|
|
| Autor | Wiadomość |
---|
Trzepot Włóczykij
Liczba postów : 88 Join date : 20/07/2016
| | | | Trzepot Włóczykij
Liczba postów : 88 Join date : 20/07/2016
| Temat: Re: Skaliste Tereny Czw Lip 27, 2017 4:44 pm | |
| Co za piękny dzień! Nie chciałem go ani trochę marnotrawić, ależ skąd! Udałem się w las, który porównaniu z innymi, mi nie czyni żadnej szkody. Pewnie dlatego, że dla zwierzyny jestem jakimś wybrykiem natury, odmieńcem. Żeby było tego mało, niosę ze sobą bardzo dużo prochu, a tego też nie lubią zwierzęta. Raczej aromaty moich wewnętrznych produktów wybuchowych nie wydaję, tak to już by w ogóle się rozbiegały z dala. No dobra, wyszedłem z lasu i trafiłem na niedawno odkryte miejsce, tylko tym razem się przygotowałem by w pełni je przygotować! Żadnego zwierzęcia dzisiaj nie ma, a nawet jakby było, spłoszyłbym hukami. Ważniejsze, że nie ma żadnych ludzi, odziwo oni byliby największym dla mnie problemem i zniechęcającym czynnikiem. Cyk tyk tryk. Przygotowywanie małych prochowych zabawek, do których dodałem nieco od siebie. Prach! Badaboom! Wooorbbbum! Porozlegały się rozmaite wydźwięki eksplozji. Las doskonale będzie je tłumił i o to przede wszystkim chodzi. A demolowanie skał i przeróżnych kamieni, nikogo nie powinno zezłościć. Ale w swoim repertuarze mam znacznie więcej do zrobienia! Do tego właśnie mam mojego partnera, Garłacza we własnej osobie. Czas sobie przygotować stanowisko strzeleckie, czy nie mówiłem, że dzień jest iście piękny? |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Skaliste Tereny Sro Sie 23, 2017 8:40 pm | |
| Dzień był niewątpliwie piękny, co słusznie zauważył Trzepot, chwaląc go przed zachodem słońca. Bawił się we własnym towarzystwie tak doskonale, aż szkoda było przerywać mu tę chwilę uciechy. Tak oto mogła minąć mu znaczna część dnia, a o reszcie świata przypomniało mu w końcu dopadające go zmęczenie, nieuniknione po tak wymagającej zabawie. Całe szczęście, nie zdążył obrócić okolicy w drobny piach, ani nawet zwrócić na siebie niepożądanej uwagi. Poza... Istniały na tym świecie stworzenia, które nie zraziły się niekończącymi się wybuchami. Nie straszne były im hałasy. Przyglądały się mężczyźnie z zainteresowaniem, kryjąc się w cieniu drzew. Za dnia pozostawały niemal niezauważalne, jednak wraz z chylącym się ku horyzontowi słońcem, ich niebieskawy blask stawał się coraz żywszy, bardziej widoczny. Stawały się coraz bardziej odważne. Unosząc się nad ziemią o ładne kilka stóp, migotały wdzięcznie, oddalając się od swojego miejsca zamieszkania - głębokiego lasu, zbliżając się coraz bardziej ku jedynej żywej osobie znajdującej się na skalistych terenach. Dziwne to były stworzenia. Przypominały wyglądem świetliki, lecz ich niecodziennej barwy blask kusił swoją tajemniczością; sprawiał, że nabierało się ochoty zgłębić ich sekret. Cechowała je jednak swoista nieśmiałość - gdy Trzepot w końcu dostrzegł ich obecność, zachowywały bezpieczną odległość. Jeśli postanowił się zbliżyć, wracały do swojego leśnego domu, jakby sugerując, aby podążył za nimi. |
| | | Trzepot Włóczykij
Liczba postów : 88 Join date : 20/07/2016
| Temat: Re: Skaliste Tereny Pon Sie 28, 2017 11:46 am | |
| Moim ostatecznym planem było zabrać się w bliższe okolice miast za nim zacznie się ściemniać. Lecz kto by pomyślał, że tak mnie to pochłonie? Czas mijał inaczej niż podejrzewałem. Chyba tak to właśnie jest gdy robi się to co uwielbia, bez przejmowania się ludźmi od których tak dobrze się oddaliłem. Mogłem zaprawdę długo się tak bawić, dzięki temu że sam z siebie potrafiłem tworzyć należyte produkty. Ale oczywiście przez to męczyłem się, robiłem nawet głodny, choć jak na ironie wystarczyłoby mi trochę przegryźć kamieni i byłbym zadowolony. No, może nie do końca. Posiadam swój smak, gust który raczej żaden normalny człowiek nie spojrzałby przychylnie. Może dogryzienie należytej kory by mnie nieco lepiej zaspokoiła? W trakcie tego zamyślenia pakowałem się, bo w końcu zdałem sobie sprawę, że jest na mnie czas. Zawiesiłem swoją broń palną przez ramie i już miałem nałożyć zakrywający płaszcz. Zaniemówiłem w lekkim bezruchu. Przez chwilę myślałem, że ktoś w lesie krył się z jakąś jasną lampą. Ale czy to światło nie było zbyt nienaturalne? Nie, to było coś więcej i wyglądało dziwnie... Intrygujące? Ile to mnie nauczyło to miasto, że nawet miła wyglądająca dziewoja, chcąca pomóc, wesprzeć... Nagle okazuje się psychopatką, która w głowię tylko trzyma dziwne plany uszkodzenia rozmówcy? Mieszał się dziwny strach i zainteresowaniem. Nie lubię iść w coś czego nie znam, te okolice mnie już dość wymęczyły. Zdjąłem garłacza, nałożyłem płaszcz. Trzymałem go nerwowo w dłoniach, ale celując w dół, a żebym tak przypadkiem komuś niewinnemu czegoś nie zrobił. Ruszyłem w kierunku światła, przełykając po chwili ślinę. |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Skaliste Tereny Wto Sie 29, 2017 8:54 pm | |
| Intrygujące. To dobre określenie. Gdy tylko podszedł bliżej, mógł przyjrzeć się im niemal w pełnej krasie. Przez moment, bo wkrótce tajemnicze stworzenia zafalowały w niespokojnym tańcu, ponownie oddalając się na stała odległość, kierując go wgłąb lasu, choć znajdowali się już na jego skraju. Swoim urokiem nie wróżyły niczego złego, wręcz przeciwnie - mogły kojarzyć się śledzącemu je mężczyźnie z najprawdziwszą magią. W czystej postaci. Zapomnianymi legendami, zasłyszanymi w dzieciństwie baśniami. Stworzenia były niemal niemożliwe do uchwycenia, nawet gdyby Trzepot odważył się za nimi pobiec. Nieustannie kusiły go, na ułamki sekund podlatując niemal na wyciągnięcie ręki, aby chwilę później skryć się w mroku lasu. Zjawiskowe. Powoli zbierał nowe wrażenia. Poza intensywnym już zapachem lasu, niemal mógł dosłyszeć cichy - ledwie dosłyszalny - chichot, wyraźnie pochodzący od tych dziwnych, niebieskich istot. Jeśli przeszedł kilka kroków dalej, rozglądając się wgłąb lasu, mógł dostrzec również błysk przy jednym z drzew. Wyraźny, gdyż dokładnie w to miejsce padał promień słoneczny, przekradający się przez gęstą koronę drzew. Nie byłoby niczym dziwnym, gdyby zupełnie zignorował ten znak, pochłonięty tańcem niebieskich świateł. Nic nie stało jednak na drodze, aby podejść bliżej, sprawdzając co znajduje się w gąszczu mchu. Niezależnie od tego, co uczynił, wkrótce powietrze przeciął krzyk. Wysoki, kobiecy. Zdecydowanie nienależący do okrzyków przyjemności, a prędzej tych towarzyszących zdziwieniu lub... cierpieniu? Dobiegał on z przeciwnej strony od blasku przy drzewie, czyli po prawej stronie mężczyzny, jednak sądząc po wytłumieniu, źródło głosu nie znajdowało się blisko. Nawet niebieskie stworzenia dosłyszały ów dźwięk, co wyraźnie dostrzec można było w chwilowym niepokoju, jakie je ogarnął. Poruszały się nerwowo, oddalając się od Trzepota, jakby tracąc resztki pewności i ciekawości, które pozwoliły im wychylić się zza bezpiecznego dla nich lasu. |
| | | Trzepot Włóczykij
Liczba postów : 88 Join date : 20/07/2016
| Temat: Re: Skaliste Tereny Pon Paź 16, 2017 10:12 pm | |
| Jak głupi nieustannie szedłem za dziwnymi światełkami, jednak uważnie obserwowałem swoją drogę. Nie chciałbym się przekonać, że mnie wcisnęły prosto w jakąś pułapkę z której nie miałbym łatwiej drogi ucieczki. Gdy te dziwne światełka zbliżały się na moment wyciągnięcia ręki, zatrzymałem się. Przełykałem w tym momencie ślinę i nawet nie próbowałem bardziej drgnąć. Choć kusiło mnie coś, to prędzej bym czymś pomachał by się spłoszyły. Przeszły mnie wszelkie możliwe dreszcze, gdy tylko usłyszałem mało intrygujący dźwięk, które tak bardzo nie chciałbym słyszeć. Popatrzyłem na ogniki jakby to one miały być sprawcą tego co właśnie słyszę. Ale dlaczego wtedy kierowałyby mnie w odwrotną stronę? Dokonałem wyboru, zignoruje te dziwne zjawisko i ruszę za źródłem czyjegoś problemu. Może to jakaś sztuczka? Bardziej prawdopodobne, że ktoś po prostu sobie zrobił zwyczajną krzywdę. Nie biegłem, szedłem szybkim marszem i naładowanym garłaczem przerzucałem różne gałęzie czy krzaki na bok. Tylko co w końcu ujrzę? I czy naprawdę chce to wiedzieć? Nie powiem, bardzo myślałem czy zostawić to wszystko daleko stąd i wybrać kompletnie inną drogę, by wyjść z lasu na własnych nogach bez żadnych niepotrzebnych niebezpieczeństw. |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Skaliste Tereny Wto Paź 17, 2017 9:27 pm | |
| Wybrał więc ratunek damy. Ach, ten nasz nieustraszony bohater, obrońca zagubionych niewiast, nieugięty poszukiwacz przygód! Dobrze. Bardzo dobrze. Szlachetność jest dzisiaj w cenie, zwłaszcza, że to wartość praktycznie na wymarciu. Niestety, ogniki jakby nie podzielały tej opinii, ba - sprawiały wrażenie niezadowolonych z dokonanego przez niego wyboru. Jednak za późno było już na zmianę decyzji i powrót. Gdyby Trzepot odwrócił się, nie dostrzegłby już niczego zwyczajnego. Ścianę lasu. Drzewo za drzewem. Jednak cofając się, nagle pojawiłyby się pewne problemy - ścieżki, które dotychczas wybierał... jakby zarosły, zniknęły z pola widzenia. Nie mógł już z pewnością dostrzec błysku tajemniczego przedmiotu; z pewnością nie odnalazłby go, nawet gdyby próbował. Ogniki falowały wokół mężczyzny, przerzedzając się, cichnąc, jakby markotniejąc. A może wręcz przeciwnie? Były usatysfakcjonowane zakończeniem swojego zadania? Nie towarzyszyły mu przez całą drogę. Oddalały się, aż w końcu zniknęły, gdy Trzepot dobrnął w końcu do celu, gdzie przed swoimi oczyma ujrzał... // Zmiana miejsca --> Zagajnik zt x2 |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Skaliste Tereny | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|