IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Zapomniane grobowce

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Jacqueline
Dobra Wróżka
Jacqueline

Liczba postów : 84
Join date : 20/08/2015

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyCzw Lis 19, 2015 1:56 pm

First topic message reminder :

Zapomniane grobowce - Page 2 Bdsj9f

Sam cmentarz nie jest dla ciebie wystarczająco mroczny i niebezpieczny? Tęsknisz za widokiem Koszmarów pałaszujących ludzkie zwłoki? A może szukasz miejsca do odprawienia czarnej mszy? Złożenia dziewicy w ofierze? Spożycia w spokoju tuzina czarnych kotów? Nie mogłeś trafić lepiej! Alejka z zapomnianymi nagrobkami dostarczy ci niezapomnianych przeżyć, gdzie prawdopodobieństwo spotkania Koszmara jest odwrotnie proporcjonalne od natrafienia się na heteroseksualną wiedźmę w Wishtown! I nie spodziewaj się, że te potwory tworzone przez śniące właścicielki genu będą twym jedynym zmartwieniem. Czeka cię również upojna przygoda w towarzystwie wszelakiej maści robactwa, pająków, nietoperzy i sama Arcywiedźma wie czego jeszcze. Przed wizytą skonsultuj się z lekarzem lub chociaż zaopatrz się w ubezpieczenie i dobrego psychiatrę.


Ostatnio zmieniony przez Jacqueline dnia Czw Lis 19, 2015 3:44 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Trzepot
Włóczykij
Włóczykij
Trzepot

Liczba postów : 88
Join date : 20/07/2016

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptySro Lis 02, 2016 5:01 am

Nastąpił pewien rodzaj ulgi. Oddalałem się a ona nie zamierzała mnie gonić, ani jakkolwiek za mną podążać by mieć szersze perspektywy niezrozumiałego znęcania się. Co robiła? Kombinowała jak dalej się wypowiadać w jak najlepiej rażący sposób. W sumie to od początku nie interesowałem się ich treścią, wystarczył mi tylko fakt, że nie są one ani trochę przyjemne. Skoro zamierzała tylko mówić, mówić i nic więcej nie robić, a Ja już oddaliłem się wystarczająco daleko, to mogłem ze spokojem Ją zignorować i udać się w dalszą wędrówkę.
Ta znajomość z pewnością dała mi oczywistą nauczkę. Nie zaczepiać żadnego nieznanego mi mieszkańca, bo to może się kończyć nie tak jakbym chciał. Chyba jednak samotność jest najlepszą i najbezpieczniejszą formą. Z takimi właśnie myślami, mogłem wynieść się z cmentarza. Niestety, krótkowłosa nie uzyskała żadnej konkretnej reakcji od mojej osoby, ale chyba powinna się tego spodziewać, prawda? Nie? No cóż...


(zt)
Powrót do góry Go down
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptySro Lis 02, 2016 4:30 pm

Przerwała. Chodzi oczywiście o przerwanie układania sobie w myślach kolejnych tekstów, jakimi mogłaby go obrazić. Po prostu zauważyła, że ten oddala się od niej coraz to bardziej i bardziej. Nie była głupia. Wiedziała, co to oznacza. Że Trzepot miał dosyć jej towarzystwa, a Antoinette tłumaczyła sobie... no, można się domyśleć, jak. Że pozazdrościł jej urody, sprytu a nade wszystko szeroko pojętej inteligencji. Przecież uważała się za istotę bardzo inteligentną. Najinteligentniejszą spośród najinteligentniejszych. Już taka jest, co poradzić.
Stała i przypatrywała się coraz to bardziej oddalającemu się Trzepotowi. Momentami naprawdę nie wiedziała, co o tym wszystkim ma w ogóle myśleć, momentami przypominała sobie o swojej wyjątkowości. Taka jakby... przeplatanka? Tak, chyba można to tak nazwać.
Zamyśliła się na dłuższą chwilę, a kiedy ocknęła się z tego zamyślenia, zauważyła, że jej były towarzysz oddalił się jeszcze bardziej. Nawet, gdyby coś do niego krzyknęła, ten raczej by nie usłyszał wykrzyczanych przez nią słów. A dystans, dzieląca ich fizyczna odległość zwiększała się coraz bardziej i bardziej. Nie miała innego wyboru, powinna sobie pójść, bo co mogłaby tu dalej robić? To, co robiła zanim zaczęla obcować z oddalającą się postacią? Niee, znudziło jej się. To było do niej podobne. Jeszcze tylko raz spojrzała na oddalającą się sylwetkę Trzepota, by odwrócić się na pięcie i ruszyć w kierunku miasta.

Z/t
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptySob Sie 03, 2019 1:34 pm

Inkwizycja kryła w sobie wiele licznych sekretów i od samych swoich początków skupiona była na poszukiwaniach jak najskuteczniejszej broni do walki z czarownicami i koszmarami, które zaczęły stąpać po ziemi jakby ta należała do nich. Jednakże wieloletnie poszukiwania broni, która miałaby wyplenić ten przeklęty pierwiastek ze świata nie były aż tak owocne jak życzyliby sobie tego Inkwizytorzy. Wielu pokładało swoje nadzieje w oddziałach Balsamistów, ale niektórzy chcieli spojrzeć w przeszłość i w niej poszukać odpowiedzi na nurtujące pytania. Tym bardziej, że istniało kilka postaci wokół których zdążył wykwitnąć swego rodzaju mit.
Do Althei już jakiś czas temu dotarły pogłoski na temat jakiegoś starego mistrza Inkwizycji, jednego z pierwszych w organizacji lub coś podobnego, który podobno władał bronią o niewyobrażalnej mocy. Niestety jednak jego kariera była niezwykle krótka i dosyć szybko został pochowany w grobie ze swoim legendarnym orężem. Excaliburem wśród Inkwizytorów z tego, co można było usłyszeć. Kilka osób zastanawiało się nad tym czy odzyskanie broni Mistrza byłoby czymś, co wyraźnie mogłoby pomóc im w walce z tymi przeklętymi siłami.
Nic dziwnego więc, że w miarę szybko znalazła się na obrzeżach miasta, gdzie znajdował się stary cmentarz. Musiała zbadać tę sprawę i samej sprawdzić czy uda jej się znaleźć grób tego słynnego umarlaka i wygrzebać z niego coś wartościowego. Zawsze można próbować, prawda? Nic wielkiego nie mogło się przecież stać. Nim jednak ruszyła na poszukiwania warto byłoby skorzystać z jakiś kronik kościelnych i pomocy pastora, który mógłby ją ponawigować w miejsce, gdzie najprawdopodobniej spoczywał dawny mistrz. Choć i bez tego można było się domyślić, że pochowano go na fragmencie cmentarza, gdzie znajdowały się jakieś groby czy grobowce od dawna zapomniane przez ludzi. Idealne miejsce, w którym mógłby spoczywać jakiś cudowny artefakt w zimnych dłoniach trupa... albo w tym, co z nich pozostało.
Althea pociągnęła kilka razy nosem, wdychając zapach starego cmentarzyska. Nie wyczuwała chwilowo nic dziwnego w powietrzu. W zasadzie cała okolica była na tyle pozbawiona życia, że było to nieco przytłaczające i niepokojące. W oddali zarejestrowała gdzieś krucze krakanie, które roznosiło się po okolicy między wystającymi z ziemi nagrobkami. Wszystko tutaj wydało się naprawdę martwe i stanowiło niewątpliwie wielki kontrast z borem, w którym kobieta spędziła ostatnie kilka dni o czym z pewnością mógł świadczyć jej nieco przybrudzony strój, będący już nie pierwszej świeżości.
Spojrzenie jej bystrych różnokolorowych oczu przesunęło się w kierunku znajdującego się w pobliżu mężczyzny, który miał jej pomagać w poszukiwaniach. Lub starać się, żeby nie ściągnęła na siebie gniewu poległych lub innej klątwy za bezczeszczenie grobu. Choć szczerze, raczej nie wierzyła w takie rzeczy.
- To gdzie on jest? - spytała wprost, przechodząc od razu do rzeczy. Nie planowała kręcić się w pobliżu dłużej niż było to konieczne. Zresztą im szybciej się z tym uwiną tym lepiej. Plus nie można było zaprzeczyć temu, że pierwszy raz od dawna komuś udało się rozpalić w niej ciekawość przez co tym spieszniej było jej do położenia swoich rąk na tej legendarnej broni, która ponoć spoczywała w grobowcu.
Powrót do góry Go down
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyPon Sie 05, 2019 10:00 pm

Czasami demony przeszłości wracają całkowicie niezapowiedziane. Żyje sobie taki człowiek na tym łez padole, stara się pomagać bliźnim jak tylko może i odkupić dawne winy, a przeszłość wpada w jego życie, wykopując drzwi z buta i sprzedając mu prawy sierpowy na powitanie, beż żadnego "Kopę lat, Elias!". Znaczy...nie dosłownie. Ale pastor tak właśnie teraz się czuł.

A dzień zaczynał się tak spokojnie.

Poranek okazał się być całkiem słoneczny, zwiastując ciepły i pogodny wtorek. Ot, dzień jak co dzień. Białowłosy właśnie rozważał, czy nie zabrać się za pielęgnację ogrodu, kiedy do kościoła wparowała z impetem jego przeszłość. W tym przypadku przeszłość przybrała postać charakterystycznie ubranej kobiety, mającej 178 cm wzrostu i ciekawego koloru włosy. A potem poszło już z górki. Okazało się, że Althea chciała wybrać się na poszukiwania broni jednego z dawnych Mistrzów Inkwizycji. Plądrowanie grobów nie należało do rzeczy, które Elias robił w każdy wtorek - co innego w czwartki - nie widział jednak niczego złego w "pożyczeniu sobie" rzeczonego oręża. Trup to trup, jemu już się ono nie przyda, a w zamian może pomóc uratować jakieś niewinne życia. Problem stanowiło miejsce w którym pochowany był nieboszczyk. Oczywiście nie mógł to być grób znajdujący się na przykościelnym cmentarzu, przecież byłoby za łatwo... Pastor westchnął ciężko, sprawdzając przypięte do pasa rewolwery. Załadowane i gotowe do działania. Zapas kul? Jest. Dobra, możemy zaczynać. Lepiej nie błąkać się zbyt długo w tym miejscu. Zerknął na dziewczynę, kiedy zadała mu pytanie, po czym przymknął na chwilę oczy, przywołując z pamięci mapę cmentarza, jaką znalazł w starych księgach parafialnych.
- Tędy. - odpowie, wysuwając się energicznie na przód. Lata szkoleń i odbytych misji dały o sobie znać. Stare przyzwyczajenia nie ginęły szybko. Przez głowę przeleciała mu krótka myśl - czy Althea naprawdę go nie pamięta? Odbył z nią kilka misji, gdy był jeszcze Katem, a następnie Żniwiarzem. Ponadto ciężko było zapomnieć o sierocińcu w jakim się razem wychowywali. Cóż, zapyta ją o to, gdy będą już bezpieczni. - Pamiętaj, żeby być w gotowości. To nawiedzone miejsce. Koszmary mogą pojawić się w każdej chwili, tuż przed nami, albo za naszymi plecami. Jeśli dobrze pójdzie, to będziemy na miejscu za jakieś 10 minut.
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyWto Sie 06, 2019 9:57 pm

Trudno w zasadzie było stwierdzić czy faktycznie Althea kojarzy pastora z poprzednich lat swojego życia. Czasy dzieciństwa, a raczej tego, co by na nie przypadała pamiętała raczej kiepsko przez częste przebywanie w laboratoriach i zamkniętych przestrzeniach. Nierzadko z umysłem otępiałym od specyfików, którymi ją faszerowano. Co prawda zapewne wytężywszy mocno pamięć, przypomniałaby sobie sporo szczegółów dotyczących jegomościa, którego miała przed sobą. Głównie jednak skupiała się na fakcie, że był kimś kto mógłby jej pomóc w specjalistycznych poszukiwaniach świętego Graala... czy też tutejszego Excalibura. Z pewnością jednak kojarzyła go jako jednego z Inkwizytorów. Na nich zwracała nieco więcej uwagi. Tym bardziej jeśli towarzyszyli jej w czasie wypraw. Była wtedy mniej więcej za nich odpowiedzialna czy też współodpowiedzialna i musiała dbać, żeby za bardzo żaden z nich nie ucierpiał.
Cóż rozkopywanie grobów czy odsuwanie płyt grobowców nie należało również do jej codziennych zajęć, ale jak mus to mus. By zdobyć ten cholerny miecz była w stanie zrobić coś podobnego. Oby tylko było warto, bo znając parszywe szczęście, które nieraz do niej przylegało skończy się głównie na tym, że w jej rękach wyląduje kawał zardzewiałego i nieprzydatnego żelastwa. Tak mogło być w najgorszym wypadku. W najlepszym? Może zyskać naprawdę wyjątkową broń, o której Inkwizytorom się śniło. Wcale nie najgorsza alternatywa.
Posłusznie ruszyła za Eliasem, który postanowił ją poprowadzić na miejsce, w którym spoczywać miał umarty już dawno mistrz krzyżacki. Carter zaczął jeszcze prawić jej kazanie odnośnie pozostawania w gotowości, ale nawet nie zerknęła w jego kierunku, rozglądając się po przepastnym cmentarzu, by wyłapać jak najwięcej szczegółów, które tylko była w stanie zarejestrować.
- Nie musisz mi o tym przypominać - mruknęła tylko, odrywając wzrok od któregoś z podniszczonych grobów.
Była świadoma tego, że nie znajdowali się na świątecznym jarmarku, na którym można się zrelaksować i opuścić gardę. I choć miecz wciąż spoczywał w pochwie to była gotowa sięgnąć po niego, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Na razie jednak nie wyczuwała ani nie zaobserwowała niczego, co mogłoby świadczyć o bytności koszmaru w okolicy także nie czuła potrzeby sięgania po broń.
Powrót do góry Go down
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyNie Sie 18, 2019 8:12 pm

Białowłosy zauważył, że dziewczyna nie przywiązuje zbytniej wagi do jego ostrzeżeń. Westchnął ciężko w myślach. Z jednej strony ją rozumiał - miał w końcu do czynienia z Inkwizytorką o długim stażu, która wiedziała na co się pisze. Jednak z drugiej... Ilu podobnie zaprawionych w bojach członków Inkwizcji miał już okazję pochować? Zbyt wielu. Zdecydowanie zbyt wielu, jak na jego gust.
- Tylko przypominam. - wzruszył ramionami.

Dalsza droga przebiegła spokojnie. Para poszukiwaczy dildomiecza Inkwizytorów bez problemu dotarła do grobowca w którym spoczywać miała legendarna broń, wędrując wśród zwiędłych drzew i zniszczonych nagrobków po ledwo widocznej ścieżce. Sam nagrobek nie wywierał zbytniego wrażenia. Zniszczony przez zmienne warunki pogodowe oraz nadgryziony zębem czasu, nie pozwalał nawet na odczytanie imienia i nazwiska osoby spoczywającej w mogile. Mimo to nie było mowy o pomyłce.
- Żartowniś pierdolony... - mruknął pod nosem Elias, wpatrując się w niewielki podest znajdujący się u podnóża grobu. Jak gdyby nigdy nic tkwił w nim zachowany w idealnym stanie - przynajmniej o tyle o ile można to było stwierdzić na pierwszy rzut oka - miecz. Pastor zmarszczył brwi, podchodząc bliżej. I wtedy usłyszał chrzęst. Charakterystyczny, dobrze mu znany chrzęst, który słyszał często zapuszczając się podczas polowań do miejsc zamieszkałych przez Koszmary. Spojrzał w dół, wiedząc dobrze co zobaczy. Przykryte zeschłymi liśćmi i Bóg jeden wie jakimi jeszcze śmieciami, po ziemi walały się ludzkie kości. Carter zachowując spokój, od razu ocenił ich stan, dzięki czemu mógł ustalić, że liczą sobie co najmniej kilka lat. - Widać nie byliśmy tu pierw-

Cichy szelest był jedynym co ostrzegło go przed atakiem. Spróbował odskoczyć, ale potężny cios posłał go niespodziewanie wprost na płytę nagrobka znajdującego się naprzeciw. Impet uderzenia sprawił, że zabrakło mu tchu. Wyglądało na to, że gdyby nie w połowie udany unik, leżałby teraz rozdarty na pół na ziemi. Inkwizytor nadal leżąc, uniósł się na jednej ręce, spoglądając w kierunku z którego nadszedł atak. Jego źrenice rozszerzyły się w szoku, gdy zobaczył z czym mają do czynienia.

(Tak dla klimatu - klik!)

Zaledwie kilka metrów od nich, owinięty dookoła grobowca wpatrywał się w nich półprzeźroczysty Koszmar. Elias jako doświadczony ex-Żniwiarz wiedział, że w przypadku Koszmarów wygląd bywał zwodniczy. Doskonały przykład miał zresztą przed sobą. Delikatna, piękna twarz i długie, srebrzyste włosy, mające sprawić, że ofiara nie będzie uciekać, oczarowana widokiem. Bo też Koszmar - Koszmarzyca? - był niewątpliwie atrakcyjny. Oczywiście pomijając drobne niedogodności. Długi, wężowy ogon ciasno oplatał miejsce spoczynku doczesnych szczątków Mistrza Inkwizycji. Łuski w wielu miejscach naznaczone były śladami po mieczach. Ogon rozszerzał się, docierając do bioder, skąd ciało potwora przechodziło w ludzki tułów, także pokryty łuską, okrywającą brzuch i piersi. Dwie patry rąk nie wyglądały na wystarczająco solidne, by być w stanie uderzyć z równą mocą co wcześniej. A jednak.

Potwór zmrużył oczy, wpatrując się w parę złocistymi oczami o pionowych źrenicach i zasyczał. Carter ze zdziwieniem stwierdził, że bestia próbuje się z nimi porozumieć, przemawiając po łacinie. Już sama próba komunikacji była czymś niezwykłym. Pastor zaczął się zastanawiać, czy cios który mógł go zabić nie miał być tylko ostrzeżeniem. W końcu Koszmar nie atakował dalej, a jedynie czekał w swojej niematerialnej postaci, obserwując ich uważnie.

- Alt. - Elias odruchowo zwrócił się do niej tak, jak miał to w zwyczaju jeszcze w sierocińcu, jednocześnie czując, jak jego plecy płoną bólem. - Chyba mamy problem.

Odejdźcie. On jest mój.
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyNie Sie 18, 2019 11:14 pm

To nie tak, że nie przywiązywała wagi. Po prostu chwilowo nie wyczuwała nic, co mogłoby ją zmusić do wyciągnięcia obecnie posiadanego miecza z pochwy. Poza tym? Zawsze była czujna i starała się wychwycić jakąkolwiek zmianę w otoczeniu, która mogłaby świadczyć o obecności czegoś, co mogłoby zwiastować rychłe zagrożenie. Chwilowo nic podobnego nie wyczuwała.
Nic zbytnio się nie zmieniło i bez większych przeszkód mogli dotrzeć do miejsca, które było ich destynacją. Z pewnością jednak nie spodziewali się tego, że zamiast zobaczyć jakiś pokaźny grobowiec, który mógłby wieść do krypty lub czegoś podobnego, ale nie. Otóż przed nimi znajdował się najzwyklejszy grób choć podniszczony i stary. Tak stary, że za nic nie byłaby w stanie potwierdzić czy faktycznie trafili na miejsce. Gdyby nie ten miecz, który wystawał ze swego rodzaju podestu. I cóż to był za miecz! Pomimo upływu czasu klinga prezentowała się wybornie i to nawet wbita w kamień, który zdawał się nie naruszyć w żaden sposób brzeszczotu. Zupełnie jakby ten stworzony był do przecinania głazów. Tym jednak co zwracało uwagę wędrowców była rękojeść miecza, przedstawiająca... penisa? Podobieństwo było uderzające. Nie było w zasadzie mowy o pomyłce i śmiało można było stwierdzić, że broń wielkiego mistrza na uchwycie posiadała dosyć imponujące wyrzeźbione z metalu prącie. I choć Inkwizytorka n ie mogła uchodzić za znawczynię męskich narządów płciowych to z pewnością mogła stwierdzić, że ten fallus nie jest ot zwyczajnym ptaszkiem, a solidnym przyrodzeniem, za które można by chwycić. W końcu jako rękojeść miecza musiał się sprawdzać i o ile mogła to stwierdzić z daleka to można by ową rękojeść swobodnie objąć obiema dłońmi. Tyle dobrego, że jelec miał dosyć tradycyjny wygląd, a nie przedstawiał dwóch jąder. Wystarczyła jej głowica, którą stanowiła żołądź tej niezwykle fascynującej części ciała.
Na widok tak imponującej i majestatycznej broni Althea wprost nie mogła się powstrzymać od pełnego zdziwienia zapytania Co do chuja?, które biorąc pod uwagę wygląd legendarnej broni było bardzo na miejscu. Nie wiedziała czego powinna się spodziewać po orężu dawnego mistrza, ale zdecydowanie nie pomyślałaby nawet, że natkną się na coś podobnego.
Elias wyszedł na przód podczas gdy kobieta wciąż z daleka przyglądała się temu dziełu rzemiosła kowalskiego z rozsądnej odległości. Skoro już tu przyszli mogliby wyciągnąć ten kutasi miecz i sprawdzić czy posiada jakieś magiczne właściwości poza służeniem za wątpliwej jakości przyrząd rozkoszy dla zdesperowanych. Niestety to był chyba jeden z momentów, gdy pastor zapomniał o radzie, którą sam jakiś czas temu dawał swojej towarzyszce lub też po prostu pojawienie się Koszmaru było zbyt nagłe, by był w stanie zareagować. Althea również nie zdołała wyciągnąć swojej broni, gdy mężczyzna został ot tak ciśnięty przez bestię na jeden z pobliskich nagrobków. Dopiero wtedy miecz znalazł się w jej ręku i nie odwracając się od stwora ostrożnie przesunęła się w stronę Cartera, stawiając ostrożne kroki, chcąc znaleźć się między nim i Koszmarem, który nie ponowił ataku.
- Nie mogło być za łatwo, nie? - mruknęła, odgradzając go niejako od wężowatej panny, która trzymała się dosyć blisko nagrobka dawnego Inkwizytora. Nie zapowiadało się na to, by miała ponownie zaatakować, ale nie oznaczało to wcale, że le Fey zamierzała opuścić broń w jej obecności. - Mam nadzieję, że z twoją celnością jest całkiem dobrze. Możesz wstać?
Chociaż zwracała się cały czas do pastora to jednak nie odwróciła w jego kierunku głowy. Cały czas jej wzrok wpatrzony był w widoczny przed nimi Koszmar, który stanowił teraz centrum jej zainteresowania. Póki jednak nie spotkali się z kolejnym przejawem agresji to nie było co szarżować z myślą o ataku. Ważniejszym było odpowiednie przemyślenie sytuacji... I upewnienie się czy pastorowi nic nie dolega, bo inaczej rozsądniej byłoby się wycofać. Nawet jeśli za bardzo jej się nie podobała podobna opcja. Dlatego też liczyła na to, że z Eliasem jest wszystko dobrze i będą mogli razem stawić czoła cmentarnemu potworkowi, którego z pewnością można było zranić. Przynajmniej tyle Althea mogła wywnioskować ze śladów, które zostały pozostawione na łuskach potwora.
Powrót do góry Go down
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyNie Wrz 08, 2019 10:11 pm

Poobijane żebra, możliwe że lekko naderwane mięśnie na plecach... Nie jest źle.

Carter dość szybko ocenił szkody, jakie wyrządził cios. Wyglądało na to, że faktycznie był on jedynie ostrzeżeniem. Może dosyć brutalnym, ale kto spodziewał się finezji po Koszmarach?
- Nie martw się, dam sobie radę. - odpowiedział, podnosząc się ostrożnie, przez cały czas obserwując potwora. No, przynajmniej do momentu, gdy nie zasłonił go tyłek Alt. Tak jakby, bo zasłaniał go płaszcz, ale przecież był gdzieś tam za nim, prawda?  
- Bywałem w gorszym stanie po parafialnym odpuście...

Tymczasem lamia oparła jedną dłoń o jelec miecza, drugą głaszcząc delikatnie rękojeść.

Mój ukochany...

Elias potrząsnął lekko głową. Nie chciał wiedzieć, czy chodzi o wspomnienia związane ze zmarłym Mistrzem, czy też o niezdrową więź łączącą Koszmar i nieożywiony przedmiot. Jedno było pewnie.
- Przynajmniej nie będzie z tego dzieci. - mruknął pod nosem. Pomimo tego, że cała sytuacja była wręcz groteskowa, pastor wyciągnął już kilka wniosków z krótkiego starcia. Po pierwsze: Koszmar wiedział jak umiejętnie korzystać ze swoich mocy. A przynajmniej z tego, że mógł stawać się niematerialny. Po drugie: nie przejawiał jak na razie wrogich zamiarów i zdawał się być całkiem...miły jak na potwora. W końcu on sam dalej żył, prawda? I wreszcie po trzecie: wydawało się, że miecz skupia na sobie całą uwagę bestii, co można wykorzystać podczas ewentualnej walki.
Wszystkie uwagi przekaże swojej towarzyszce.
- Bierzesz na siebie odwrócenie jej uwagi, czy ciągniemy słomki? Będę cię wspierał z dystansu, wydaje mi się, że kule zrobią jej większą krzywdę niż miecz, zważywszy na te ślady. - wyszeptał, jednocześnie sprawdzając, czy rewolwery znajdują się na swoich miejscach. - Możemy też spróbować się z nią doga-  

CO ONA, KURWA ROBI?!

Ostatnie słowa prawie wykrzyczał na głos, ponieważ lamia nic sobie z nich nie robiąc, oblizała rękojeść, najwyraźniej szykując się do czegoś więcej.
-...Jesteś PEWNA, że chcesz ten miecz?
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyPon Wrz 09, 2019 5:08 pm

Carter się jakoś trzymał i to było najważniejsze tak samo to, że nie miał połamanego kręgosłupa i zdawał się myśleć jasno. Chociaż jakby nie patrzeć miał on rację z tym, że naga (czy tam lamia, ale mimo wszystko naga) raczej nie starała się wybitnie ich zabić, bo spojrzawszy na jej cios można by faktycznie odnieść wrażenie, że już miejskie dziewki mocniej się przepychały na wieść o obniżkach na targu.
Niecodzienne było z pewnością zachowanie tego koszmaru, który strzegł zdałoby się od dawna zapomnianego przez ludzi pradawnego skarbu. Wpierw oczywiście myślała, że ukochanym potworzycy jest zmarły już mistrz, ale ta chyba lubiła po prostu spółkować z jego mieczem. W zasadzie jego budowa świetnie się do tego nadawała, ale to nie było istotne. Althea mruknęła coś potwierdzająco w odpowiedzi i już miała ruszyć w kierunku maszkary, by odciągnąć jej uwagę od pastora, gdy ta nagle stwierdziła, że zacznie lizać tę jakże gustowną rękojeść, która ewidentnie jej służyła do czegoś więcej niż wymachiwania brzeszczotem.
- Jestem pewna. Ten miecz będzie mój, do chuja pana - powiedziała nieznoszącym sprzeciwu głosem. Postanowiła już coś i ślina jakiegoś stwora nie powstrzyma jej od zdobycia oręża. Bez trwogi w ruchach lecz ostrożnie poczęła zbliżać się ku lamii z mieczem wciąż gotowym do zadania ciosu. \
- Pomóc ci może w czymś? - spytała głośno, starając się przykuć jej uwagę do siebie i pozwolić Eliasowi na to... cokolwiek miał w planie. Nie wiedziała jednak jak zachowa się w stosunku do niej potworzyca. Mogła jedynie posyczeć z daleka albo przystąpić do ataku. Inkwizytorka każdą (albo i prawie każdą jak się zaraz pewno przekonamy) opcję brała pod uwagę dlatego musiała być gotowa zarówno do ewentualnego uniku jak i do wyprowadzenia szybkiej kontry.
Powrót do góry Go down
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyPią Wrz 13, 2019 10:05 pm


- Pana w to nie mieszaj. - warknie białowłosy. - Czyli nie będę musiał szykować słomek. Zajebiście. To teraz idź tam i zbliż się jak najbardziej do miecza, a ja porozmawiam z naszą nową "znajomą".

Cała sytuacja sprawiała, że spod jego łagodnej i opanowanej osobowości, zaczęła wyglądać na wierzch ta dawna, należąca do Kata i Żniwiarza. No i sama obecność Alt przywołała w nim kilka dawnych - i niezbyt miłych - wspomnień. Jednak nie był to czas na rozmyślania. Pastor gotów był do zareagowania w każdej chwili, na najmniejszy nawet przejaw agresji ze strony Koszmaru, trzymając dłonie na uchwytach rewolwerów.. Lamia zaś przerwała polerowanie rękojeści miecza - trzeba było przyznać, że znalazła na to dosyć nieortodyksyjny sposób - i przeniosła swoją uwagę na jego towarzyszkę. Zasyczała coś krótko, spoglądając następnie na Eliasa, który odpowiedział coś ostro. Wywołało to szybką wymianę zdań, która zakończyła się równie nagle co rozpoczęła.

Potem zapadła cisza.

Elias jak gdyby nigdy nic, podszedł do Alt, zatrzymując się obok niej. Widać było, że walka chyba ominie naszą dwójkę, bo jego postawa chociaż zdradzała napięcie, to była stanowczo zbyt luźna jak na to, że kilka metrów od niego znajdowała się naga naga. Przesunął ręką po twarzy, jak gdyby chcąc zetrzeć z niej całe znużenie malujące się na niej.
- Dobra... Powiem ci na czym stoimy. Koszmar jest dosyć...ekscentryczny. Lamia mówi, że nie zależy jej na zabiciu nas - więc jest to spory plus. Tyle że miecza nie odda. Chyba, że....- zaczął, a w jego głosie było słychać zmęczenie. - Chyba, że zaliczy z nami numerek. Trójkąt, z tego co rozumiem. Była dosyć stanowcza w tej kwestii..

Pastor spojrzy beznamiętnie na Alt, zastanawiając się jak zareaguje. Spodziewał się, że może go zaatakować, więc na wszelki wypadek zatrzymał się poza zasięgiem jej broni, gotów na wykonanie uniku.
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptySob Wrz 21, 2019 10:57 pm

No tak. Zapomniała, że miała do czynienia z pastorem, dla którego Pan był jeden i ni jak nie można było podobnych wyrazów wplątywać we wszystkie podobne wyrażenia bez zwracania uwagi na ten drobny szczegół. Najważniejsze jednak, że zdawało się iż faktycznie pomimo drobnych różnic tworzyli dosyć dobraną drużynę. Elias działający na dystansie, Althea nie stroniąca od walki w zwarciu. O ile tylko nie będzie wchodziła mu pod celownik, a mężczyzna nie zawaha się pociągnąć za spust w obawie, że ją trafi to wszystko powinno iść w miarę gładko.
Ręka lamii opuściła rękojeść miecza, co wydawało się być dosyć dobrym znakiem. Przynajmniej nie wyglądało na to, żeby miała go za chwilę użyć w sobie tylko znanym celu. Chociaż trzeba przyznać, że z taką strażniczką to nie dziw, że oręż tak dobrze się zachował skoro był przez nią pielęgnowany i polerowany... co prawda w dziwny sposób, ale nie można zbytnio narzekać i wybrzydzać. Jeśli broń działa to działa i na chuj drążyć temat.
Wciąż mierzyła wzrokiem koszmarzycę, czekając na jakiś sygnał od Cartera lub jakiś ruch ze strony powtorzycy, która jednak zdawała się ją chwilowo nieco ignorować. Kobieta już szykowała się od uniesienia swojego ostrza, gdy nagle zdała sobie sprawę z ruchu towarzysza, który zbliżył się do niej, by stanąć obok i obwieścić jej co też takiego powiedziała mu naga naga.
Oczywiście Inkwizytorka podeszła do tego raczej sceptycznie, rzucając mężczyźnie krótkie spojrzenie, które wyraźnie mówiło, że to nie najlepsza pora na to, by stroić sobie żarty. I to do tego jeszcze tego typu przed przeciwnikiem, który mógł uderzyć w każdej chwili choć obecnie coś na to się nie zapowiadało, a lamia spoglądała na nich niemal... wyczekująco?
- Od kiedy niby gadasz po wężowemu? - niemal warknęła, obdarzając Eliasa minimalną ilością uwagi, która była wymagana do tego, by mogli toczyć jakąkolwiek rozmowę.
- I co? Mamy ot tak przeruchać koszmar i nie ma problemu? Nie rób sobie jaj z pogrzebu, Carter - dorzuciła jeszcze raz, brzmiąc w tej chwili o wiele bardziej wrogo niż zapewne zamierzała, ale raczej się tym nie przejmowała.
Prawdopodobnie tego rodzaju informacje musiała jakoś przetrawić, bo jakoś ciężko jej było uwierzyć, by takie rozwiązanie faktycznie zadziałało i miało rację bytu. O wiele bardziej mogła się skłonić ku stwierdzeniu, że pastor po prostu wybrał sobie naprawdę kiepski moment na żarty.
Powrót do góry Go down
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptySro Paź 02, 2019 6:40 pm

Elias odwzajemnił spojrzenie Inkwizytorki.
- Po pierwsze, to nie "wężowy" tylko łacina. Po drugie, ja też nie palę się, żeby jak to ujęłaś, ją "przeruchać". I nie robię sobie jaj, wystarczą mi moje własne. - warknął. - Jesteś całkiem ładna, ale nie na tyle, żebym ryzykował seks z Koszmarem, tylko po to, żeby cię zaliczyć.

- Poza tym... - odpowie po chwili namysłu. - Koszmar, który jest skłonny do..."współpracy", jest dosyć rzadki. Uważam, że "jej" obecność tutaj jest raczej korzystna dla Inkwizycji. Wątpię, żeby dopuszczała inne Koszmary blisko tego grobu. A to zawsze coś.
Carter spojrzy w oczy Alt. Przez chwilę w jego głowie krążyć będą wspomnienia dziewczynki, którą spotkał w sierocińcu. Razem z wszystkimi uczuciami, które do niej czuł.
- Alt. Dostosuję się do ciebie. Możemy spróbować ją pokonać, chociaż nie ukrywam, że dodatkowa ochrona cmentarza byłaby mi na rękę. Pozostawiam decyzję tobie.
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyNie Paź 13, 2019 10:34 pm

Nie zwracała zbytnio uwagi na to w jakim języku pastor dogadywał się z potworzycą. Nic jej to nie obchodziło. Tym bardziej, że raczej niewiele z tego rozumiała (niewiele zawsze brzmi lepiej niż prawie nic). Ona tu była tylko od wywęszania koszmarów, ewentualnej eliminacji ich i rabowania grobów. Komunikacja jakoś nigdy nie była jej mocną stroną i to było widać. Bardzo.
Zignorowała nawet całkowicie jego uwagę odnośnie swojego wyglądu. Mało ją to obchodziło. Przede wszystkim była skupiona na sprawie lamii i tego jak jej problem rozwiązać. Nie była Żniwiarzem i zabijanie nie odpowiadało jej aż tak bardzo jak można było się tego spodziewać. W zasadzie nawet starała się tego unikać jeśli miała ku temu okazję, ale seks z Koszmarem brzmiał również niezbyt kusząco. W końcu jednak zaklęła szpetnie, nie wierząc w to, co właściwie miała w końcu powiedzieć.
- Jeśli jesteś pewien, że to jest dobre rozwiązanie... Jak coś pójdzie nie tak to umywam od tego ręce i sam będziesz za wszystko odpowiedzialny - niemal warknęła, spoglądając na pastora.
Nie jej pomysłem były te dzikie harce także jak coś się zjebie to będzie na Eliasza. Z drugiej strony może to jakoś rozproszy lamię na tyle, że będą mogli ją jakoś zaskoczyć czy zajść od zadka czy coś. Kto to wie jak jeszcze sytuacja będzie się mogła rozwinąć.
Powrót do góry Go down
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptySro Lis 20, 2019 12:31 am

Carter zachował kamienną minę, wysłuchując odpowiedzi swojej towarzyszki.
- Brzmi prawie tak, jakbyś mi się oświadczała. "Na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie." Mniej gadania, więcej rozbierania! - rzuci, posyłając jej szyderczy uśmiech. Po czym doda, tym razem już w pełni poważnym tonem: - Nie rzucaj się za bardzo.

Cóż, pastor igrał z ogniem, o czym dobrze wiedział. Za chwilę może się okazać, że skończy z mieczem w plecach, a lamia zjedzie na drugą pozycję pod względem śmiertelnie niebezpiecznych...kobiet?, chcących zabić białowłosego. Tymczasem... Duchowny z lekkim uśmiechem obserwował, jak Althea się rozbiera, jednak nie pozwolił, aby ten widok go rozproszył. Szybkie zerknięcie na Koszmar pozwoliło mu stwierdzić, że jego plan zadziałał. Oczy lamii błyszczały, widać było, że jest podekscytowana, jak na widok...eee...posiłku? Cóż, Elias nie zamierzał jej przeszkadzać. Na razie. Aby zachować pozory, rozpiął zapinkę swojego płaszcza, pozwalając mu opaść na ziemię. Skinął ręką lamii, jakby dając jej znak, aby nie czekała na niego. Niech najpierw rozgrzeje Inkwizytorkę. Nie trzeba było jej dwa razy powtarzać i z ochotą zabrała się do dzieła.

- Uważaj na rękojeść Alt, może być śliska.- rzuci lekko, zdejmując niespiesznie spodnie. Wnioskując po tym, jak jego towarzyszka wiła się pod nią, wyglądało na to, że lamia miała wybitne wręcz zdolności oratorskie. "Złote usta" można by rzec. W dodatku, bez problemu wyjęła z nagrobka miecz, który wycelowała teraz w Alt. Co prawda nie tym końcem co trzeba, ale efekt tak czy siak byłby "zabójczy". Wyglądało na to, że udało mu się trafić na idealny wręcz moment. Pora porzucić pozory.
- Mówiłem ci, żebyś się nie rzucała. - powie z wyrzutem. - To utrudnia celowanie.

I strzeli..

Prosto w głowę lamii.

Koszmar po raz kolejny wykaże się jednak nadludzkimi umiejętnościami, bo kula wycelowana w środek jej głowy, zadraśnie jedynie jej skroń, gdy wykona unik. Lamia zasyczy groźnie, odsuwając się gwałtownie od Alt i wypuszczając z rąk miecz, chcąc najwidoczniej przejść w stan niematerialny.
- Dispereo! - Elias parsknie pod nosem na ten widok, posyłając w jej stronę kolejne kule. Dzięki mocy jego broni, Koszmar nie będzie w stanie się zdematerializować, a dalszy ostrzał skupi na nim jej uwagę. Miał nadzieję, że zdoła zrobić to na tyle długo, aby jego towarzyszka dokończyła dzieła. Zwłaszcza, że lamia lada sekunda na niego zaszarżuje.
Powrót do góry Go down
Althea
Pies Gończy
Althea

Liczba postów : 16
Join date : 31/07/2019

Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 EmptyCzw Wrz 22, 2022 9:21 pm

Chyba naprawdę nie chciała wdawać się w dyskusje z pastorem. Dlatego bez większego sprzeciwu faktycznie przeszła do zdejmowania ubrań i odłożenia na bok broni. Nie była z tego powodu jakoś szczególnie zadowolona, ale wiedziała, że jeśli przyjdzie co do czego to z pewnością zdąży szybko po niego sięgnąć.
Lamia znajdowała się naprawdę blisko i Althea musiała naprawdę walczyć ze swoimi odruchami, aby nie dać po sobie poznać, że powstrzymywała się w zasadzie od tego, aby zakończyć żywot bestii. Lub też próbować.
Potworzyca zbliżyła się do niej jeszcze bardziej, wyciągając dłonie ku jej ciału i wysuwając spomiędzy warg długi na podobieństwo węży język. Naprawdę nie powinno jej się to podobać, a jednak dotyk koszmaru nie był aż tak nieprzyjemny jak mogłaby się tego spodziewać. Zacisnęła mocno szczękę, starając się nie wydać z siebie jakiegokolwiek niekontrolowanego odgłosu, gdy tylko lamia postanowiła się zabrać za zaspokajanie jej potrzeb.
Kto by się spodziewał, że będzie w tym tak dobra? Dłoń Inkwizytorki zacisnęła się na pobliskim nagrobku z taką siłą, że szczerze powiedziawszy niewiele brakowało do tego, by zaczęła się obawiać o to czy stary kamień przypadkiem nie ulegnie pod wpływem wywieranego na niego nacisku. Niemniej nie stało się tak.
Lamia nie próżnowała. Odsunęła się od niej jedynie na chwilę, aby sięgnąć po miecz, który rękojeścią skierowała w kierunku Althei. I mniej więcej w tym momencie wybrzmiał strzał z pistoletu Eliasa. Lamia zawyła niezadowolona z tego stanu rzeczy, odsuwając się od Inkwizytorki i wypuszczając z rąk miecz po który kobieta błyskawicznie się rzuciła, nie zwracając większej uwagi na ostrzał. Wszystko po to, aby nową bronią wykonać szybkie cięcie od dołu, licząc na to, że coś ono da w sytuacji, gdy koszmar chciał przekształcić się w swoją niematerialną formę.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Zapomniane grobowce - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapomniane grobowce   Zapomniane grobowce - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zapomniane grobowce
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Zapomniane Archiwum
» Zapomniane szklarnie

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Obrzeża Miasta :: Cmentarz-
Skocz do: