IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Samotny domek Umbry

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptySob Lut 09, 2019 5:49 pm

Gdzieś na obrzeżach drugiego dystryktu jest sobie malutki domek, który zdecydowanie swoje najlepsze czasy miał za sobą. Zazwyczaj sprawiał wrażenie samotnego, niezamieszkanego. I taki właśnie zazwyczaj był. Tylko na jakiś czas można było zobaczyć płomień w okiennicach budynku. Właściwie nikt nie wiedział do kogo ów budynek należał. W środku natomiast były tylko dwa pokoju w tym jeden połączony z kuchnią. Wystrój był dosyć skromny, jednak miał jakiś urok w swojej prostocie. Drugie pomieszczenie z kolei charakteryzujące na tle poprzedniego było pomalowane na biało z czarnymi elementami. Od razu w oczy rzucało się duże łóżkiem z baldachimem koloru rubinowego z drewnianą ramą wykonaną z dębu. Praktycznie cała prawa ściana pokoju była zagospodarowana przez półkę zagospodarowaną wieloma przedmiotami, a jeszcze większą ilością wspomnień.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptySob Lut 09, 2019 6:04 pm

| Po spotkaniu z Charity |

Jasny gwint, myślała intensywnie Antoinette, niosąc na plecach wypchany do granic możliwości plecak, a co w nim było? Mnóstwo karteczek z reklamą cyrku, w którym trudni się dziewczyna. Cóż poradzić na to, że szef kazał akurat jej poroznosić te ulotki? Może… chciał trochę ją utemperować, a przynajmniej jej paskudny charakterek. Cóż, o tym, jaka jest, jaka być potrafi, wie chyba już większość ludzi z cyrku, więc czemu tego typu informacja nie mogłaby zasiąść również w umyśle samego dyrektora? No właśnie. Antoinette wcale nie chciała tego robić, ale w głębi duszy czuła taką powinność. Coś ją zmuszało, by stawiać kolejne kroki, zatapiając zimowe buty w wysokim śniegu. Ah, napiłabym się albo bym zjadła coś ciepłego, rozmarzyła się dziewczyna. Nie wiedziała jednak, że już wkrótce jej największe jak na tę chwilę marzenie się ziści.
Chodziła od jednego domostwa do drugiego. Od jednego mieszkania do drugiego i poczuła, że bardzo bolą ją nogi. Usiadła na chwilę na ławeczce, wzięła głęboki wdech, wydech, aż ruszyła dalej. Teraz na celowniku miała domostwa, o których nigdy nie słyszała. W końcu znalazła się przed domem, który nie wyglądał na nowy, no cóż, ale to tym bardziej zachęciło panienkę Apsley, by zapukać i wręczyć ulotkę.
Stanęła na schodkach prowadzących do drzwi. Zapukała trzykrotnie, tak mocno jak tylko potrafiła, odchrząknęła i cofnęła się o krok, wyczekując aż ktoś jej otworzy. W międzyczasie zdjęła z pleców plecak, wyciągnęła jedną ulotkę i zamknęła suwak, a bagaż ponownie zawisł na jej plecach. Była gotowa, by wręczyć kartkę komuś, kto tu mieszka, a może… a może tu nie ma nikogo, co może sugerować wygląd budynku? To byłby numer! Oznaczałoby to, że Antoinette niepotrzebnie doszła aż tak daleko.
Powrót do góry Go down
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptySob Lut 09, 2019 10:56 pm

Dziewczyna o fiołkowych oczach przesiadywała akurat w swoim zakątku.  Ciekawostką było że akurat ten dom był  jednym z tych w których ukrywali się jej rodzicie razem z nią. Były w nim raczej same dobre wspomnienia, prócz kolejnej ucieczki przed inkwizycją. Jednak co począć, przeszłości już się nie da zmienić, a rodzicom dziewczyny nikt nie zwróci życia niestety. Chociaż kto wie,  może gdyby jej rodzicie nie zostali zabici przez inkwizycję Umbra nigdy nie zaczęła by się mścić.
Swoją drogą można zadać sobie pytanie. Po co Umbra właściwie przybyła do tego domku. Po prostu chciała chwilkę odpocząć od wszystkiego. Musiała się zregenerować i pomyśleć nad sobą. A nie ma lepszych miejsc do tego niż domek na odludziu.  
W pewnym momencie te dosyć smutne myśli przerwało pukanie do drzwi. Pierwszą myślą jaką zaszczepiła w sobie Umbra było "Kto to może być'. W końcu właściwie nikt o tym domku nie wiedział, ona sama także była tutaj naprawdę rzadko.  Nieśmiało zerknęła przez wizjer. Jej fiołkowym oczom okazała się rudowłosa istotka, dodatkowo ową dziewczynę widziała po raz  pierwszy.  
W tym momencie warto wspomnieć o ubiorze kruczowłosej. A mianowicie była ubrana w zwyczajne skórzane spodnie oraz białą koszulę, która  pokazywała co nieco jeśli chodzi o piersi Umbry.
Po chwili Umbra postanowiła otworzyć drzwi.
- Czym mogę służyć?  - Spytała neutralnym tonem. Dopiero w tym momencie mogła dokładniej przyjrzeć się dziewczynie. Od razu było widać że jest lekko zamyślona, ale także zmarznięta.  
Nagle zobaczyła ulotkę odnośnie cyrku, właściwie nigdy nie przepadała za tą organizacją, uważała że Cyrk powinien się powoli łączyć z Koroną wszak było to w interesie wiedźm. Umbra długo nie czekając  pozwoliła sobie na uszczypliwy żarcik.
- Dziękuje za podpałkę do pieca, nada się idealnie - Powiedziała do dziewczyny patrząc na ulotkę, nawet specjalnie nie zgłębiała się w jej treść.
Po czym dodała patrząc nieznajomej prosto w twarz - Wejdź do środka widzę że jesteś zmarznięta, zapewne długo chodziłaś w tym mrozie.  - Ton w jakim kruczowłosa powiedziała te słowa był do niej niepodobny, ponieważ wykazywał miłe cechy a nie chłodne lub obojętne.  Sama Umbra wpuściła dziewczyna ponieważ bo samej mowie ciała, oraz spojrzeniu  wiedziała  że nie ma do czynienia z wrogiem.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyNie Lut 10, 2019 3:43 pm

A jednak – drzwi otworzyły się! Naprawdę ktoś tu mieszka! Ah, jaka była szczęśliwa wiedząc, że wędrówka, która ją tu przyprowadziła, nie okazała się zwyczajnym zmarnowaniem czasu – który jest bezlitosny i brnie do przodu, nie zważając na pragnienia ludzi. Na dodatek, gdy chcemy by coś minęło nam szybko, czas dłużył się niemiłosiernie. To działa również w odwrotną stronę: Gdy pragniemy rozkoszować się chwilą, ta mija niepostrzeżenie bardzo szybko. No ale cóż poradzić…
Pierwsze, co rzuciło jej się w oczy, gdy ujrzała lokatorkę domu (a może ona tu nie mieszka? Może jest gościem?), były jej piersi. Ruda aż się zdziwiła, że można wyhodować aż tak pokaźne! Nawet opadła jej szczęka (oczywiście piersi te były wielkie chyba tylko dla Antoinette, która miała naprawdę małe), ale w miarę szybko zdała sobie z tego sprawę i powróciła do pierwotnej pozycji i mimiki twarzy. I przedstawiła się, i już miała wręczyć jej ulotkę, gdy nagle gospodyni (okej, mówmy o niej w ten sposób… na razie) powiedziała to, co powiedziała, a Antoinette roześmiała się. Trudno, by tego nie zrozumiała, w końcu to bardzo inteligentna istotka. Szkoda tylko, że zazwyczaj źle z tej inteligencji korzysta…
- Dziękuję…- zaczęła cicho – Ale na pewno nie będę dla pani problemem? – i jej ton wciąż był cichy. Ale weszła. Powoli, nie spiesząc się, i w równie ślimaczym tempie zdejmując z nóg przemoczone buty. No proszę, skarpetki jej przemokły! Jednak dobrze, że tu zawitała. Dobrze, że została zaproszona. Same plusy! Ale nie tylko, bo to niezbyt realne.
Powrót do góry Go down
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyNie Lut 10, 2019 4:45 pm

Trzeba było przyznać że nieznajoma miała szczęście, Umbra była tutaj średnio raz na miesiąc lub dwa, więc zastanie kogokolwiek graniczyło z cudem. A jednak trafiła w idealny czas i godzinę.
Kruczowłosa praktycznie od razu zauważyła że rudowłosa wręcz wpatrywała się w jej piersi. Prawdopodobnie był to dla niej dosyć przyjemny widok. W końcu rubin nie miała się czego wstydzić.  
Z drugiej strony dziewczyna o fiołkowych oczach nie zrobiła tego specjalnie, po prostu chciała się poczuć nieco luźniej, a poluzowanie koszuli jako tako ją do tego przybliżało.  W końcu nie spodziewała się że ktokolwiek zjawi się u niej w domu. Wręcz odruchowo zapięła nieco kłopotliwy guziczek a nawet dwa. Nie będzie się w końcu roznegliżować przez nieznajomą. Policzku Umbry nieco zaczerwieniły się z zakłopotania.  
Umbra już swoim bardziej stonowanym, ale nadal dosyć miłym głosem odpowiedziała
- Jeśli mam być szczera wkrótce miałam wychodzić, ale skoro się pojawiłaś to mogę tutaj pozostać, a ty odpocząć i dojść do siebie, widzę że jesteś nieco zmęczona. Dzisiaj akurat nigdzie mi się nie śpieszy, co jest rzadką rzeczą.
Gdy tylko dziewczyna o żółto-niebieskich oczach weszła do środka, rubin praktycznie od razu zamknęła drzwi na klucz. Nie chciała aby ktokolwiek wchodził tutaj bez jej pozwolenia, albo zauważył że ktoś wchodzi.
Po chwili ruda zaczęła rozbierać wiadome części garderoby, w tym czasie Umbra poszła do pokoju połączonego z kuchnią. Chciała dołożyć nieco drzewa i węgla do pieca, w końcu sam już sam powolutku wypalał.
- Rzeczy zostaw w przedpokoju, może z wyjątkiem tych ulotek, faktycznie mogą się przydać jako opał. - Powiedziała podczas dosypywania węglą i drzewa do pieca. Nagle dodała - Usiądź sobie gdzie tylko chcesz, wiem że może nie jest to najbardziej przytulne miejsce, lecz bardzo rzadko tutaj bywam. Gdy skończyła rozpalanie w piecu w końcu podeszła do dziewczyny, jej koszula trochę ubrudziła się sadzą, ale nie zwracała na to większej uwagi.
- Właściwie jak masz na imię? Ja jestem Umbra, miło mi. - Powiedziała z uśmiechem ale także lekką obojętnością. - W tym momencie po prostu patrzyła się w dziewczynę, w zasadzie dla niej musiała być to ciekawa rzecz. Obca kobieta zaprosiła ją do siebie jakby nigdy nic.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyWto Lut 12, 2019 5:41 pm

Antoinette naprawdę nie wiedziała, co o tym wszystkim myśleć. Albo kobieta jest taka uprzejma, bo chce dobrze, czy coś kombinuje? Ruda postanowiła mieć się na baczności. W sumie, potrafiła się bić. Uważała, że z tą kobietą nie miałaby mniejszych problemów. Postanowiła również, że jeśli będzie działo się coś niepokojącego, od razu stąd ucieknie, zanim jeszcze dojdzie do rękoczynów. Bicie się zostawia na koniec, bo jest ostatnią ewentualnością. A na razie? Robiła wszystko powoli i ostrożnie. Przypatrywała się każdej czynności kobiety, każdym jej kroku, mrugnięciu którejkolwiek z powiek. Chyba dobrze, nie? Jakieś środki ostrożności trzeba zachować, a zwłaszcza w sytuacjach takich jak ta. No do spójrzmy tylko: kobieta zaprasza nieznajomą do siebie. Obie nic o sobie nie wiedzą. To dość dziwne, prawda? Dlatego czujność Antoinette wciąż stała pod napięciem.
I wtedy usłyszała jej słowa. Może… to jakaś próba? Próbuje mnie sprawdzić, czy zgodzę się tu zostać, czy raczej pozwolę jej pójść tam, gdzie chce iść?, ruda pannica zachodziła w głowę. Opcji było doprawdy wiele. Ale Apsley już wiedziała, co powiedzieć. Uśmiechnęła się uroczo, choć to był udawany uśmiech.
- Ah, skoro pani musi wyjść to może powinnam pani to umożliwić? Tylko psuję pani plany… proszę to bardzo dokładnie przemyśleć. – to było najlepsze, co Antoinette mogła tu i teraz powiedzieć. Nie zdradzać się w pełni ze swoimi prawdziwymi emocjami. Była bardzo ciekawa, jak zareaguje kobieta. Ale, niezależnie co odpowiedziała, ruda zrobiła, o co ją poproszono. Usiadła w jakimś fotelu przed kominkiem, i zaczęła oglądać, jak Umbra wkłada do niego drewno i węgiel, a ogień syknął głośno.
- Antoinette. Mam na imię Antoinette. – po czym zaczęła fantazjować. Znowu! A jednak. Tak czy owak, zaczęła rozmyślać, co by było gdyby ona tak naprawdę nie roznosiła ulotek, tylko uciekała przed złymi ludźmi. Urzekł ich jej czar, wygląd, inteligencja. Rozmyślała tak nad tym i rozmyślała… aż w końcu uwierzyła w te brednie całą sobą i teraz sądzi, iż to najszczersza prawda. Ah ta Antoinette… ciekawe tylko, czy zdradzi te pierdoły (które dla niej pierdołami na pewno nie były) swojej nowej znajomej…
Powrót do góry Go down
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyWto Lut 12, 2019 6:31 pm

Nie dało się nie zauważyć że rudowłosa jest delikatnie zdezorientowana zachowaniem Umbry. W końcu w tych czasach mało kto daje azyl drugiej osobie. Jednak Umbra miała tylko dobre zamiary. Po prostu chciała po części pomóc przemarzniętej dziewczynie, pozwolić jej odpocząć od dosyć niskiej temperatury. Może jakimś tam kryterium było to że nieznajoma była po prostu urodziwą kobietą, a takie zawsze miło gościć pod dachem.
Umbra widziała że dziewczyna jest niepotrzebnie spięta, aczkolwiek jeszcze nie chciała nic mówić. W końcu, na razie tylko kątem oka obserwowała nieznajomą. Jeśli chodzi o teoretyczną walkę, na pewno do niej nie dojdzie, a nawet jeśli miałoby dojść. Prawdopodobne Antoinette przegrałaby ją z kretesem. W końcu nie stoczyła tylu walk co Umbra.
Nagle niebiesko oka powiedziała słowa które wręcz ją wyganiały z własnego domu. Umbra spojrzała jakby obrażona, ale to było raczej zwyczajne zdziwienie pomieszane z zmieszaniem. W końcu kto normalny odmawia gościny? Jeszcze do tego dziewczyna prawdopodobnie w tym samym wieku powiedziała "Pani". Umbra naprawdę nie lubiła być postarzana na siłę.
- Po pierwsze proszę nie mów do mnie per pani. Mów mi po prostu Umbra - Powiedziała z uśmiechem, chociaż można było w jej głosie powagę. - Po drugie jak powiedziałam, zmieniłam plany. Naprawdę nie mam dzisiaj niczego sensownego i ważnego do zrobienia. Gdybym miała, to bym tutaj nie przychodziła. Skoro już tutaj jesteś to mogę powiedzieć szczerze. Jestem tutaj tylko wtedy gdy nic ważnego nie mam do zrobienia, dlatego też ten dom stoi zazwyczaj pusty. Poza tym ty musisz trochę odpocząć, jeszcze się przeziębisz. Widzę że jesteś przemarznięta. Właściwie czemu cyrk wykorzystuje ludzi aby ich reklamowali w takim mrozie? Przez cały ten monolog Umbra mówiła czułym głosem. Gdy na czymś jej zależało, wtedy przez krótki czas była wyjątkowo miła. Jedynie ostatnie zdanie powiedziała swoim zimnym tonem w której można było wyczuć rozgoryczenie względem cyrku. Po chwili usłyszała imię dziewczyny.
- Osobliwe imię, ale pasuje do ciebie. Nie ukrywam że jest też trochę długie, mogę mówić do ciebie po prostu "Antosia"? - Znowu szczerzę się uśmiechnęła, jednak świadomie wiedziała że jest to lekko wredne. Jednak co zrobić, taka po prostu była.
Nagle Antosia zaczęła rozmyślać nad jakąś kwestią, było to dosyć mocno widoczne. Wręcz nie dało się tego nie zauważyć. Umbra spytała się bez zawahania
-Nad czym rozmyślasz?
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyCzw Lut 14, 2019 7:10 pm

Antoinette została przegadana. A jednak, coś takiego jest jak najbardziej możliwe! Ten, kto zna rudą pannicę dość dobrze, może być w szoku. Ale różne rzeczy się na świecie zdarzają. Po wypowiedzi Umbry panienka Apsley jeszcze tylko patrzyła się jej w oczy, z lekko otworzonymi ustami, ale już po chwili odzyskała zdolność mówienia.
Chociaż, jeśliby prześledzić uważnie jej cały życiorys, pewnie znalazłoby się więcej takich przypadków. Ona ma już w końcu dwadzieścia lat! W tak długim czasie może się zdarzyć wszystko, dosłownie wszystko. Ale sama Antoinette starała się o czymś takim zapomnieć. Antoinette nie chciała się przyznawać do tego typu sytuacji. Antoinette to Antoinette. Nawet, jeśli musi bić się z własnymi myślami. To by uraziło jej dumę! A duma była dla niej szczególnie ważna. Ah, ta Antoinette…
-Mhm, tak. Możesz na mnie mówić Antosia, nie przeszkadza mi to. – była (na razie, a może przez cały czas będzie grzeczna?) uprzejma, pewnie z racji iż została potraktowana jak człowiek, znalazła miejsce, gdzie będzie mogła się ogrzać, znalazła człowieka, który jest właścicielem owego przybytku, który to właściciel ma ewidentnie bardzo dobre serce. Ah, nie mogła trafić lepiej! A zwłaszcza w pogodę taką, jak ta. Dlatego będzie uprzejma. Przynajmniej na razie. A potem, może wydarzyć się wszystko, dosłownie wszystko. Może sytuacja będzie identyczna, jak pewnego dnia w przyczepie Fanny? Ale ruda czuła, że w przypadku Umbry nie dojdzie do aż takiego zbliżenia cielesnego. Ba – że w ogóle się nie dotkną.  A może się myli? Pożyjemy, zobaczymy.
Z zamyślenia nagle wyrwał ją głos Umbry. Antoinette popatrzyła na nią mętnym, rozkojarzonym wzrokiem, który z każdą narastającą chwilą stawał się coraz to bardziej ostrzejszy, wyraźniejszy. Bardziej obecny.
I powiedziała nowej koleżance, że ucieka przed złymi ludźmi, którzy ją gonią, bo jej wszystkiego zazdroszczą. Opowiadała o tym z niezwykle wielkim przejęciem. Ciekawe, czy Umbra pozna się, że to kłamstwa, których na dodatek Antoinette nie jest świadoma… A może uwierzy jej? To bardzo prawdopodobne, nie można zaprzeczyć. A może pozna się, że coś jest nie tak?
Powrót do góry Go down
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyNie Lut 24, 2019 7:20 pm

Przegadanie Antoinette jak widać, było możliwe czego nie można było powiedzieć o Umbrze.  Gdy ona zaczęła dyskutować, nie dało się jej przegadać, tym bardziej jeśli miała swoje zdanie na dany temat.   Gdy jakiejś rzeczy była pewna, zawsze musiała mieć na jej temat ostateczne zdanie. Tak było także tym razem.  Dziewczyna chwilkę wpatrywała się swoimi fiołkowymi oczkami w dziewczynę, zauważyła że rudowłosa była zdziwiona faktem że przegrała dyskusję.  
Po chwili Antosia powiedziała wprost że nie przeszkadza jej używanie tego określenia.  Umbra tylko delikatnie się uśmiechnęła na tą wiadomość,  skrócone imię nieznajomej pasowało do niej o wiele bardziej. Przynajmniej tak się wydawało Umbrze.
Jeśli chodzi o  gościnne zachowanie wobec panny Apsley, to zdecydowanie nie brało się one znikąd.  Możliwe że Umbra chciała tym  gestem uspokoić sumienie, w końcu wyrządziła już tyle zła inkwizycji a tym samym psuła wizerunek wiedźm który i tak nie był najlepszy. Inną ważną sprawą było to że rudowłosa od razu wydała się jej przyjemną istotką, może także nieco zakręconą  ale też szczerą. Ostatnim powodem był wygląd dziewczyny, to trzeba było przyznać. Wyglądało po prostu bosko dla Umbry. Fiołkowo-oka wręcz sama z siebie chciała zaopiekować się rudowłosą. Po prostu coś ją do tego pchało i mówiło że chce o nią zadbać.
Po chwili Antosia w końcu ocknęła się z transu, po czym opowiedziała jej całą historię. Umbra od razu poznała że cyrkówka buja w obłokach, mówiła przejęta jednak nie przestraszona. Gdyby kogokolwiek spotkało prześladowanie, na pewno nie mówiłby takich słów lekkim i nawet przyjemnym tonem. Umbra prędko odpowiedziała.
- Oj Antosiu, widzę że lubisz fantazjować. Gwarantuję że gdyby ktoś ciebie naprawdę prześladował, nie chodziłabyś sobie od tak od domku do domku rozdając ulotki. - Powiedziała wesołym tonem, po czym coraz bardziej smutniał. Jednak nie chciała dziewczynie mówić kim jest, nie był to dobry moment na takie rzeczy. Po chwili na moment opuściła dziewczynę szukając kilku rzeczy. Lada moment wróciła z kocem, który zdecydowanie ogrzałby rudowłosą. Ubrania na zmianę, w końcu Antosia była przemoczona od chodzenia w śniegu. Ostatnią rzeczą była butelka whisky z dwoma kubkami.
- Myślę że te rzeczy pozwolą się tobie rozgrzać i przy okazji ogrzać - Opowiedziała uśmiechając się serdecznie do dziewczyny. - Jeśli chodzi o rzeczy, to tylko takie znalazłam. Naprawdę rzadko tutaj bywam.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyWto Mar 05, 2019 6:23 pm

Antoinette spojrzała na nią z niemałym zaskoczeniem. Ah, tak. A więc, ona jej nie wierzyła. Ruda zamknęła oczy, pokręciła głową i uniosła nieznacznie dłoń ku górze. Wyglądało to tak, jakby chciała spoliczkować kobietę, która przyjęła ją pod swój dach, i zaiste, tak było. Chciała. Ale nie uczyniła tego. Wiedziała, że co jak co, ale w zaistniałych okolicznościach zachowałaby się niewdzięcznie. Cóż, a jednak ruda pannica potrafi wyczuć, kiedy powinna zachować się taktownie. Dlatego opuściła rękę i miękkim gestem położywszy ją na kolanie, westchnęła głęboko, wciąż z zamkniętymi oczami.
- A skąd możesz wiedzieć, czy ktoś mnie prześladuje czy nie? Jakoś muszę żyć, prawda? A gdybym powiedziała o tym szefowi, ten by mnie oczywiście wylał, no bo przestraszyłby się, że ściągnę kłopoty na cyrk! Nie sądzisz? – jedna z jej brwi powędrowała automatycznie do góry. Teraz już nie miała zamkniętych oczu. Jednak, niezależnie co na to odpowiedziała Umbra, Antoinette uśmiechnęła się szeroko widząc, co niesie gospodyni nieruchomości, w jakiej aktualnie znajdowały się dwie w miarę młode kobiety. Ruda najbardziej ucieszyła się, gdy jej oczy dojrzały trunek w butelce wraz z dwoma naczyniami o szklanej postaci. Oczy jej rozbłysły dzikim płomieniem, a w kąciku jej ust dał się zauważyć nikły uśmieszek, który sugerował u niej tu i teraz prawdziwą radość.
- Dziękuję – odparła słabym szeptem. Wiedziała, że musi się jej jakoś odwdzięczyć. Za to wszystko, co dla niej zrobiła, robi i najprawdopodobniej jeszcze zrobi. Ale ma czas. Najlepiej będzie, jeśli się z tym prześpi – jak będzie sam na sam z tego typu myślami.
Powrót do góry Go down
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptySro Mar 06, 2019 8:59 pm

Umbra nie miała w zasadzie powodu aby wierzyć w każde słowo dziewczyny. Tym bardziej że rudowłosa zaczęła panikować nagle, wcześniej nie wykazywała żadnych objawów stresowych. Nie wyglądała jakby przed kimś lub czymś uciekała.
Kruczowłosa zauważyła że Antosia chciała przez chwilę ją zaatakować. Było to dla niej o tyle dziwne, że nie zrobiła nic aby dziewoje sprowokować. Sama z kolei była gotowa do samoobrony. W końcu była przeszkolona w boju. Nawet jeśli nie była jakaś wybitna w walce w zwarciu, potrafiła się bronić. Tym bardziej, że  cyrkówka nie wyglądała na osobę która potrafiła jakkolwiek walczyć, a może to były tylko pozory? Koniec końców jej gość postanowił jednak jej nie atakować.  Umbrze lekko ulżyło, nie chciała w końcu robić krzywdy osobie, która prawdopodobnie na co dzień była łagodna niczym baranek.
Po chwili rudowłosa wypowiedziała swój monolog. Fiołkowo-oka  nie chciała się w tym momencie specjalnie kłócić. Chociaż dobrze wiedziała że złoto-oka  zdecydowanie przesadza w swoich  słowach. Umbra nie tracąc czasu otworzyła butelkę po czym nalała sobie i rudej obfitą ilość whisky.
- Nie krępuj się, jeśli będzie tobie mało to w każdej chwili możesz sobie nalać więcej - Powiedziała z uśmiechem - Zauważyłam że lubisz takie trunki, chociażby po samym spojrzeniu - Dopowiedziała. W tym czasie powoli zaczęła sączyć napój z procentami. Umbra piła dosyć rzadko, głównie dlatego że sama upijała się w dosyć szybkim tempie. Tak też było w tym przypadku.
Po chwili spytała się dosyć słodkim głosem.
- Trochę mi się nudzi, masz może pomysł na jakąś rozrywkę? Właściwie skąd jesteś? Nie ukrywam że widzę ciebie pierwszy raz. Nieumyślnie zbombardowała Antosie gradem pytań. Po chwili przypomniało się jej że nieznajoma wręcz napawała się widokiem lekkiego dekoltu. Bezmyślnie odpięła jeden guziczek lekko ujawniając swój biust. Chociaż nie był nadto widoczny.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyPon Maj 27, 2019 2:38 pm

- I masz zupełną rację - odparła ruda pannica, przechylając ku ustom szklane naczynie, zapełnione alkoholem. Upiła łyczek i uśmiechnęła się z satysfakcją - to znaczy, że trunek jej smakował, smakował bardzo, więc pewnie potem poprosi jeszcze o dolewkę. Ale jeszcze nie teraz.
Procenty w jej żyłach zaczęły robić swoje. I w głowie. Czuła, że jest lekko wstawiona, ale nie mówiła tego swojej nowej znajomej, i mając wielką nadzieję, iż ta nie zauważy... miała taką nadzieję przez jakiś czas, a potem uznała, że ma to gdzieś. Nie obchodziło jej, co ta o niej sobie pomyśli. I tu powracamy do prawdziwej natury Antosi - ma wyjebane. Wyjebane na wszystko. Nawet na to, jak kobieta zareaguje na jej kolejne słowa.
- Skąd jestem? A czy to ważne? - dopiła trunek, który jeszcze przed chwilą królował w szklance, i wymownym gestem, poprosiła o dokładkę. Bez jakichkolwiek słów. Słowa były tutaj zbędne, gest wyciągnięcia na długość ręki naczynia był chyba aż nazbyt wymowny? - Trochę logiki, skoro widzisz mnie pierwszy raz, to pewnie działa to i w drugą stronę, nie? - jeśli Umbra wlała jej jeszcze whisky, Antoinette uraczyła się kolejnym łyczkiem. - Chyba. - i uśmiechnęła się lekko rozpijaczonym wykrzywieniem warg. Wolną rękę uniosła przed siebie, ale nie, nie chciała jej zrobić żadnej krzywdy! Przynajmniej było tak teraz. Po prostu dłoń rudzielca powędrowała na policzek kobiety, a palce delikatnie miziały jej skórę.
Powrót do góry Go down
Umbra
Rubin
Umbra

Liczba postów : 122
Join date : 01/05/2017

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyWto Maj 28, 2019 12:42 pm

Dziewczyna obserwowała Rudowłosą, jej wyraz twarzy po otrzymaniu trunku był jedyny w swoim rodzaju.  Podobny do  szczęśliwego dziecka które otrzymało swoją ulubioną zabawkę. A tak przynajmniej to wyglądało z perspektywy Umbry.  Dziewczyna od razu zauważyła że nieznajoma wprost uwielbia takie napoje.
Właściwie obydwie dziewuchy miały stosunkowo niską odporność na alkohol. Umbra co prawda zauważyła że Whisky zaczyna działać na dziewczynę, jednak sama stawała się powoli jego ofiarą. Zdecydowanie nie potrzebowała wiele aby się upić.  Jednak w przeciwieństwie do Antosi. Kruczowłosa zawsze starała się zachować chociaż odrobinkę powagi.
Po chwili zaczął  się kolejny dosyć krótki dialog. - Masz rację, nie jest to ważne. Z drugiej strony  trochę mnie to ciekawi, co ciebie tutaj przywiało. -  Gdy dziewczyna podała jej naczynie do napełnienia ta bez słowa nalała jej trunku.  Aczkolwiek miała wrażenie że rudowłosa rozluźniła się aż nazbyt. Nie miała nic do powiedzenia przy okazji drugiej wypowiedzi Rudowłosej.
Bez większego problemu dała się dotknąć czule po policzku, jednak po chwili odpowiedziała - Taki masz pomysł na zabawę? - Odpowiedziałam z uśmiechem na ustach. Nagle zerwała się do przodu i dała delikatnego całuska w policzek dziewczyny. Była ciekawa jak zareaguje i czy ją tym lekko sprowokuje. Po czym czynie odeszła jakby nigdy nic i siadła na kanapie sączyć trunek.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t458-umbra-regina
Antoinette
Marionetkarz
Antoinette

Liczba postów : 240
Join date : 24/04/2016

Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry EmptyCzw Maj 30, 2019 7:17 pm

- To niech cię to nie interesuje. - mówiąc to, spojrzała na nią rozbawionym spojrzeniem, a po chwili wybuchła nieposkromionym śmiechem. Szybkim gestem przechyliła szklankę i opróżniła ją. Do zera. Opróżniła całkowicie, więc nic dziwnego, że pogrążała się w swoim rozpijaczonym stanie. Czy kiedykolwiek doprowadziła siebie do czegoś takiego? Nie pamiętała, ale jak można wierzyć na słowo osobie pijanej? Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia. Chodzi tu o chorobę, jej chorobę, chorobę Antosi. Pseudologia fantastica - ta nazwa chodzi za nią jak cień, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Że ma zaburzenie psychiczne, które ciągnie się za nią i ciągnie, a ona nawet o tym nie wie. Ba - myśli nawet, że do psychiatryka celowo wpakował ją... jak on się nazywał? Lynn? Nieważne. Ale tak, to on, według rudej pannicy, wpakował ją do wariatkowa, bo czuł się zagrożony, że jego misja spieprzenia jej życia legnie w gruzach. Nie wiedziała, że to wszystko przez to, że i oni (personel medyczny) uważali ją za wariatkę. Za to ona uważa, dla odmiany, że to Oni Wszyscy są wariatami, skoro chcą być przeciwko niej. No ale cóż. To są chwile z jej życia, które chętnie oddaliłaby w najmroczniejsze zakamarki swego umysłu. Ale tak się nie dało. Ba, nadal piekły ją ręce. Na całej długości kończyn górnych, bo mało brakowało, a dokopałaby się do samego świeżego mięsa.
Wstała i zaczęła chwiejnie przemieszczać się po pomieszczeniu, ale koniec końców... wylądowała na kolanach Umbry i odsłoniwszy rękawy, zdjęła opatrunki, jakie założyli jej strażnicy w szpitalu na całe pokrwawione ręce. Pokazała je kobiecie i zaśmiała się, tym samym, pijackim tonem.
- Wiesz, że ja byłam w psychiatryku? - znowu się zaśmiała - Nie no, poważnie mówię. Taki jeden mnie wkopał. A ja się tak urządziłam, bo chciałam siebie ukarać. - i, początkowo całkowicie niepostrzeżenie, po jej lewym policzku spłynęła pojedyncza łza, torując tym samym drogę następnej kropli, sączącej się z gałki ocznej. Następnie, jakby chciała ugasić ból, ten nieznośny, psychiczny ból, również złożyła jej buziaka... tyle że tym razem prosto w usta, a Antoinette aż niemalże poczuła czerwień jej warg.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Samotny domek Umbry Empty
PisanieTemat: Re: Samotny domek Umbry   Samotny domek Umbry Empty

Powrót do góry Go down
 
Samotny domek Umbry
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sypialnia Umbry Reginy

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Wishtown :: Dzielnice mieszkalne-
Skocz do: