, jeśli tylko wyraziłaby taką chęć, ale coś ją powstrzymywało przed poddaniem się już na starcie. Inaczej nigdy nie dowie się, co straciła przez swoją nagłą odmowę, czego zapewne żałowałaby już po przekroczeniu progu pokoju.
Weszła niepewnie do nieznanego pomieszczenia, nie przykładając większej uwagi do słabo widocznych rzeczy, które tu zalegały. Choć dotychczas nie zamienili ani jednego słowa, czuła pewnego rodzaju podenerwowanie.
Przyjęła okazane współczucie ze spokojem na twarzy, choć wewnątrz błagała, by zamilkł, zachowując to dla siebie, jednocześnie oszczędzając powrotu do tamtego zdarzenia. Oczywiście, że nie mógł tego zrobić. Byłoby zbyt prosto.
- Ten plan... Chcę wiedzieć więcej - powiedziała wprost, przenosząc wzrok na sylwetkę Leo. - Potem podejmę decyzję - dodała o wiele ciszej, dobrze wiedząc, że musi dokonać wyboru, a czas uciekał.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyCzw Mar 26, 2020 6:58 pm

Obserwował ich w milczeniu, wiedząc, co może dziać się teraz w głowie Leandra. Sam przyszedł do pokoju Yvette z wielkim współczuciem, które zmieniło się w złość, gdy tylko usłyszał, jak wygląda prawda. Choć decyzja o życiu siostry mogła należeć w tej sytuacji do niej, za nic na świecie nie potrafił podejść do pomysłu neutralnie. Zamierzał trzymać ten sekret w tajemnicy aż do grobowej deski, traktując obecne współczucie Leandra jako dar, niepewny, jak może zareagować na tę wiadomość.
Leander odrzucił swój własne emocje, na ten krótki moment zapominając, że kiedykolwiek łączyła go więź z drugą bliźniaczką. W swoim pragmatycznym podejściu wiedział, że martwym nic nie może już pomóc, w przeciwieństwie do tych, którzy wciąż byli z nimi.
Skinął głową na odpowiedź Yvette, a Seth wiedział, że w głębi duszy poczuł zdziwienie. Zerowa wiara Leandra w przekazywanie złych wieści od jego brata była aż nadto oczywista.
Oczywiście. Nie musisz się na nic zgadzać. Mój plan jest makabryczny, beznadziejnie optymistyczny, być może niemożliwy do zrealizowania i w całości polegający na twoim szczęściu. Proszę cię jedynie o wysłuchanie — odrzekł wyraźnie ściszonym głosem, zadowolony, że nie będzie musiał zaczynać od początku. Nabrał powietrza w płuca, gotów rozpoczynać przedstawienie swojego planu.
Jako skazana zapewne słyszałaś powtarzaną wkoło sentencję, może już dewizę Inkwizycji... „Wiedźma opuści inkwizycję wyłącznie w drodze na stos lub w drodze na cmentarz.” Innych opcji nie ma, podobno. Istniały przypadki, które dosadnie wyśmiewały prawdziwość tego stwierdzenia, uciekając z murów organizacji wykazując się niemal szczytem kreatywności — opowiadał, choć czuł już na sobie piorunujące spojrzenie brata za odbieganie od konkretów. Nie przejął się tym, nie chcąc niczego pominąć.
Biorąc jednak pod uwagę ostatnie okoliczności... Moglibyśmy skorzystać z pierwszej opcji, czyli drogi na cmentarz. Sądzę, że... Istniałaby możliwość wykorzystania tragicznej śmierci twojej siostry — przyznał, lekko pochylając głowę we współczuciu, w końcu docierając do najważniejszego, ale i najgorszego punktu wyprawy. — Co kilka dni ze szpitala odbierane są zwłoki chorych, rannych, kończące się mniej lub bardziej wystawnymi pogrzebami. Zwłoki przybłęd bez imienia i wiedźm lądują na jednym wózku, wrzucone do zbiorowego grobu na tyłach cmentarza.
Podzielił się kolejną ilością faktów, doszukując się na jej twarzy zrozumienia. Uważnie przyglądał się jej również Seth, powstrzymując się od wtrącenia w rozmowę.
Wyobraź sobie, że... Jedna z sióstr jedzie na cmentarz, a druga niedługo później, w rozpaczy - bo jak wiadomo, łączyła was wyjątkowa więź - popełnia samobójstwo. Gdyby zamienić was rolami, kładąc cię na łóżku Yvonne, za sprawą niezastąpionych specyfików balsamistów preparując niemal stan twojej śmierci...
Stój. Nie musisz... Daj jej chwilę — zawahał się Seth, słysząc, jak potwornie i brutalnie brzmiały słowa Leo. Był gotów wyprowadzić stąd Yvette w każdej chwili, choć nie wiedział, czy zrobiłby to dla siebie, czy dla niej.
Pomyśl... To jedyna szansa, by uznali cię za martwą, a co za tym idzie - nie poszukiwali cię jako uciekinierki — zaznaczył, w końcu prezentując najważniejszą z zalet tego planu.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyPią Mar 27, 2020 12:05 am

Zazwyczaj mogła słuchać Leandra na okrągło, pomijając wymuszoną przerwę od jego towarzystwa. Przejrzyste wyjaśnienia, po które sięgał i w tym momencie, zawierały pewien urok, nie tak obcy Yvette. Niemożliwym jest, że kiedyś z podobnym zachwytem wyczekiwała kolejnych słów kata, gdy skąpo dzielił się różnymi ciekawostkami. Minuty bez ujadającej bliźniaczki były warte zapamiętania, a jak wiadomo, zaliczały się do rzadkości.
Teraz sytuacja była inna. Niecierpliwość dawała się we znaki przez nazbyt szczegółowe objaśnienia, prawie zmuszając ją do próśb o pośpiech, aby w końcu poznać sedno pomysłu. Nie uległa, próbując skoncentrować się na każdym wypowiedzianym wyrazie, co kosztowało sporo wysiłku, uwzględniając aktualny stan, w jakim się znajdowała. Przez to też sądziła, że w pewnej chwili zaczęła go źle rozumieć.
- Do czego zmierzasz? - spytała pogubiona, gdy temat po prostu zszedł na zwłoki.
Może coś pominęła? Przymknięcie powiek mogło być zdradzieckie, skoro nagle martwi przejęli rozmowę, niszcząc doskonałą okazję na zapoznanie się z przygotowanym planem. Jak się zaraz okazało, Leo miał cel, by o tym mówić.
Mimowolnie otworzyła ciut usta, wpatrując się w niego bez przerwy. Wymęczenie, które ciążyło od dłuższego czasu, zostało skutecznie zastąpione przez szok. W ogóle nie potrafiła skomentować przerażających słów, zdecydowanie nie będących przykrym żartem z jego strony. I choć na początku wspominał o makabrycznej części, nie spodziewała się czegoś takiego, wierząc, że to tylko pewna błahostka.
Prawdziwie walczyła, by wydobyć z siebie głos, a jak już się udało, nie wiedziała, co odpowiedzieć.
- N-Nie mogę... Nie jestem w stanie tego zrobić, to zbyt... - urwała niebywale zlękniona, przesadnie silnie krzyżując ręce pod piersiami. - Nie potrafię... - powtórzyła słabiej, jakby prowadząc debatę z samą sobą.
Do tej pory niewiele zadań było przeszkodą. Polecenia starała się wypełniać idealnie, polegając w zupełności na swoim szczęściu, i ten plan też był możliwy do zrealizowania. Wiedziała o tym.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptySob Mar 28, 2020 2:16 am

Seth sam nie wiedział, dlaczego nie poczuł ulgi na odmowę Yvette. Jej lęk miał w tym niemałą rolę, lecz czego mógł się spodziewać po tak twardym, uświadamiającym przemówieniu? Żałował, że nie udało mu się podjąć tematu. Nawet jeśli zajęłoby mu to dziesięć razy dłużej przez jego przerwy i chwile zwątpienia, z pewnością udałoby mu się przekazać plan łagodniej.
Nim zdążył objąć myślami swoją kolejną reakcję, Leander nie zwlekał:
Wiem, że ten pomysł sięga szczytu podłości. Wiem, że twoje uczucia są jeszcze zbyt żywe, a ja w pełnym nietakcie mówię ci o profanacji zwłok twojej własnej siostry — rzucił bez cienia zawahania. — Przejście przez to będzie straszne i może zostawi w twojej głowie jeszcze dotkliwszy ślad nich dotychczas. Musisz mieć jednak świadomość, że Yvonne już nic nie pomoże. Zostałaś tu sama. I możesz zastanowić się, czy twojej bliźniaczce zależałoby bardziej na poszanowaniu czegoś, czego i tak już nie doświadczy, czy twojej ewentualnej wolności?  
WYSTARCZY — wtrącił się Seth, zbliżając się, niemal wkraczając pomiędzy nich. Nigdy nie spodziewałby się po Leandrze takiego braku umiaru. Choć zgadzał się z bratem w głębi duszy, tak jednak nie potrafił zdzierżyć jego brutalności.
Yvy, niczego nie musisz. To tylko głupi pomysł. Niepotrzebnie cię tu przyprowadzałem... — Dopiero teraz dostrzegał swój błąd. Jak mógł uważać pomysł, który wymagał użycia jej ledwie co zmarłej siostry, za dobry!? Nic go nie usprawiedliwiało, a on sam powoli nabierał świadomości, że nie robi tego tylko dla siebie.
To nie jest namowa. Plan ten składa się głównie ze słabych ogniw i zapewne setki braków, których teraz nie dostrzegam. Nie będę narażał swojego karku, do kiedy nie będziesz w pełni zdecydowana — poinformował ją spokojnym, lecz stanowczym tonem. — Jeśli jednak podejmiesz próbę... Powiem ci wszystko, co wiem. I obaj zrobimy wszystko, by ci pomóc — zapewnił ją, mówiąc również w imieniu Setha, którego myśli skupiały się wyłącznie na opuszczeniu tego pomieszczenia.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptySob Mar 28, 2020 5:40 pm

Sposób, w jaki podchodził do sprawy, jedynie zaostrzał u niej przerażenie. Nie miał żadnej litości, przedstawiając nad wyraz jasno swe spostrzeżenia, które niekoniecznie pozytywnie wpływały na aktualną psychikę Yvette.
Nie potrafiła ocenić, czy miał rację, podczas gdy samo wyobrażenie wykorzystania martwej siostry było nie do zniesienia. Potworność czająca się za tym pomysłem przekraczała wszelkie granice, nawet dla takiej zabójczyni jak ona. Bliźniaczka za życia przeszła wystarczająco wiele, niekiedy cierpiąc za nie obydwie, zaś teraz miałaby zostać przepustką do uzyskania słodkiej swobody, bo to wspaniała szansa dla Yvette? Godne pożałowania.
- Zdobycie wolności poprzez taki czyn nie byłoby nic warte - odpowiedziała, utrzymując przyciszony ton głosu, jakby pragnąc uniknąć większej wymiany zdań z Leandrem.
Do tej pory uważała podobnie, co on. Yvonne znikła, pozostawiając ją w objęciach samotności, które mogły z łatwością doprowadzić do szaleństwa. Nie zostało nic innego, jak zwykła rozpacz i brak celu, ewentualnie postawienie wszystkiego na jedną kartę, czyli ucieczka. W tej chwili było inaczej, a wszystko dzięki ostatniej rozmowie z Sethem.
- Doceniam twoje zaangażowanie, Leo, jest niesamowite, ale... - przerwała, nie wiedząc za bardzo, jak podejść do jego nowej odsłony. Obawiała się, że odmowa nie zostanie łagodnie przyjęta. - To niemożliwe. Szansa na powodzenie może być wysoka, co nie zmienia faktu, że za nic nie chcę tego robić. Jakbym mogła... - Potrząsnęła nagle głowa, jakby chcąc pozbyć się już na zawsze tej myśli.
- Seth, proszę, chcę już wrócić - zwróciła się do niego, podchodząc znacznie bliżej. Co prawda, nic jej nie groziło, jednak nie potrafiła wyjaśnić niezwykle złowieszczej atmosfery, która zawitała do tego pokoju.
O ile popełnione morderstwo było okrutne i niewybaczalne, tak korzystanie z ciała nieżywej Yvonne wkraczało na nowy poziom okropieństwa. Nie spodziewała się tego po blondynie, postrzegając go teraz w kompletnie innym świetle.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptySob Mar 28, 2020 10:37 pm

Ucieszył się, gdy wspomniała o powrocie. Czekał tylko na jej znak, wiedząc, że spełnił swój obowiązek, oczyszczając sumienie na przyszłość. Czuł, że postąpił dobrze, choć nie mógłby powiedzieć tego samego, gdyby Yvette ochoczo przystała na powrót.
Chodźmy. To słuszna decyzja — skinął głową, ujmując jej ramię w pocieszającym geście. — Powinieneś wracać do pracy, Leo — rzucił do brata, jak zwykle pogodnego na twarzy, lecz zapewne niezbyt ukontentowanego wewnątrz.
Czy pragnienie swoich podstawowych praw, bezpieczeństwa i wolności może jakkolwiek utracić na wartości, gdy stanie się faktem? To wszystko odebrano ci przemocą. I droga powrotna jest usłana tym samym — zignorował polecenie Setha, zwracając się wyłącznie od Yvette. — Widzę, że przeraża cię mój brak poszanowania do śmierci. Musisz mi uwierzyć, jej utrata dotknęła i mnie. Nic jednak jej nie pomoże. Ale tobie... — patrzył Yvette głęboko w oczy, wciąż starając się zobrazować granicę między tym, kim kiedyś była dla niej Yvonne, a jej obecnym, bezwładnym ciałem. Przerwał mu tracący cierpliwość Seth:
Wystarczy, powiedziałem — warknął. Mimowolnie podniósł głos. — Wolność to tylko ułuda. Ile musiałoby minąć, by ktoś na zewnątrz ją rozpoznał? By schwytano ją na nowo? Wiedźmy nie zaznają wolności. Nie w tym świecie — syknął, nie widząc żadnej nadziei w odmiennej ścieżce życia Yvette. Zapomniał jednak, że nie ma do czynienia ze zwykłą czarownicą.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyNie Mar 29, 2020 2:32 pm

Za wcześnie przyszło jej poczuć ulgę, gdy powrót został wstępnie uzgodniony, ponieważ Leo nie dał za wygraną. Zawsze mogła zignorować te zaczepne słowa, odejść bez pożegnania, zaszywając się na nowo w pokoju, lecz tym razem nie zamierzała poddać się bez walki.
- Fakt, że jest martwa, nie znaczy, że mogę wykorzystać jej ciało, by osiągnąć cel! Wolność, o której mówisz, wcale nie przedstawia się dobrze, kto wie, czy nie gorzej niż spędzenie reszty życia tu, w solidnym zamknięciu - odparła ożywiona, odwracając się zaraz całkowicie w jego stronę.
Nieudana rozmowa w laboratorium to przeszłość. Nadszedł czas, by stawić mu czoła, choć poziom tej dyskusji nie masz szans na jakąkolwiek równość. Była gotowa na kontynuację potyczki, pełna nieskrywanego zapału, jednak Seth musiał dodać coś od siebie, stając się znienacka gwiazdą tego spotkania.
Tyle wystarczyło, aby prędko zapomniała o próbach wyjaśnienia swej postawy wobec tematu śmierci siostry, a skupiła się na słowach, które jednak zabolały niespodziewanie mocno.
- A więc, to są twoje prawdziwe myśli? Nigdy nie sądziłeś, że może mi się udać? Choć przez cholerną chwilę? - dopytywała, znając odpowiedzi. Westchnęła głęboko, jakby próbując się uspokoić. - Mylisz się. Gdzieś tam musi istnieć dla mnie miejsce. Dlaczego nie chcesz w to uwierzyć, Seth? Z moim szczęściem miałabym szansę... - stwierdziła, nie myśląc nad ważniejszymi minusami w tym wszystkim.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyNie Mar 29, 2020 4:09 pm

Choć atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, Leander sprawiał wrażenie znajdującego się w swoim żywiole. Z zainteresowaniem podjął:
Skąd wysnułaś taki wniosek? Widząc świat zewnętrzny przez kraty? Myśląc o nim w zamknięciu swojego pokoju? Słysząc opowieści o ludziach i miejscach, których nigdy nie zobaczysz? — pytał, choć nie miał w zamiarze wytknąć jej braku doświadczenia, a raczej uświadomić oczywistą pomyłkę. — Wolność jest warta każdej ceny. A ta, którą przyszłoby ci zapłacić... Nie jest wielka.
Seth żałował, że nie zdążył w porę ugryźć się w język, standardowo już mówiąc o słowo zbyt wiele. Czuł, że nie znajdzie poparcia w żadnym z nich, nawet jeśli ich zdania leżały na odmiennych biegunach.
To nie tak, Yvy... — zaczął spokojnie, biorąc głęboki oddech, nim da się sprowokować ponownie. — To nie jest zakład, nie musisz mi udowadniać, że potrafisz, bo wcale nie wątpiłem w twoje szanse — poinformował ją, starając się ją uspokoić, by nie podjęła pochopnej decyzji. — Uważam jednak, że twoje miejsce jest tutaj. — „U mojego boku” — chciał dodać, co zdradziło jego spojrzenie, lecz powstrzymał się w obecności brata.
Leander nie musiał jednak posiadać szóstego zmysłu, by wiedzieć, co nim kieruje.
Nie będę naciskał — wtrącił się Leo, zaczynając niewinnie, sprawiając wrażenie, jakby miał się wycofać. Gdy jednak zwrócił się w stronę Setha, ten już wiedział, że będzie miał kłopoty. — Jednak bardzo bym pragnął, abyś nie skrywał się pod maską szlachetności. To ci zwyczajnie nie pasuje. Jeśli chcesz, by Yvette pozostała z tobą, bo tak ci jest wygodniej, nie dopisuj do tego swojej dobroci serca. Twój egoizm nie będzie dla mnie niczym nowym, w przeciwieństwie do niespodziewanej przyzwoitości — oskarżył go o kłamstwo, nie tracąc uśmiechu na ustach.
Seth na moment stracił rezon, nie potrafiąc uwierzyć w zasłyszane słowa. Sądził do tej pory, że stali po tej samej stronie. Miał coś na celu podchodząc do niego w ten sposób, Seth nie miał wątpliwości.
Nazywaj to, jak chcesz — wycedził przez zaciśnięte zęby, nie dając się tym razem sprowokować, wiedząc dobrze, że właśnie tego chciałby Leander.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyNie Mar 29, 2020 6:48 pm

Wpatrywała się przez chwilę w twarz Setha, starając się wyciągnąć znacznie więcej z otrzymanych wyjaśnień. Może nie odniosła stuprocentowego sukcesu, lecz tyle wystarczyło, by poziom rozdrażnienia stanowczo zmalał, a chęć wszczęcia kłótni znikła. Przynajmniej on się uchroni.
- Doskonale - zareagowała nadto pozytywnie, gdy wszystko wskazywało na koniec zebrania, oraz wywieszenie białej flagi przez blondyna. Radość okazała się zbyt szybka...
Uczestniczenie w przemówieniu Leandra, które odnosiło się wyłącznie do brata, było niekomfortowym doświadczeniem. Wewnętrznie czuła, że nie powinna tego słuchać, ale nie miała innego wyboru, jak dzielnie to znieść.
Choć jego jasne oskarżenia mogły mieć w sobie ziarno prawdy, w mgnieniu oka znalazła odpowiadające temu przykłady, to nie chciała dać się podpuścić. Robił to specjalnie.
- Nie sposób nie zauważyć, że wręcz przepadasz za wprowadzaniem zamętu, Leo. Twój plan, skąd on się wziął? Nie sądzę, że zrodził się z czystej dobroci - zagaiła, ciekawa całej genezy. - Poza tym, niesamowite, że twój uśmiech zaczyna irytować mnie coraz mocniej - zauważyła, odwzajemniając wspomniany wyraz twarzy.
Yvette przeszła chęć na opuszczenie pomieszczenia. Czerpała wiele korzyści z tego spotkania, między innymi przekonując się o prawdziwej twarzy tego, który przy odwiedzinach zachowywał się zupełnie inaczej. A może po prostu nie dostrzegała istotnych szczegółów, zrzucając całą uwagę na książki? Jego piękne opowieści, elokwencja bijąca większość ludzi na głowę, ciągła pogoda ducha... Nigdy nie miała okazji ujrzeć go poza pisarskim światem, aż do ostatnich wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyNie Mar 29, 2020 7:40 pm

Pogłębił na moment uśmiech, kłaniając się lekko w przepraszający geście.
Moje motywacje, w przeciwieństwie do mojego uśmiechu mają wiele powodów. Nie mogę przeprosić cię za mój pogodny wyraz twarzy; taki się urodziłem — wzruszył ramionami, jakby to było takie proste.
Seth nie oponował, lecz jego chęci zakończenia spotkania były coraz silniejsze. Do kiedy nie było z nimi Yvette, dogadywali się całkiem nieźle, potrafiąc dojść do porozumienia nawet w sprawie jej ucieczki. Obecność wiedźmy sprawiała jednak, że obaj starali się udowodnić sobie fakty, których wcześniej woleli nie wyciągać na jaw.
Teraz, starszy z braci czuł, że tracą czas, nie rozprawiając już między „tak” lub „nie”, a zostali w pomieszczeniu, by wzajemnie sobie dogryźć. Choć może było to lepsze, gdy wiedział na czym stoi i decyzja o ucieczce została najwyraźniej odrzucona.
W pierwszej myśli, nazwałbym to... — odezwał się Leander, udając zastanowienie. — Silnym poczuciem sprawiedliwości. Nie będę ci prawił banałów o pragnieniu pokoju na świecie. Nie. Zaczynam od siebie i tego, co mogę zmienić. Tego, co pozwala mi na zmiany — spojrzał na nią, nie ukrywając, że nawet w tych warunkach, filozoficzne pytanie sprawiło mu radość. — Są drogi, przez które nie przejdziesz sama. I ja, chcę cię przez nie przeprowadzić. Bo wiem, że tak być powinno. Może nie ma w tym dobroci serca, ale na pewno nie liczę na korzyści. Dobra materialne lub niematerialne.
Zatrzymał się na moment, by się poprawić:
Przesadzam. To nic podniosłego. Jakbym łączył odpowiednie klocki w pary. Lub w twoim przypadku... Jakbym podniósł srebrną monetę z podłogi. Okazja, by móc uchronić cię przed wszystkim, co czeka na ciebie w tym miejscu — pod koniec wypowiedzi przeniósł wzrok na Setha.
Wrzało w nim, lecz cierpliwie czekał, aż jego brat skończy, dopiero wtedy pytając skazanej:
Możemy już iść?
Nim jednak usłyszał odpowiedź, Leander zdawał się zrozumieć pewien fakt:
Nie potrzebujesz tej wiedzy. Grasz na czasie, chcąc tego — odważnie stwierdził.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyNie Mar 29, 2020 11:04 pm

Zaintrygowanie żniwiarzem dziwnym trafem rosło, przyćmiewając wszystko inne dookoła. Nawet przesadnie pozytywny uśmiech nie sprawiał już takiego problemu, gdy słuchała tego, co miał do powiedzenia. A miał sporo, w żadnym wypadku nie wymigując się od odpowiedzi, jak i wyjaśnień swego postępowania.
Chciała zwątpić w prawdziwość padających wypowiedzi, ale każde podejście kończyło się porażką, bo zachowywał się, jakby nigdy nie zamierzał skłamać. Nie potrafiła przelać na niego zgromadzonej dotychczas złości za okropny plan, beztroskę, czy nierzadko zawartą w słowach prowokację, a usilnie próbowała.
- Mówisz o sobie, jak o jakimś wysłanniku, czego nie potrafię pojąć. Uważasz coś za słuszne i tego się trzymasz, co jeśli się mylisz? Zaślepiony wizją, że tak powinno być, bardziej krzywdzisz, niż pomagasz? - gdybała na głos, tym razem wlepiając spojrzenie w Leo. - Podsumowując... Chcesz mnie ochronić przed wydarzeniami mogącymi nastąpić w przyszłości, nie z powodu zwykłej troski, a przypisanego z góry... obowiązku? Ktoś ty? Mój anioł stróż? - zażartowała, choć nazwa ta pasowała do niego idealnie.
- Może tak, a może nie. Z chęcią poznaje świat, pragnąc wyjaśnień dla własnej satysfakcji, bez większych ku temu powodów. Ciekawi mnie ogrom rzeczy, którym często muszę przyjrzeć się z bliska - wytłumaczyła, urządzając krótki pokaz, jakim było podejście do niego bliżej, by zacząć mu się nieskromnie przyglądać. - Nie ma w tym większej filozofii - zapewniła z delikatnym uśmiechem.
Mając na uwadze niecierpliwość Setha, postanowiła bardziej nie przedłużać, po chwili kierując się w stronę wyjścia.
- Owszem, czas na nas - zgodziła się.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyPon Mar 30, 2020 10:03 am

Wszyscy dostrzegali bezsens przeciągania rozmowy i narażania się na przyłapanie, zmierzając więc nie tyle co do meritum, a do zakończenia dyskusji.
Anioł stróż? — powtórzył z uprzejmym rozbawieniem. — Nie... Prędzej zwykły rówieśnik, który dostrzega niesprawiedliwość świata, z którą wszyscy wokół niego zdawali się pogodzić? — zagaił, choć w oczach Setha obie opcje wydawały mu się identyczne. I równie mocno nie przypadły mu do gustu.
Może? Wiem, że do tego dojdzie i żadna świętość cię przed tym nie uchroni — zerknął na Setha, który wyłapał aluzję. — Celowo nie nazwałem tego dobrocią, tylko... Odruchem rozsądku. Jak wyjęcie ręki z ognia. Może z odrobiną poczucia odpowiedzialności... — zastanowił się, choć brnął w coraz mniej jasnym, enigmatycznym kierunku.
Nie miałem w zamiarze cię krzywdzić. Odpuszczę bez żalu i nigdy nie powrócę do tematu. Nie mam ci za złe różnej od mojej wrażliwości — ukłonił się, gdy Seth również odwrócił się w kierunku wyjścia. — Dziękuję za spotkanie. I jeszcze raz, jest mi naprawdę przykro z powodu Yvonne — pożegnał się ze skazaną, nie ruszając się z miejsca.
Pójdziemy przodem — poinformował go Seth, ostrożnie uchylając drzwi, by rozejrzeć się po korytarzu. Droga wolna.
Choć atmosfera niespecjalnie ku temu sprzyjała, na jego twarzy malował się uśmiech, który z przyzwoitości ukrył, trzymając się krok przed Yvette.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyPon Mar 30, 2020 1:15 pm

Pomimo uzyskanych informacji, Leo dalej był dla niej zagadką, choć zdecydowanie nie większą od Setha. Nie zamierzała jednak bardziej się nad tym rozwodzić, uważając, że zakończenie spotkania to rewelacyjny pomysł. Przynajmniej coś z tego wyniosła, o dziwo nie ubolewając nad straconą szansą ucieczki.
- Do zobaczenia, Leo - rzuciła mu na pożegnanie. Przez ten cały czas zawzięcie ignorowała wzmianki o Yvonne, trzymając się tego również przy ostatnich słowach.
Postanowiła wyrzucić raz na zawsze z głowy makabryczny plan, gdy tylko wyszła na korytarz.
- Seth? - zerknęła na niego pytająco, starając się stwierdzić stan samopoczucia, w jakim aktualnie się znajdował.
Ze względu na otoczenie nie mogła prowadzić swobodnej rozmowy, często zniżając ton do szeptu, by nie zwrócić na siebie większej uwagi. Przede wszystkim musiała uważać na przechodzących nieopodal ludzi, aczkolwiek zdarzało jej się powstrzymywać głos z obawy, że ci znacznie oddaleni też zaczną snuć podejrzenia.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyPon Mar 30, 2020 2:03 pm

Stłumił uśmiech, zwalniając kroku. Godzina była wciąż wczesna, a co za tym szło, po zamku wciąż kręciło się wielu inkwizytorów. Nie wrócili jednak na często uczęszczany korytarz, by nie zamienić kilku słów. A zresztą, jego poczucie spokoju wróciło, gdy uświadomił sobie, że zamiast złamania kilkudziesięciu zasad i dogmatów Inkwizycji, może zająć się swoimi sprawami. Odwrócił się do niej, by cicho przemówić:
Cieszę się, że mamy to za sobą — wyznał, nie chcąc powracać do tematu już nigdy więcej. — Odprowadzę cię. W końcu będziesz mogła odpocząć... — obiecał, uprzednio skradając jej moment spokoju, by wysłuchała poronionego pomysłu Leandra.
Sam miał na głowie jeszcze niezałatwione sprawy z Gerardem, więc nie mógł spocząć na laurach, ale rad był, że choć jeden z trapiących go problemów został rozwiązany. W tle dosłyszeć mogli jak i Leander opuszcza pokój badań, oddalając się na miejsce swojego posterunku. Odwrotu już nie było. Całe szczęście.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. EmptyPon Mar 30, 2020 3:08 pm

Choć po głowie krążyło wciąż mnóstwo pytań, które wypadałoby zadać Sethowi, dzisiejszy dzień zdążył ją porządnie przycisnąć. Popełniona zbrodnia, nieprzespana noc, chory plan Leandra... Wszystko składało się na ogromne wyczerpanie, mogące zostać obniżone wyłącznie przez sen. Czy uda jej się w końcu go osiągnąć? Trudno powiedzieć, ale odmowa ucieczki odrobinę podziałała na nastrój Yvette, w sposób pozytywny.
Zachowała milczenie przez resztę drogi, co było absolutnym przeciwieństwem zaistniałych nagle pragnień, krzyczących wręcz o krótką pogawędkę sam na sam.
Od razu zajęła calutkie łóżko, gdy została odstawiona do pokoju. Nie marnowała czasu, podejmując próby uśnięcia, jednakże udało się dopiero po wtórnym przeanalizowaniu najnowszych wydarzeń.


z/t x2
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Pokój badań. Empty
PisanieTemat: Re: Pokój badań.   Pokój badań. Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokój badań.
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Pokój Yv & Yv
» Pokój przesłuchań
» Pokój Selene
» Pokój przesłuchań
» Pokój na Poddaszu

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Wishtown :: Siedziba Inkwizycji-
Skocz do: