Rosia

Imię i nazwisko: Rosaline Marie Edwins. Matka kochała kwiaty, dlatego nadała córce tak… kwieciste imiona. Starszy brat miał dużo mniej szczęścia, bo jego rodzice nazwali Dogwood.
Pseudonim: Wszystkie możliwe zdrobnienia nawiązujące do jej imienia! Najczęściej mówi się na nią Rose lub Różyczka. Czasami też ktoś tam wrzaśnie „ej ty, pofarbowana na różowo!”, ale to sporadycznie.
Wiek: 19 lat, urodzona 14 kwietnia.
Rasa: Człowiek człowiekowaty, homo ledwo sapiens sapiens.

Grupa: Mieszkańcy
Ranga: Różyczka
Zawód: Krawcowa, jedna z lepszych w miasteczku.


Zacznijmy może od zalet!
Rosia zdecydowanie ma serduszko we właściwym miejscu. Jest powszechnie lubiana w swojej okolicy za optymistyczne i radosne nastawienie do życia. Dużo się uśmiecha, chętnie nawiązuje nowe przyjaźnie i dba o te, które już zdążyła nawiązać. Lubi być otoczona ludźmi i spędzać w towarzystwie bliskich jej ludzi każdą wolną chwilę, nawet jeśli nie na rozmowie czy jakimś zajęciu, ale na wspólnym milczeniu i najzwyklejszym w świecie cieszenie się z cudzej obecności. Chociaż trzeba przyznać, że Rosaline jest straszną gadułą. Na szczęście ma jakieś wyczucie i wie, kiedy lepiej zamknąć jadaczkę i ugryźć się w język, to wciąż najchętniej prowadziłaby rozmowę za kilka osób. Lubi paplać to, co jej ślina na język przyniesie i dzielić się swoimi, może nie za głębokimi, ale na szczęście wciąż obecnymi przemyśleniami. Jest jej wszędzie pełno, każdemu chce pomóc i podzielić się swoją radością z życia, niekiedy nawet na siłę poprawiając znajomym humor.
Czasami mówi się o niej, że jest takim promyczkiem radości, taką uśmiechniętą iskierką. Nie lubi i nie umie mówić źle o innych ludziach, często zdaje się ignorować pewne tematy, które zmusiłyby ją do spojrzenia na kogoś w mniej pozytywnym świetle. Unika konfrontacji i nie umie poprzeć jednej strony konfliktu, kiedy wywiązuje się jakiś pomiędzy osobami, które lubi. Bardzo źle znosi napięcie i panikuje, kiedy wybucha jakaś sprzeczka lub ktoś się na kogoś obraża. Czuje się wtedy w obowiązku zaradzić w jakiś sposób tej sytuacji, co często kończy się nieciekawie dla jej, bo dostaje po uszach za wtykanie nosa w nieswoje sprawy. Zwykle takie uwagi w jej stronę są zasłużone, bo Rosia jest dość ciekawska i… okazjonalnie to nawet wścibska. Jednak na jej obronę trzeba powiedzieć, że nie ma w tym złośliwego pragnienia rozpuszczania plotek. Bardziej kieruje nią taka bliższa dzieciom, naiwna i niewinna ciekawość wobec otaczającego ją świata i ludzi, których zna. Więc nie trzeba się pod tym względem nią przejmować — nie wypapla, jeśli poprosi się ją, żeby coś zostawiła tylko dla siebie. Jest raczej słowna i na tyle prosta, że nie nadużyje pokładanego w niej zaufania. Ale proszę pamiętać, że jak Kuba bogu, tak bóg Kubie i nawet czasami Rosia straci cierpliwość, co skończy się kilkoma cierpkimi słowami. Prędko ich pożałuje, ale jednak.
Prosta natura Rosi jest jednak też wielką wadą. Dziewczyna, chociaż jest dobrą osobą, nie grzeszy za bardzo rozumkiem. Chociaż jest pisemna i bardzo szybko osiągnęła bardzo wysoki poziom w kunszcie krawcowej, jest bardzo naiwna, że czasami można się zastanawiać, czy faktycznie jest tak tępa, czy może już po prostu udaje, żeby denerwować innych lub łatwiej przejść przez życie. I niestety, odpowiedź jest taka, że kiedy natura rozdawała rozum, Rosia źle przeczytała szyld i ustawiła się w kolejce po urodę i umiejętność nawlekania nitki na igłę. Nie zadaje za dużo pytań i właściwie uwierzy we wszystko, co powie jej osoba, której ufa. Można się oczywiście zastanawiać, czy ta ignorancja nie wynika z tego, że Rosaline po prostu nie lubi nie lubić innych ludzi. Czasami jednak nawet Rosi zdarzy się ruszyć głową — rzadko, bo rzadko, można od takich wydarzeń wyznaczać nowe epoki i ery, ale czasami się jej zdarzy dodać dwa do dwóch i wyjątkowo dojść do prawidłowych konkluzji.

Jest naprawdę śliczna! Możemy na tym skończyć?
Rosaline nie jest za wysoka, prawdę mówiąc w wieku dziewiętnastu lat może się poszczycić zaledwie metrem pięćdziesiąt cztery. Jej sylwetkę optycznie skracają jej włosy, których szybko nie przeskoczymy. Naturalny kolor włosów Rosaline to bardzo jasny blond, tak jasny, że prawie biały. Jest tam jednak wciąż trochę pigmentu, jednak pewnego dnia dziewczynie bardzo nudziło się w pracy i puff, postanowiła użyć jakiegoś barwnika używanego do barwienia tkanin. I tak o to Rosia zafarbowała całe swoje włosy na jasny róż. Efekt bardzo się jej spodobał i tak już zostało. Włosy Rosi są też bardzo długie, sięgają jej za kolana, ale o tym już wspominałam. Do pracy jednak splata je w warkocz, który następnie upina w jakąś modną fryzurę. Buzia Rose jest w kształcie serduszka, z lekko pyzatymi policzkami, w których pojawiają dołeczki, kiedy się uśmiecha. Dziewczyna jest też dość bladziutka, przez co lepiej, żeby nie wyściubiała za bardzo nosa na słońce, bo bez parasolki to się przypiecze przy wyższej temperaturze. Oczy są duże, jasnoniebieskie, niewinne, nosek mały i lekko zadarty, a czoło nieskalane myślą.
Figurę ma, ale to już było wspomniane wcześniej. Jest dość… ładnie zaokrąglona w pewnym miejscu. Nie że od razu łamie się jej kręgosłup w pół, ale jednak widać, że dostała naprawdę hojny prezent w postaci dużego biustu. Bez gorsetu kilka razy dała sobie sama po brodzie przy bieganiu. Ma też ładnie wymodelowaną talię i nie gorsze nogi, jednak z racji panujących obyczajów i mody raczej ich nie zobaczycie. Nosi się prosto, ale jednak z pewną elegancją i wdziękiem, bardzo lubi różowy (co pewnie widać), dlatego większość jej strojów jest utrzymana w kolorystyce różu z domieszką turkusu bądź brązu.


Nic ciekawego. Urodziła się w miasteczku, rodzice zajmowali się krawiectwem i zarazili tym ją i jej rodzeństwo. Ponieważ jednak Rosia była najmłodsza z całej gromady, to już tylko ona została w rodzinnym domu, reszta dzieciaków rozeszła się po świecie. I tak, Rosia mieszka sobie z rodzicami, szyje sukienki i zastanawia się, dlaczego tak bardzo nie podobają się jej panowie.

Ciekawostki:
✿ Cała jej rodzina zdaje sobie sprawę z tego, że Rosaline ewidentnie jest homoseksualna, jednak sama zainteresowana jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiała. Rodzina o dziwo, nie ma nic przeciwko, pewnie uważają, że przynajmniej tyle w tym dobrego, że jej głupota nie zostanie przekazana dalej.
❀ Kiedy Rosia myśli, powstaje nowa czarna dziura.
✿ Bardzo lubi zwierzaki! Regularnie dokarmia wszelkie ptactwo, wiewiórki i wszystko inne, co nie ucieka przed nią na drzewo. No może poza wiewiórkami.
❀ Chociaż jest głupia jak but, to o dziwo zna, poza angielskim, niemiecki i francuski, a do tego umie płynnie czytać i w miarę czytelnie pisać.
✿ Co jak co, ale jest jednak naprawdę dobrą i zdolną krawcową, jak i projektantką odzieży. Ma do tego niespotykaną lekkość.

poproszę uprzejmie o usunięcie starej karty z forum ✿

Akcept, witamy z powrotem Rosię <3.