IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 " Czarny Rynek"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Saja
Żniwiarz
Saja

Liczba postów : 356
Join date : 06/01/2017

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyCzw Sty 19, 2017 6:33 pm

First topic message reminder :

Na każdym bazarze można nabyć lub wymienić różnego typu towar oraz produkty, głównie sprzedawane są po niskich cenach, ale również można spotkać tu prawdziwe perełki dla miejscowych koneserów dzieł sztuki i nie tylko. Panie mogą sobie pozwolić na wybór kosztownej zabytkowej biżuterii w okazjonalnej cenie. Odbywa on się zazwyczaj na otwartej przestrzeni, jednakże zdarzają się również, takie które odbywają się w zamkniętych pomieszczeniach. W szczególnościw tych zamkniętych pomieszczenia znajduję się targ, który różni się od wielu innych. Niestety wejście do niego znają tylko miejscowi sprzedający. Trzeba wykazać się nie małym sprytem, aby wskazali Ci drogę właśnie, do tego miejsc gdzie, tylko nieliczni mogą wejść. Właśnie w tym miejscu j możesz kupić dosłownie wszystko począwszy od różnych rodzajów trucizny, broni, a nawet nabyć różne informację oczywiście za rozsądną cenne.




Przed spotkaniem z Anttoninett

Saja wybrała się na targ, aby zakupić najpotrzebniejsze rzeczy potrzebne jej do najbliższej wędrówki. Jak nigdy wcześniej bacznie obserwowała sprzedawców,  nie tylko szukała różnych ciekawych rzeczy, ale także informacji. Między czasie wpadło jej w oko małe srebrne pudełeczko ozdobione różnymi cennymi świecidełkami, już miała zamiar go kupić, kiedy w drogę weszła jej dziwna szczupła postać kobiety, bo tak właśnie wyglądała. Kobieta odwrócona do niej plecami, od tak sobie trzymała owe pudełko w ręce. Czarnowłosa była w lekkim szoku, że taki towar może zniknąć jej z przed nosa. Miała zamiar go kupić i podarować komuś bardzo bliskiemu, jednak może się jej, to nie udać dlatego też postanowiła porozmawiać z ową dziewczyną, zaczynając dość spokojnie:
- Przepraszam Cię bardzo, ale miałam zamiar kupić, to pudełko i jeśli nie masz nic przeciwko, to pozwól, że ją go kupię. - Nie widziała twarzy dziewczy, tylko dosłownie jej plecy. Nie przypuszczała kim jest? Interesowało ją jedynie jak narazie srebrne pudełeczko.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Fleur
Arcymistrzyni
Fleur

Liczba postów : 39
Join date : 18/02/2019

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyPią Maj 31, 2019 7:53 pm

Przez chwile przyglądała się niewielkiemu flakonikowi, by ostatecznie z cichym prychnięciem odstawić go tuż obok pozostałych niewielkich buteleczek. Mina właściciela niewielkiego stoiska trucizn wykrzywiła się w geście niezadowolenia, gdy najwyraźniej zdał sobie sprawę iż jego prymitywne kłamstwa nie będą w stanie oszukać wprawnych oczu zamaskowanej kobiety, odzianej w szary, długi płaszcz z naciągniętym kapturem.
Nie oczekiwała niczego dobrego. Większość trucizn nie mogła się równać z najlepszymi truciznami wytwarzanymi przez balsamistów, którzy się w tym specjalizowali. Tym czego szukała była nowość.
Czarny rynek potrafił zaskakiwać najróżniejszymi nietypowymi mieszankami roślin i jadów, które potrafiły być zaskakująco skuteczne... Gdyby dać je obróbce balsamistów, mogliby stworzyć doprawdy coś niesamowitego. Nie zamierzała jednak poświęcać uwagi trucicielowi w którego produktach wyraźne były zanieczyszczenia. Skoro nie umiał zadbać o takie szczegóły to jak mógł stworzyć coś ciekawego?

Zignorowała fakt iż mężczyzna od jakiejś chwili próbował coś do niej powiedzieć, odwracając się jedynie i udając w stronę kolejnego interesującego stoiska. Tym razem pełnego różnych metali i narzędzi. Gdzieniegdzie dało się dostrzec niewielkie ostrze czy sztylet. Było to pokaźne stoisko obsługiwane przez dwóch, dobrze zbudowanych, sięgających niemalże dwóch metrów mężczyzn. Im dłużej się przyglądała tym więcej ciekawych przedmiotów rzucało jej się w oczy. Jak chociażby sztylet z wyżłobionymi niewielkimi otworkami i kanalikami w środku, które jednak posiadały niewielkie zasuwane klapki? Ciekawił ją ten mechanizm.
- trucizna wypływa dopiero po dźgnięciu. Wbicie ostrza otwiera kanaliki - Zagadnął jeden z mężczyzn, przyglądając jej się uważnie.
- Macie coś jeszcze, na co powinnam zwrócić uwagę? - Zagadnęła nie ukrywając nutki zaciekawienia. Sam sztylet nie był niczym wyjątkowym jednak doceniała pomysłowość... dobra oszczędność trucizny, jednak niepozbawiona wad.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t606-fleur#9011
Hackett
Żniwiarz
Hackett

Liczba postów : 7
Join date : 03/03/2018

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyNie Cze 09, 2019 8:07 pm

Niektórych mogło zaskoczyć, jak często tu bywał. Zwłaszcza że nie chodziło tu o kupowanie sprzętu. Tym całkowicie nie był zainteresowany. Za to słuchał plotek, rozmów przypadkowych ludzi, starał się jak najdyskretniej zdobywać ciekawe informacje. Czasem udało mu się dowiedzieć bardzo ciekawych rzeczy.
Jednak tym razem coś innego przykuło jego uwagę w tym wszystkim. Jak większość tutejszej zgraj, tak samo, jak on, nosiła kaptur na głowie, lecz w jej posturze i sposobie bycia było coś znajomego. Postanowił nie zbliżać się do ów osóbki, a po prostu ją śledzić. Takim o to sposobem wylądował na stoisku niedaleko niej, zerkając co jakiś czas w kierunku nieznajomej.
Dopiero gdy ta się odezwała, zrozumiał z kim ma do czynienia. W kącik jego ust wykrzywił się w lekko kpiącym uśmiechu. No, no. Któż by się spodziewał spotkać kogoś takiego jak ją w takim miejscu? Spokojnie ruszył w jej kierunku, a zagadał do niej, dopiero gdy sklepikarz oddalił się nieco, aby sięgną i pokazać swoje najlepsze twarzy.
- No, no, no. Któż to postanowił zaszczycić swoją obecnością tę podłą dzielnicę? - rzucił dość cicho, ale na tyle głośno, aby Fleur go usłyszała.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t595-there-s-no-angel-in-you-in-the-end
Fleur
Arcymistrzyni
Fleur

Liczba postów : 39
Join date : 18/02/2019

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyWto Lip 23, 2019 11:22 pm

Palce odruchowo zacisnęły się na rękojeści oglądanego sztyletu, gdy niepokojąco blisko niej rozległ się męski, kpiący głos. Jedynie fakt że gdzieś podświadomie rozpoznawała ów głos, powstrzymał ją od jakiejkolwiek gwałtowniejszej reakcji.
- Podłe to jest zakradanie się do ludzi od tyłu, ta alejka zaś wydaje się ciekawa, zwłaszcza to stoisko. Myślę że Ciebie też zainteresuje - Mruknęła odkładając niewielkie ostrze na jego miejsce i powoli odsuwając się od wysokiego inkwizytora.
- Mam nadzieje że masz lepszy powód swojej obecności tutaj, niż zwykła zabawy w szpiega. Znalazłeś chociaż coś ciekawego? - Czarny Rynek nie był miejscem gdzie wolałaby spotykać inkwizytorów. Mogło to znaczyć tylko jedno, albo szukają jakichś informacji albo chcą nabyć towary tak by inkwizycja się o tym nie dowiedziała. Hacket miał w sobie coś z wojownika, dlatego wiedziała że nie przybył tu raczej dla trutek ani by wynająć jakiegoś zabójcę, jednak w takim razie czyżby szukał broni?
- Jeśli przyszedłeś tutaj się wyposażyć to lepiej zmień zdanie, inaczej mogę poczuć się urażona - Mimo drobnej postury i niezbyt pokaźnego wzrostu w jej głosie dało się słyszeć swego rodzaju władczą nutkę. Nie mogła pozwolić by jej podwładni biegali z wyposażeniem niewiadomego pochodzenia. Nie tylko ze względu na własne bezpieczeństwo, ale również nie pozwalała jej na to duma. Była jednym z naczelnych balsamistów produkujących ekwipunek. Jak mogłaby pozwolić by ktoś przekładał jej twory nad jakieś szmelce kupione za trochę drobnych.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t606-fleur#9011
Hackett
Żniwiarz
Hackett

Liczba postów : 7
Join date : 03/03/2018

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptySob Sie 10, 2019 7:36 pm

Obserwował ją, nawet jeśli w pierwszej chwili mogło się zdawać, że całkowicie nie obchodzi go, to jak kobieta zareaguje na jego poczynania. Zwrócił uwagę na to, że mocniej zacisnęła palce, ale jego uwadze nie uszedł również brak ataku z jej strony. Czyli coś ją powstrzymało. Niechęć do mordu? Brak pewności co do zagrożenia? Zbytnia pewność siebie, że sobie poradzi nie zważając na nic? Rozpoznanie jego głosu? Opcji była masa. Pytanie pozostawało, która z nich była prawidłowa.
- Och, schlebiasz mi - odparł, a z jego ust nie schodził bezczelny uśmiech. - Jestem wzruszony, że tak ciepło o mnie myślisz. - dodał po chwili, zerkając mimochodem na sztylet, który odłożyła Fleur. Nie wyglądał zbyt powalająco. Trochę próbował ją sprowokować.
- Raczej nie masz się czego obawiać. Śledzenie ciebie to nie jest moje ulubione zajęcie - odparł niby beznamiętnie.
Zaśmiał się cicho.
- Nie mam po co. Mam najlepszy sprzęt. Bardziej mnie interesuje, kto taki jak ty tu robi
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t595-there-s-no-angel-in-you-in-the-end
Fleur
Arcymistrzyni
Fleur

Liczba postów : 39
Join date : 18/02/2019

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyWto Paź 08, 2019 11:50 pm

Zaśmiała się cicho, słysząc jego odpowiedź. Tak, myślała o nim bardzo ciepło. Powoli odwróciła się przodem w jego stronę, unosząc wzrok ku górze, by spojrzeć mu w oczy. Zawsze ją to bawiło. Nie była wysoka, nie byłą dobrze zbudowana. Właściwie, była drobnej postury jednak często było jej dane rozmawiać z inkwizytorami, przy których czuła się jak bezbronne dziecko, jednak mimo to, jedno jej słowo mogło zadecydować o ich przyszłości. Pewnie gdyby nie to, sytuacja ta irytowałaby ją niemiłosiernie. Sama myśl że facet mógłby wyciągnąć po nią swe brudne, plugawe łapska irytowała ją niemiłosiernie. Niewielu było mężczyzn, wartych uwagi. Jak na razie Hackett przedstawiał się pozytywnie, chociażby dlatego że nie musiała mu robić nic co siałoby bezmyślną przemoc. On chciał coś by móc się bronić. Chociaż i tak był żniwiarzem. Niestety.
- Myślenie o tobie ciepło to moja praca. Jakbyś był zimnym nieboszczykiem, znaczyłoby to że zawiodłam. Nie sądzisz? - Wraz z tymi słowami, postukała delikatnie dłonią w pierś mężczyzny, niejako zainteresowana czy pod płaszczek nie skrywa się magiczny pancerz.
- Szkoda że nie odwzajemniasz moich ciepłych uczuć, już myślałam że mam fana który wszędzie za mną podążą. Najwidoczniej pozostaje mi bycie panną i samotne wzdychanie po nocach. - Wzruszyła lekko barkami, próbując zabrzmieć na zawiedzioną. Bezskutecznie. nie umiała powstrzymać narastającego rozbawienia mimo iż się starała. Ta dzielnica źle na nią działała. Wątpiła by ktokolwiek uwierzył komukolwiek stąd, iż dane mu było usłyszeć te słowa, bądź tym bardziej ją spotkać w tej dzielnicy. Nie gdy jej reputacją było bycie pracoholiczką poświęconą nauce która odtrąca każdego.
- Cieszę się jednak że wiesz co dobre. W zamian za poprawienie mi humoru, zdradzę Ci sekret. - Powoli odwróciła się spowrotem w stronę straganu, rozglądając się za czymkolwiek ciekawym, by po chwili pochwycić to w swe smukłe palce i zaprezentować młodszemu inkwizytorowi.
- Tym sekretem jest inspiracja. Nawet jeśli nic tu nie kupie, jest tu wiele ciekawych przedmiotów, wytworzonych przez ludzi którzy nie myślą szablonowo. Popatrz na ten różaniec. Wydaje się zwykły, ale każdy z paciorków jest śmiertelną trucizną. Możesz nosić go zawsze przy sobie i prawie nikt się nie zorientuje. Czy to nie jest świetne? - Mruknęła z cichą fascynacją podziwiając zamysł tego przedmiotu. Wolałaby użyć jakiejś mniej znanej trucizny, które nie rozpoznałby wprawiony balsamista czy szpieg, jednak sam zamysł... chyba nigdy nie spojrzy tak samo na żądnego księdza.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t606-fleur#9011
Hackett
Żniwiarz
Hackett

Liczba postów : 7
Join date : 03/03/2018

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyPią Sty 17, 2020 9:56 pm

Nie odwrócił spojrzenia. Nie miał zamiaru udawać, jakiegoś niewiniątka czy zakłopotanego chłopczyka, który nie wie co ze sobą zrobić. Nie był tego typu osobą, a ona o tym dobrze wiedziała. W końcu trochę czasu ze sobą spędzili. Nawet jeśli głownie był to czas spędzony z powodu pracy.
Mimo wszystko na swój sposób ta kobieta go interesowała, ciekawiła. No, nie oszukujmy się. Arcymistrzynie, jednak rzadko pojawiały się w takich rejonach. Z resztą według Hacketta uważał, że Fleur różniła się od innych Arcymistrzyń. Sam Norweg wolał nie mieć jej za wroga.
Uśmiechnął się ciut rozbawiony, zerkając na jej palce. Tak, było można usłyszeć metalowy dźwięk przy uderzeniu. Tak, lubił swoją zbroję. W końcu była ona dość pożyteczna dla samego właściciela. W końcu
- Och, już myślałem, że ci bardziej na mnie zależy. Cóż za szkoda - mruknął, niby z zawiedzeniem w głosie. - Oczywiście, że odwzajemniam. Tylko na swój specyficzny sposób - odparł. Dobrze widział jej rozbawienie. Nie miał zamiaru go komentować.
Przymróżył lekko oczy, gdy ta zaczęła mu opowiadać. Skrzywił się lekko. To nie było jego sposobem. Wolał grać w tej kwestii w otwarte karty. Twarzą, w twarz. Mimo to wiedział, że sam pomysł był interesujący.
- Nie w moim stylu, ale rozumiem koncept - odpowiedział.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t595-there-s-no-angel-in-you-in-the-end
Fleur
Arcymistrzyni
Fleur

Liczba postów : 39
Join date : 18/02/2019

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptySro Lis 11, 2020 12:08 am

Skinęła głową jakby świadoma jego wyboru. Mimo iż inkwizycja była teoretycznie powiązana z instytucją kościoła, niewielu inkwizytorów rzeczywiście przejmowało się wiarą, tym bardziej żniwiarzy. Różaniec z trucizną mógłby wydawać się dla nich całkowicie bezużyteczny.
Powoli odłożyła różaniec na miejsce odchodząc od stanowiska w bardziej ustronne miejsce. Początkowo miała to odłożyć na później, by zebrać kilkoro zaufanych ludzi, jednak teraz, gdy był tu Hackett, mogła działać bardziej śmiele.
Czy jednak powinna go mieszać w swoje sprawy? Jej podejście do wiedźm było dość unikatowe i nawet jeśli znali się jakiś czas, wiedziała że raczej nie powinna go mieszać w takie sprawy.
-Przejdźmy do rzeczy - jej wcześniej rozbawiona twarz, teraz wyglądała niczym maska bez wyrazu, gdy jej dwubarwne oczy były utkwione w sylwetce mężczyzny.
-Jeśli tu jesteś to albo polujesz, albo słuchasz plotek, bo nie wyobrażam sobie byś przyszedł tu na panienki.- Zagadnęła chłodno jednak w jej głosie dało się wykryć nutę ciekawości. Była zainteresowana jakie informacje mógł pozyskać, jednak tego dowie się później.
-W takim razie zdradzę Ci że mam informacje o potencjalnej sprzedaży koszmaru która ma się tutaj niedługo odbyć. Cyrk pewnie będzie tym zainteresowany, muszę przyznać ja też, jednak wiadomo że inkwizycja łatwo go nie dostanie dlatego my go kupimy. - W jakiś sposób cyrk był w stanie przetrzymywać i podobno kontrolować koszmary. Możliwe że są zamieszani w tą aukcję, więc była to możliwość nie tylko pozyskania obiektu do badań ale co ważniejsze, może udało by się pojmać członka cyrku i zdobyć informacje jak złapali dany koszmar. Problemem było jedynie to, że musieli dostać sie w sam centrum ludzi którzy chętnie poderżneli by im gardła. Sama pewnie by odpuściła jednak z Hackettem? Wiedziała że nawet dla niego ta sytuacja może być niebezpieczna i że coś może pójść nie tak, jednak czuła się znacznie pewniej, mając go u swojego boku.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t606-fleur#9011
Hackett
Żniwiarz
Hackett

Liczba postów : 7
Join date : 03/03/2018

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptyCzw Sty 07, 2021 5:48 pm

Ruszył za nią bez pośpiechu. Nie czuł potrzeby biegu czy ucieczki. Zresztą on rzadko kiedy uciekał. Bezpotrzebne wycofywanie nie było w jego stylu.
Nadal ciekawiło go co Arcymistrzyni robiła w tej okolicy. Fleur była dość interesującym przypadkiem w życiu Hacketta. Była jedną z nielu osób, której Norweg był się w stanie podporządkować. Znał ją trochę. Wiedział jaka była i był przez to wstanie zaakceptować ją jako swojego dowódcę. Nie to co ten cały Flamel. Zostawało jednak pytanie na ile ona była gotować bratać się z nim. Co jednak do jego ciekawości, ta miała być zaraz zaspokojona, a przynajmniej w pewnym stopniu.
- Cóż za przenikliwość. Jak widać nie bez przyczyny zostałaś Arcymistrzynią - odparł. - Lubię posłuchać co ludzie mówią. Czasem można się dowiedzieć ciekawych rzeczy... - dodał zaraz, skupiając swoje spojrzenie na jej twarzy.
Uniósł delikatnie brew ku górze, słysząc informację.
- Kupić? - powtórzył i delikatnie przechylił głów w bok. - Jak sobie to wyobrażasz? Że od tak sprzedadzą Koszmara Arcymistrzyni? Może nam się wydawać, ale lud wcale nie jest taki głupi, aby pchać się do lochów i na stos - szepnął. Po czym uśmiechnął się w dość niepokojący sposób. Zbliżył się do niej. Niwelując odległość między nimi. Zaledwie milimetry dzieliły ich od siebie. Patrzył na nią z góry z powodu swojego wzrostu. - Co z tego będę mieć, Moja Pani?
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t595-there-s-no-angel-in-you-in-the-end
Fleur
Arcymistrzyni
Fleur

Liczba postów : 39
Join date : 18/02/2019

" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 EmptySro Kwi 07, 2021 2:15 am

Bliskość, nie miała nic przeciwko, jeśli to ona była tą, która zmniejsza dystans, jednak w głębi siebie, nie lubiła gdy to inni zmniejszali dystans, zwłaszcza w sposób w jaki zrobił to Hackett. Mimo że sama nie należała do najniższych kobiet, przy żniwiarzu wciąż wydawała się drobna. Już nie mówiąc o ryzyku jakie to stwarzało. Jeśli chciałby coś jej zrobić, nie miałaby szans, nie dość że była tylko balsamistką bez większego wyszkolenia bojowego, to jeszcze ich predyspozycje fizyczne uniemożliwiały by jakąkolwiek reakcje. Gdyby przed nią stał ktoś inny niż Hackett, i gdyby nie byli na czarnym rynku, już zastanawiała by się czy gorszą karą byłoby sprzątanie po eksperymentach balsamistów, czy sprzątaniu po Karen. Żniwiarz był jednak jedną z nielicznych osób którym była w stanie w pewnym stopniu zaufać i pozwolić na takowe zbliżenie się, mimo iż mógłby zażyć prysznicu. Mężczyźni i ta ich uboga higiena... Zawsze w tych grubych pancerzach, przepoceni i nieświeży...
Cofnęła się o krok, wzdychając cicho. Może to właśnie dlatego go lubiła? Bo nie był tchórzliwą mendą jak większość inkwizytorów, którzy tylko chcieliby się podlizywać i knuć za plecami? Miał cięty język i nie bał się pokazać swojego stanowiska. Niewielu ludzi mogło to o sobie powiedzieć.
- Dlatego nie pójdziemy tak jako inkwizycja, tylko jako wiedźma i jej towarzysz. Jak coś pójdzie nie tak, wierze że sobie z tym poradzisz. Zresztą nie idziemy tam nikogo aresztować, tylko kupić koszmar, ewentualnie zobaczyć w jaki sposób je kontrolują - Wytłumaczyła odwracając się do niego tyłem i powoli ruszając przed siebie. Nie zignorowała jego pytania o nagrodę, zastanawiała się, cóż takiego mogłaby zaoferować mu za dyskrecje i asyste w tym dość szalonym zadaniu?
Powoli zaczęła przeciskać się między ciasnymi z cichą nadzieją że ten, dalej jej towarzyszy. Przez chwilę milczała, by po jakichś piętnastu minutach, zatrzymać się przed większym budynkiem, przy którym kręciło się dość sporo ludzi.
Odwróciła się w stronę Hacketta.
-Pieniędzy pewnie nie chcesz, a nie wiem, co mogłabym Ci zaoferować. Dostęp do wybranych wiedźm z lochów? Któraś wpadła Ci w oko? Czy może chcesz bym wprowadziła jakieś poprawki w twoim pancerzu? Dostęp do informacji z archiwum? Jeśli nie jest to coś, co byłoby problematyczne, to nie mam nic przeciwko - Mruknęła zastanawiając się jak przekonać go do pomocy.
Owszem, mogłaby mu wydać oficjalny rozkaz, któremu nie mógłby się sprzeciwić, jednak była to nieoficjalna robota, zresztą, nie chciała się do tego posuwać chyba że w ostateczności. W końcu... nie widziała powodu by rozkazywać znajomym, zwłaszcza, że została arcymistrzynią tylko ze względu na ChrIs, a nie po to, by nadużywać władzy dla własnej zachcianki, a tym właśnie była ta misja, jej głupią zachcianką.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t606-fleur#9011
Sponsored content




" Czarny Rynek" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: " Czarny Rynek"   " Czarny Rynek" - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
" Czarny Rynek"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Rynek

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Wishtown :: Pchli targ-
Skocz do: