|
|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| | | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Wto Mar 13, 2018 10:27 am | |
| Gabriel pieścił piersi Lissandry przykładając się do tego ze znaną sobie pasją. Uwielbiał kobiece piersi i może nie był oryginalny pod tym względem, ale to one podniecały go najbardziej. Dlatego też w jego typie były kobiety z pokaźnym dekoltem. Takim jak Lissandra. I trzeba było przyznać, kobieta szalenie mu się podobała oraz, dodatkowo, bardzo ją lubił. Teraz to jednak nie było ważne. Ważne było to, co teraz się działo. Zobaczył jak kobieta się odchyliła do tyłu pozbawiając go dostępu do jej piersi. W zamian za to dostał możliwość patrzenia na jej wspaniałe ciało, które targane przyjemnością wyginało się niczym sprężyna. To jednoznacznie świadczyło o tym, iż zbliżała się do orgazmu. Mężczyzna też się delikatnie poruszał, na tyle na ile miał możliwość, wychodząc naprzeciw jej ruchom. I wreszcie mógł popatrzeć jak kobieta dochodziła. Krzyk rozkoszy i słodkie słowa, jakie wypłynęły z jej ust były prawdziwą muzyką dla jego uszu. Zastygła na nim nie poruszając się. Mężczyzna wciąż się w niej znajdował, gdyż siedziała ona nabita na jego członka. Obserwował ją z uśmiechem na ustach, który nie schodził z jego twarzy. W pewnym momencie przeszedł do pozycji półsiedzącej i delikatnie dotknął dłonią jej piersi. Następnie przeniósł dłoń na jej kark i delikatnie zmusił ją do pochylenia się w jego stronę, po czym pocałował ją namiętnie. - Możemy kontynuować, czy chcesz chwilę odpocząć? - zapytał jej patrząc się prosto w oczy. W jego głowie majaczył pewien pomysł na dalszy rozwój tego wieczora. Zamierzał być nieco bardziej brutalny i stanowczy niż dotychczas. Chciał ją zniewolić i coś mu podpowiadało, że jego przyjaciółka nie będzie miała nic przeciwko temu. Zwłaszcza, iż sama dała mu przyzwolenie na takie działania. Jeśli jednak będzie potrzebowała odpoczynku, zgodzi się na niego. Złapał ją za pośladki i wstał razem z kobietą, po czym położył ją na łóżku. On sam podszedł do stolika, złapał za butelkę whisky i nalał go do dwóch szklanek. Co prawda Liss wcześniej piła wino, jeśli dobrze pamiętał, ale tego tutaj nie miał. Podał drinka kobiecie. - Gdy odpoczniemy, pokażę ci co to brutalny seks. Chcę, byś miała świadomość, że gdy wrócimy do tej zabawy, przestanę liczyć się z twoim zdaniem i wydobędę z ciebie tę całkowicie uległą stronę natury. Jak rozumiem, zgadzasz się na to? - powiedział. Musiał uzyskać jej zgodę na to, by wiedzieć, że faktycznie będzie tego chciała, że faktycznie będzie czerpała z tego przyjemność. |
| | | Lissandra Sayashi Lodowy Wiatr Północy
Liczba postów : 67 Join date : 19/01/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Wto Mar 13, 2018 4:40 pm | |
| Każda pozycja w ramionach takiego mężczyzny była cudowna, więc Liss w żaden sposób nie protestował. Choć gdy grzecznie zapytał, o to czy zabawa, zabawa może dalej trwać? Liss inno pokiwała główą i przygryzła delikatnie swoje niebieskie, soczyste usta. Patrząc nie patrząc mimo orgazmu, którym się nadal rozkoszowała, mogła przecież dojść jeszcze raz? Noc taka młoda jeszcze przecież. Zresztą Liss nie miał zamiaru poprzestać na tylko jednej przyjemności. Silne i mocne dłonie oplatały teraz jej nagie ciało. To była niezwykła chwila warta, każdej sekundy uciech jakiej nigdy wcześnie nie doznała. Liss od dawna się kochała w Gabrielu. Jednak nie chciała mu tego powiedzieć, choć z okazywanie mu względów, to była zupełnie inna sprawa. Białowłosa dosłownie, uwielbiał go kokietować i pieścić jego ciało, ale także jego myśli. Lissandra zrobiła dokładnie, to czego od niej oczekiwał. Przez chwilę była w powietrzu a ich ciała były złączone. Gabriel zaczął ruszać swoimi biodrami coraz to szybciej. Liss delikatnie zaczęła chichotać z podniecenia. Kiedy podniósł wzrok na nią. Jego oczy, zaczęły błyszczeć ze szczęścia. Nagle jej kochanek wstał z łóżka a oczy kobiety wodziły za jego nagie ciałem i dopieszczały jej myśli. - Tak. Chętnie się czegoś na piję.- uśmiechnęła się kusząco a palcami prawej dłoni, przyjechała delikatnie po swoich długich pięknych nogach. Na wspomnienie o zniewoleniu oblizała swoje usta namiętnie. Bo która kobieta, nie chciała by być zniewolenia przez takiego mężczyznę jak on? Nagle słodkim i drapieżny głosem wyszeptała ; - Tak... Tak Skarbie możesz mnie zniewolić. - wzięła drinka i upiła z niego łyczek złocistego napoju. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Wto Mar 13, 2018 7:30 pm | |
| Mężczyzna po wręczeniu drinka, wrócił do stolika i oparł się o niego. Jego penis sztywno sterczał twardy i gotowy do tego, by dać więcej przyjemności zarówno Gabrielowi, jak i Lissandrze. Chwilowo jednak mężczyzna nie ruszał się z miejsca. Patrzył jedynie na swoją przyjaciółkę, podziwiając piękno jej ciała. Zastanawiał się, jakim cudem nadal wyglądała na góra dwadzieścia parę lat mimo pięćdziesiątki. Czy to była zasługa magii, czy też kobieta wygrała w loterii genowej? Nie wiedział i nie chciał pytać. Czuł, że to pytanie byłoby dużym nietaktem. Raz po raz upijał jedynie łyk szalenie drogiego, złocistego trunku. Mimowolnie uśmiechał się pod nosem. Analizując zachowanie Lissandry, mężczyzna mógł się domyślić kilku rzeczy. Nie był głupi. Wiedział, że podobał się swojej przyjaciółce. W końcu gdyby było inaczej, to ta sytuacja nie miałaby przecież miejsca. Pamiętał również, jak kokietowała go praktycznie za każdym razem, gdy się widzieli, czasem odnosił również wrażenie, że kobieta robiła to, co on chciałby by zrobiła, że czasem mówiła mu to, co chciałby usłyszeć. Cóż, nie miał co do tego stu procentowej pewności, ale wiedział jedynie, że gdyby to się okazało prawdą, to nie spodobałoby mu się to. Lubił kobiety naturalne, takie, które były przy nim...sobą. O to również jednak nie chciał pytać, bo gdyby okazało się, iż był w błędzie, to dopiero by się zbłaźnił i wyszedł na kretyna. Zgoda, jaka padła z ust kochanki, była prawdziwie dobrą nowiną dla Gabriela. Postanowił więc wykorzystać to do maksimum. Ale dopiero za chwilę. - Zatem zadam ci kilka pytań, na które oczekuję szczerych odpowiedzi. Kłamstwo będzie oznaczało koniec zabawy w Pana i uległą suczkę. - oznajmił. Wiedział, że zrozumiała te słowa, w końcu była jedną z inteligentniejszych kobiet jakie znał. - Czy próbowałaś seksu analnego? Lubisz go? Czy pozwoliłaś jakiemuś mężczyźnie dojść w twoich ustach, na twoje ciało lub bezpośrednio w tobie? Czy masz fobię odnośnie skrępowania? - zapytał. To nie był grad pytań. Każde pytanie zadawał dopiero wtedy, gdy usłyszał odpowiedź. A były one niezbędne do tego, by ułożyć dokładniejszy plan działania oraz zarysować nieco jej preferencje seksualne. |
| | | Lissandra Sayashi Lodowy Wiatr Północy
Liczba postów : 67 Join date : 19/01/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Sro Mar 14, 2018 1:18 pm | |
| Usiadła na łóżku, zakładając nogi za nogę. To była dość wygodna pożycia do picia drinka. Swoją drogą wyglądał troszkę inaczej mimo, że to tylko whisky i smak też stał się tajemniczy, a zarazem słodki i kuszący, który doskonale pieścił jej kubki smakowe. Sam jej kolor wyglądał cudownie, a sam widok kusił jej wzrok. Upiła łyk i w skrycie delektowała się nim. Jej oczy utkwiły na kochanku, kiedy wspomniała o szczerości. Szczerze mówiąc zawsze była z nim szera, ale jeśli miało by to dotyczyć jej wyglądu czy coś w tym stylu. Po czuła by dziwny niesmak i najwyraźniej, opuściła by jego sypialnie bez słowa. Liss miała swoje granice i lepiej było ich nie przekraczać w żaden sposób, bo można na tym ucierpieć w najgorszym przypadku stracić życie. Liss nie wspomina przeszłości i nie żyła przyszłością. Żyje tu i teraz. A teraz znajduję się pieszczona w ramionach mężczyzny, który można powiedzieć zdobyłby jej serce, gdyby tylko go miała? Jednak na tą chwilę, nie miała zamiaru zajmować się tą sprawą. Choć nie którzy mówili, że nie posiada serca ani uczuć, zawsze bierze to co chce i kiedy chce. Liss to kobieta zdecydowana i nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. Jej nowym celem okazał się Gabriel, którego chciała zdobyć od początku znajomości i jak widać udało się jej to. Może nie dokońca bo, mężczyzna okazywała jej bądź co bądź większe wdzięki niż innym kobietom, ale też wiedziała, że na chwilę obecną on ją tylko lubi a nie kocha. jednak to nawet jej nie przeszkadzało. Upiła kolejny łyk złociste napoju, przypominający jej kolorem bursztyny. Spojrzała na niego uwodzicielsko i rzekła spokojnym głosem ; - Zawsze jestem z Tobą szczera, ale są pewne rzeczy o której lepiej mnie nie pytać. Jednak co do tych, które zadałeś nie należą do tych, których lepiej mi nie zadawać. - uśmiechnęła się złowieszczo, a na jej szklance pojawił się biały, gruby szron, który na szczęście nie zamroził napoju, tylko schłodził wystarczająco. - Trochę był za ciepły, więc go schłodziłam. Chyba nie masz mi tego za złe? Lissandra poprawiła swoje białe włosy lewą dłonią. Po czym spojrzała kokietujacym spojrzeniem z namiętnym uśmiechem w stronę kochanka mówiąc słodko i delikatnie ; - Nie lubię brać niczego do ust, chyba że mam na to ochotę. Jeśli chodzi o naszą dalszą zabawę, to proszę Cię abyś tego nie robił, podobnie jak zabawę między pośladkami, tego wręcz, nie nawidzę. Reszta jest jak najbardziej do akceptacji.- uśmiechnęła się po nownie, a na samą myśl wymienionych słów obeszło ją obrzydzenie. Nie lubiła takich zabaw. Siedziała spokojnie i wyczekiwała kolejnego przyjemnego lub mniej przyjemnego kolejnego ruchu kochanka. |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Sro Lut 06, 2019 4:42 pm | |
| Na starcie można było się spytać co sprowadziło Umbrę do rezydencji Gabriela. Jaki interes w tym mogła mieć dziewczyna? W tym przypadku ona sama nie miała żadnego większego interesu, wykonywała tylko i wyłącznie polecenie królowej. Owym poleceniem było znalezienie osoby która byłaby wstanie zabić albo przynajmniej unieszkodliwić. Gabriel był z kolei jedyną osobą która takie usługi właściwie oferowała, mało tego usłyszała kilka plotek na jego temat, wskazujących że jednak zna się na tej robocie. Wstępnie umówiła się z nim w jego lokum, miała w tym miejscu ustalić warunki umowy zabicia monstrum z którym Gabriel miałby się mierzyć. Chociaż Umbra nie ukrywała że sama chciałaby by być przy tym. Miała zamiar się nauczyć polowania na koszmary. Przecież skoro jest w stanie dosyć łatwo pokonać niejednego człowieka wprawionego w boju to polowanie na bestię która ma właściwie tylko pierwotny instynkt nie powinno być dla niej aż tak trudne. Kruczowłosa przygotowana na negocjację z najemnikiem, jeśli można po części tak nazwać Gabriela. Miała przy sobie woreczek z gotówką przeznaczoną na zabicie potwora, do tego jakby jednak warunki okazały się dla biznesmena nieodpowiednie przygotowała małą zachętę. Mianowicie na wysokości ud miała ukryty sztylet. W końcu dziewczyna praktycznie nie mogła żyć bez broni przy sobie, szczególnie gdy w tym przypadku miała zapewnić drobną zachętę. Kto w końcu nie boi się o swoje życie, szczególnie gdy ma nóż na gardle. Fiołko-oka nie zamierzała pukać do drzwi rezydencji, szczególnie że to delikatnie by jej uwłaczało. Postanowiła sobie wejść do domu łowcy koszmarów na inny sposób. Zauważyła wszak że jedno okno w budynku jest delikatnie uchylone, postanowiła więc po prostu zamienić się w cień i po prostu wejść sobie tą drogą. Już po chwili była w salonie Gabriela i tylko czekała aż przyszły najemnik zauważy że ktoś jednak na niego czeka. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Sro Lut 06, 2019 9:41 pm | |
| Gabriel wiedział, że umówił się z Umbrą. Wiedział o tym, a mimo to zasiadł do kolacji nie czekając na gościa. Nie interesowało go, co pachołek królowej o nim pomyśli. Był głodny. Zatem nałożył sobie na talerz tej wybornej, pieczonej wieprzowiny, do tego dołożył ziemniaków przygotowanych z masłem, w jego ulubiony sposób, a na koniec dodał sałatkę. Przed nim stał cały stół suto zastawiony potrawami i wszyscy wiedzieli, że Crew sam tego nie zje. A że mężczyzna nie lubił marnotrawstwa, to jadał ze służbą. Dlatego też siedział przy stole jako gospodarz, ale rozmawiał ze wszystkimi - z kucharzami, pokojówkami, ochroną, lokajem. Ze wszystkimi. Dbał, by atmosfera u niego w domu była przyjacielska, bo chciał się otaczać ludźmi wiernymi, przywiązanymi do niego. Nie chciał, by traktowali pobyt u niego jedynie jako pracę, a raczej jako spotkanie z przyjacielem. Dlatego też płacił im nawet więcej niż godziwie, nie wywyższał się, traktował wszystkich równo. I ludzie byli zadowoleni, bowiem jakoś nikt nie zgłaszał żadnych zażaleń, nie chciał odchodzić. Gdy wszyscy zjedli, to Gabriel pomógł znosić brudne naczynia zostawiając sobie tylko drobną część z tego, co zostało przygotowane. Dużo jadł, a mimo to nie był gruby. Był wysportowany, przystojny. Lata rygorystycznych treningów robiły swoje. - Nikt cię nie nauczył, by wchodzić drzwiami wejściowymi? - zapytał w przestrzeń,wiedząc już, że Umbra była w salonie. - Usiądź, proszę. - powiedział, wskazując jej miejsce z czystym nakryciem. |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Sro Lut 06, 2019 11:51 pm | |
| Nie dało się ukryć że Umbra musiała trochę poczekać aż ktokolwiek się zorientuje że wtargnęła wręcz niespostrzeżona do mieszkania prawdopodobnie jednego z najbogatszych ludzi w tym mieście a może nawet kraju. Czas do tego stopnia płynął że Umbra zaczęła się wręcz nudzić. Warto także opowiedzieć jaki właściwie ubiór na to spotkanie wybrała kruczowłosa. A mianowicie była to zielona sukienka z fiołkowymi zdobieniami u podstawy. Warto dodać że eksponowała dosyć subtelnie dekolt dziewczyny o fiołkowych oczach. Plecy z kolei były praktycznie odsłonięte, sukienka trzymała się właściwie na samych ramiączkach. Gdy tylko usłyszała głos biznesmena uśmiechnęła się delikatnie pod nosem. Po chwili mu odpowiedziała, idąc w wyznaczone przez Gabriela miejsce. - Może o tym nie wiesz, ale zawsze wybieram bardziej interesującą opcję. A skoro mogę się znajdować nagle w budynku bez niczyjej wiedzy, to czemu mam się fatygować aby zapukać do twych włości? Po chwili usiadła w wyznaczonym miejscu i praktycznie od razu przeszła do rzeczy. Mówiąc swoim charakterystycznym chłodnym i zdeterminowanym tonem. - Obydwoje dobrze wiemy po co właściwie się tutaj zjawiłam. A więc jak to będzie, zajmiesz się tym koszmarem? - Mówiąc te słowa podrzuciła w stronę Gabriela woreczek z monetami. Swoją drogą Gabriel wyglądał całkiem przyzwoicie, z drugiej strony Umbra nie była jeszcze do końca przekonana jeśli chodzi o seks z Facetem. Jednak nie miała już tego wstrętu który wręcz nią rządził jeszcze kilka miesięcy temu. Może to był właśnie czas aby spróbować czegoś nowego? |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Czw Lut 07, 2019 2:56 pm | |
| Gdy kobieta usiadła to Gabriel zerknął na nią. Ubrana była bardzo...letnio. Była zima, a ona przyszła w samej sukience. Nie było jej chłodno? Zresztą, co go to obchodziło, to był jej wybór. Miały okna w zamku, więc zapewne wiedziała, że wszędzie leżał śnieg. W pewnym momencie Umbra powiedziała to, co miała powiedzieć, a mężczyzna jedynie uśmiechnął się. - Bo następnym razem dostaniesz kulkę w ten durny łeb. - rzekł z rozbrajającą szczerością. I tutaj niektórzy mogli odebrać te słowa jako żart, ale jeśli Rubin miała chociaż dwie szare komórki to powinna zdać sobie sprawę z tego, że ten swobodny, niemalże żartobliwy ton krył w sobie jawną groźbę. Przez kilka sekund panowała cisza, w trakcie której Gabriel zdążył zjeść kolejny kęs tej wybornej wieprzowiny, której nikt poza jego kucharzem nie potrafił tak przyrządzić. Była cudowna, wspaniale doprawiona i niemalże rozpływała się w ustach. I wtedy to też Umbra przeszła do interesów. Zapytała swoim chłodnym tonem o to, czy Crew podejmie się zadania. Coś mu mówiło, że kobieta uważała to pytanie za retoryczne. Zabrzęczała sakiewka wypełniona monetami, która spadła zaraz obok jego talerza. Mężczyzna odstawił na chwilę sztućce, wytarł usta w serwetkę i spojrzał się na Rubin. - Nie. - odrzekł krótko, rzeczowo. Odrzucił sakiewkę ze złotem z powrotem w stronę Umbry i czekał, ciekaw będąc jej reakcji. |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Czw Lut 07, 2019 5:58 pm | |
| Faktem jest że Umbra była dosyć letnio ubrana na tą pogodę. Jednak to głównie dzięki swojej umiejętności. Dziewczyna potrafiła zmieniać się w cień przez co była właściwie pół materialna w tej formie. Bardzo często używała jej właśnie do szybkiego przemieszczania się. Była w niej nieco szybko a także nie odczuwała aż tak temperatury. W tym przypadku było jej odrobinkę chłodnawo ale w dosyć szybkim czasie pojawiła się w rezydencji Gabriela. Jeśli chodzi o groźbę Gabriela, dziewczyna wiedziała doskonale że w tym wypadku on nie żartuje. Jednak czy były w stanie to zrobić? Przecież dosyć wielu inkwizytorów swego czasu na nią polowało. Praktycznie każdy był wyszkolony w boju, a jednak żadnemu się nie udało. Praktycznie bez zawahania odpowiedziała - Uwierz, wielu próbowało jednak nadal stoję przed tobą - Powiedziała chłodnym lecz neutralnym tonem. Obserwowała uważnie jak zachowuje się najemnik. Praktycznie że ją ignorował co naprawdę się dziewczynie nie podobało. Jednak chwilowo nie dawała się po tym poznać. Już chciała wtrącić jakiś przytyk, jednak postanowiła wyjątkowo trzymać język za zębami . Dyskusji nie podlegała kwestia ubicia koszmaru. Umbra była pewna że dosyć chłodny w stosunku do niej jegomość się zgodzi. W końcu nie odmawia się ani królowej ani koronie. Dlatego wręcz wybuchła w sobie gdy usłyszała zaprzeczenie. - Skąd pojawiła się ta nagła odmowa - Powiedziała właściwie bez zastanowienia. Po czym odeszła od swojego miejsca, tym samym zmierzając do Gabriela. Musiała szybko działać i jednak go przekonać. Nie chciała od razu go straszyć perspektywą okaleczenia lub zwyczajnej straty życia. W tym akurat przypadku postanowiła podziałać swoim urokiem osobistym która właśnie w takich sytuacjach się przydawał. Dosyć seksownym krokiem zbliżyła się do Gabriela po czym szepnęła biznesmenowi do uszka. - Na pewno nie zmienisz zdania? Słyszałam że jesteś ekspertem od zabijania koszmarów. A komu innemu można było dać takie zlecenie? Potrzebujemy profesjonalisty. Po czym wróciła do swojego miejsca. Gdy wracała zgrabnie poruszała swoim ciałem. Wiedziała że większość facetów miała do niej słabość. Jeśli wymagała by tego sytuacja, byłaby gotowa się oddać. Nie ma niczego ważniejszego dla Umbry niż interesy korony i Królowej. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Czw Lut 07, 2019 7:15 pm | |
| Gabriel zaśmiał się w duchu, gdy usłyszał przechwałki ze strony Umbry. Owszem, może i wielu próbowało, ale wielu też nie wiedziało z czym się mierzyli. Widzieli kobietę, czarownicę i nie zdawali sobie sprawy, że może ona na przykład zamienić się w cień. Crew o tym wiedział i dlatego wiedział, że jeden celny strzał pozbawiłby problemów wielu osób. - Ręczę, że będę tym który trafi, gdy jeszcze raz tutaj wejdziesz w inny sposób niż pukając do drzwi. - tym razem nawet nie próbował ukryć groźby. Niech wie, że może i była członkinią korony, ale to nic nie zmieniało. On nie podlegał ani królowej, ani koronie. Nie byli jego zwierzchnikami, więc nie musiał się ich słuchać. Cokolwiek Umbra roiła sobie w głowie, Gabriel miał swoje zdanie, którego będzie się trzymać. Mężczyzna był bacznym obserwatorem i niewiele zachowań czy też gestów było w stanie umknąć jego uwadze. Dlatego też widział, jak w Rubinie coś pękło. Szlag ją trafił, gdy usłyszała odmowę. Wtem wstała i podeszła do niego, szepcząc, że potrzebują profesjonalisty. - Tymi tanimi sztuczkami mnie nie przekonasz. Moja odpowiedź nadal brzmi "nie". Poza tym, byłybyście w stanie sobie same poradzić z każdym koszmarem, ale nie chcecie sobie brudzić rączek. Nie chcecie stawać naprzeciwko własnych tworów, bo wtedy przypominacie sobie, za co odpowiadacie. - odrzekł. Wiedział, że, prawdopodobnie, kobieta teraz wybuchnie i zareaguje w typowy dla siebie, agresywny sposób. Crew wiedział również, że nic mu nie zrobi, bo była zbyt słabo wyszkolona, by mogła mu realnie zagrozić. Dodatkowo, królowa by ją żywcem ze skóry obdarła, gdyby coś mu się stało. Był zbyt potężnym sojusznikiem, dlatego też czuł się bezpiecznie. I Umbra też powinna o tym wiedzieć, jeśli posiadała jakieś szczątkowe zalążki inteligencji. Ale czy w tym aspekcie nie przeceniał jej aby? |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Czw Lut 07, 2019 10:49 pm | |
| Umbra nigdy nie walczyła z godnym przeciwnikiem, to był fakt. Praktycznie zawsze było to dla niej dziecinnie proste. Jednak w głębi sobie zdawała sobie sprawę że na groźniejszego przeciwnika może mieć małe szanse. Tym bardziej że jej moc dosyć łatwo kontrować gdy ktoś wie z czym walczy i ma chociaż odrobinkę oleju w głowie. Dlatego też unikała praktycznie zawsze starć bezpośrednich a jej filarem było skrytobójstwo. Faktem było to że Umbra zdecydowanie potrzebowała silniejszego sojusznika który byłby w stanie z nią trenować albo wroga który pokazałby jej prawdziwą różnicę klas. Umbra wyjątkowo się nie odezwała po kontrze biznesmena. Była już wystarczająco zdenerwowana, jednak chciała w końcu zacząć panować nad sobą i swoimi emocjami. Powoli zdawała sobie sprawę że jej emocjonalność i pochopność wprowadzają ją w zgubę. Jeśli chodzi o Koronę, faktycznie Gabriel jej nie polegał, jednak z tego co Umbra wiedziała zaliczał się do sojuszników. A jak powszechnie wiadomo sojusznicy pomagają sobie w potrzebie. Następnie nastąpiło niestety lekkie przebudzenie demona w Umbrze na wskutek wypowiedzi Najemnika. Doskonale wiedziała że nie panuje nad swoją impulsywnością w pełni, jednak nie przewidziała że straci ją podczas negocjacji. Zimnym i wręcz wściekłym głosem odpowiedziała. - Po pierwsze gdyby to ode mnie zależało, to ten koszmarek dawno by zdechł z mojej ręki chociaż nigdy z żadnym nie walczyłam. Jednak nie ja o tym decyduję, a robi to Królowa która chciała właśnie abyś zrobił to ty. A więc twoim pieprzonym obowiązkiem jest zabicie tego upierdliwego koszmaru. Po chwili jeszcze bardziej rozgoryczona dodała. -Tak masz rację mistrzu dedukcji, wiedźmy są odpowiedzialne za powstanie koszmarów. Jednak nie możemy na to nic począć, po prostu wyjawiają się z naszej energii i nie mamy sposobu jak temu przeciwdziałać. Być może Umbra nie użyła jakkolwiek ostrych słów jednak miała ochotę użyć o wiele mocniejszych określeń. Po prostu uznała że jest to bądź co bądź nietaktowne. W przebłysku energii podeszła do mężczyzny i naprawdę energicznie oddała mu cios z tak zwanego "plaskacza" Nie chciała używać broni, ponieważ było by to po prostu głupie zagranie, nie chciała w końcu zrobić Gabrielowi krzywdy.
|
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Pon Lut 11, 2019 7:51 pm | |
| No i Umbra zareagowała w typowy dla siebie sposób, jednakże jej słowa nawet na Gabriela zadziałały. Jego "pieprzony" obowiązek? Czy ona się przypadkiem nie przejęzyczyła? Nic jednak nie wskazywało na to, że kobieta miała ugryźć się w język. Nic też nie świadczyło o tym, że zdała sobie sprawę, iż palnęła głupotę. Co więcej! Wstała i zamachnęła się na niego otwartą dłonią. Gdy cios spadał, Gabriel chwycił kobietę za nadgarstek i wstając wykręcił jej rękę na plecy zakładając prostą dźwignię, która działała w taki sposób, że jeśli Umbra poruszy tą ręką chociażby o milimetr, to mężczyzna nie zawaha się wybić jej tej ręki ze stawu. O czym też boleśnie jej przypominał, doginając ją o kilka milimetrów. Wcisnął jej twarz w stół wplatając palce we włosy. Pociągnął za nie zmuszając ją, by nieco się odchyliła. - Chyba się przejęzyczyłaś, suko. Nie jestem waszym służącym, bym wykonywał wasze rozkazy, więc to, że królowa powie to jedno, ale czy ja się zgodzę coś zrobić, to już jest całkowicie inna historia. A podnosząc na mnie rękę pokazujesz jak durną i pustą istotą jesteś. Jestem waszym najpotężniejszym sojusznikiem, więc znaj swoje miejsce w szeregu, Rubinie. I właśnie, nigdy nie walczyłaś z Koszmarem, więc przez własną głupotę i ego prawdopodobnie byś zginęła. W męczarniach. - wysyczał jej do ucha. W międzyczasie dogiął jej rękę do takiego momentu, że to już musiało być naprawdę bolesne. Crew lubił takie kobiety, jak ona. Butne, zadziorne, impulsywne. Umbra dodatkowo była atrakcyjna. Gdyby tylko nie była taka durna... - Jak obiecasz, że będziesz grzeczna to cię puszczę. Będziesz grzeczna? - wyszeptał jej do ucha, ale w jego głosie wciąż czaiła się groźba. Ciekawiło go, jak zareaguje Umbra na takie traktowanie, bo raczej nie była do czegoś takiego przyzwyczajona. Czy to działanie Gabriela jednak nauczy czegoś tę sporo młodszą od niego kobietę? |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Wto Lut 12, 2019 12:53 am | |
| Umbra zdecydowanie zareagowała zbyt impulsywnie, to nie ulegało żadnej wątpliwości. Szczególnie że przyszła tutaj w celach raczej pokojowych, wstępnie nie miała zamiaru wszcząć żadnej burdy. Jednak jak widać, niespecjalnie to wyszło. Inną kwestią było to że Umbra gdy zacznie gadać, to po prostu nie potrafi ugryźć się w język ani przyznać się do winy. Stało się, to się stało. Po co drążyć temat? Gdy już miała wyprowadzać cios Gabriel złapał ją, po czym założył dźwignię. Dziewczyna nie była przygotowana na to że facet ma taki refleks. Tym bardziej że ona była w swoim mniemaniu dosyć szybko. Widocznie się przeliczyła jeśli chodzi o swoje umiejętności. W tej chwili jeden zły ruch graniczył z wybiciem ramienia. Nie próbowała nawet specjalnie się miotać, doskonale wiedziała że jest teraz w przegranej sytuacji. Po chwili oprawca zaczął wygłaszać swój monolog, miał po części rację że nie powinna się tak do niego zwracać oraz postępować. Jednak co zrobić, to leżała po prostu w jej naturze. Którą próbowała na bieżąco zmieniać. Zdecydowanie nie mogła się z kolei zgodzić z tym że była pusta, miała wartości którymi się kierowała, co najwyżej nieco się w nich zagubiła. To określenie lepiej do niej pasowało "zagubiona". Głupotę z kolei można było tłumaczyć pochopnością. Gdy Gabriel jeszcze bardziej dogiął jej rękę donośnie jęknęła z bólu chociaż była do niego zazwyczaj przyzwyczajona. Próbowała nieco podnieść głowę, jednak mężczyzna kontrolował jej właściwie każdy ruch. Musiała się po prostu poddać. W tym wypadku innego wyjścia nie było, co było dla dziewczyny dosyć trudne do zaakceptowania. Jeszcze chwilę to trwało, Umbra wytrzymała dosyć długo. Jednak w końcu powiedziała. - Tak będę grzeczna - Co zdecydowanie było dla niej ujmą na honorze. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Wto Lut 12, 2019 10:48 am | |
| Umbra długo się zastanawiała nad tym, by odpuścić. Co prawda, nie próbowała się wyrywać, bo widocznie zdawała sobie sprawę, że może to poskutkować poważną kontuzją. Poza tym, jak by się wytłumaczyła z tego, że poszła negocjować zlecenie, a wróciła z wybitym barkiem? Królowa nie jest osoba, którą łatwo oszukać, dlatego też jedynym sensownym wyjściem z tej sytuacji byłoby po prostu poddanie się. I, o dziwo, to się właśnie stało. Rubin potwierdziła, że będzie już grzeczna, chociaż Gabriel wiedział, że nie przyszło jej to łatwo. Została pokonana w tak prosty sposób. Zatem, skoro wciąż żyła po tylu starciach, to widocznie jej przeciwnicy byli naprawdę marnymi wojownikami. Crew jeszcze potrzymał ją kilka sekund, by potem zwolnić uścisk i puścić kobietę całkowicie. Mogła wrócić teraz na swoje miejsce. - Częstuj się. - powiedział. Był gospodarzem, więc gościa wypadało ugościć, prawda? - Wiesz, na ogół nie stosuję przemocy wobec kobiet. Chyba, że mnie do tego zmuszą. - rzekł, zasiadając na swoim miejscu jakby nigdy nic. - Albo zachęcą. - dodał zerkając na kobietę przez dwie sekundy. Zaraz jednak nałożył sobie nieco pieczonych ziemniaków, wziął kolejny kawałek tej wspaniale przyrządzonej wołowiny, a na końcu nalał sobie kieliszek wina. Przez chwilę milczał spożywając kolejną porcję swojego posiłku, od czasu do czasu tylko upijając łyk wina. - Przemyślę jeszcze raz to wasze zlecenie, ale zrobię to pod jednym warunkiem. Odrzucenie warunku będzie równoznaczne z porażką w negocjacjach. A porażek na dzisiaj masz już chyba dosyć, prawda? - powiedział uśmiechając się delikatnie, ale nie był to uprzejmy uśmiech. Raczej przytyk w stronę Umbry, że chełpiąc się swoimi umiejętnościami bojowymi, popełniła kilka karygodnych błędów, a na koniec dała się podejść w tak banalny sposób. Podejść i spacyfikować.
|
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Wto Lut 12, 2019 1:40 pm | |
| Jedną rzecz Umbra musiała wykonać, dopilnować aby dane zlecenie doszło do skutku, to nie ulegało żadnej wątpliwości. Była gotowa zrobić wszystko, aby wykonać zadanie. Inną sprawą było to że praktycznie straciła na to szansę przez swoją zdecydowaną impulsywność. Jeśli chodzi o szybkie spacyfikowanie dziewczyny, no cóż. Kruczowłosa nigdy nie walczyła w bezpośrednim pojedynku. Także nie miała zbytnio podejścia jak to robić, ponieważ praktycznie zawsze podczas walki wykorzystywała swoją moc i atakowała z zaskoczenia. Tutaj ten element był po prostu nie możliwy do wykonania. Swoją drogą to była kolejna rzecz do nauczenia. Czyli umiejętność walki wręcz. Jak widać w tym przypadku, zdecydowanie przyda się na przyszłość. Z drugiej strony właściwie jej umiejętność stawała się w walce wręcz bezużyteczna, albo przynajmniej o wiele mniej efektywna. W statycznej walce o wiele łatwiej jest zauważyć cień zmieniający swoją pozycję. Po chwili mężczyzna ją puścił, nie ulegało wątpliwości że ramię które było przed chwilą maltretowane daje o sobie znać. W tym momencie chwyciła się za nie. Dopiero w tym momencie zauważyła że ramiączko podczas szarpaniny lekko się odsunęło, co oczywiście skutkowało lekkim ukazaniem biustu dziewczyny, praktycznie od razu poprawiła je. Zaczerwieniła się nieco, jednak trwało to dosyć krótko. Mężczyzna zaproponował poczęstowanie się posiłkiem na co dosyć pewnie odpowiedziała - Nie, dziękuje. W jej głosie można było odczuć lekkie upokorzenie. Po chwili Gabriel wspomniał o tym, że raczej nie dopuszcza się przemocy wobec kobiet. Jednak ostatnie słowo jakie dodał, dawało pewną sugestią. A mianowicie że facet lubi dosyć ostro bawić się w łóżku. Jego spojrzenie tylko to potwierdzało. Chwilkę później Gabriel zgodził się na podjęcie zadanie pod warunkiem, którego Umbra nie znała. Jednak w tym momencie niestety nie miała innego wyjścia. Bez wahania odpowiedziała. - Wypełnię twój warunek, jeśli zajmiesz się tym zadaniem. Zrobię wszystko dla królowej - Powiedziała pewnie, aczkolwiek w jej głosie można było wyczuć lekkie rozgoryczenie względem Gabriela. Po prostu musiała stawić czoła rzeczywistości. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Sob Lut 16, 2019 4:36 pm | |
| Gabriel uśmiechnął się, gdy usłyszał, że Umbra ochoczo zrobi wszystko, byleby on przyjął zlecenie. Wszystko? Z tego co on niej wiedział, kobieta raczej skłaniała się ku kobietom. Czy ona w ogóle była kiedyś z mężczyzną? Wątpliwe. Miała paskudny charakter, który, jakby nie patrzeć, odstraszał mężczyzn od takich kobiet i przekreślał szanse na związek. Gabriel nie zamierzał się oczywiście wiązać z Umbrą, ale... kobieta była atrakcyjna. A on głodny. Głodny nowych doświadczeń, nowych kobiet. - W takim razie oddasz mi się. Tu i teraz. - powiedział do niej neutralnym tonem. To nie była groźba, nie była to też prośba. Było to proste stwierdzenie faktu. Jeśli Rubin chce, by zadanie zostało wykonane, będzie miało to taką cenę, jaka została przedstawiona. Nic mniej, nic więcej. Dał kobiecie chwilę czasu na to, by przetrawiła tę informację, którą jej zaserwował. W międzyczasie natomiast on dopił wina, nalał sobie kolejny kieliszek, po czym nalał nieco tego trunku do drugiego kieliszka, czystego. - Na rozluźnienie. Możesz wypić ile zechcesz zanim podejmiesz decyzję. - powiedział. Gabriel nie zamierzał jej gwałcić. On nie był z tego rodzaju osób. On mógł ją z łatwością zdominować, to fakt, ale nie zamierzał robić nic wbrew jej woli. Wiedział, że takie działania sprawiają, że kobiety zmieniają postrzeganie świata. Zwłaszcza, gdy ten wywróci się jej do góry nogami. Ale miał nadzieję, że Rubin jednak miała coś oleju w głowie i albo dobrowolnie zapłaci cenę, jaką Gabriel wyznaczył za to zlecenie, albo wyjdzie z jego domu, wróci do zamku i ogłosi królowej swoją porażkę. Wybór należał w pełni do niej. |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Nie Lut 24, 2019 6:10 pm | |
| Dziewczyna domyślała się polecenia Gabriela i szczerze mówiąc, nie zaskoczyło. Z drugiej strony zdecydowanie była wypełnić każdą wolę Gabriela. Priorytetem było dla niej przekonanie Gabriela do wykonanie tego zlecenia. Jeśli chodzi o współżycie z mężczyznami, faktem było że nie miała praktycznie żadnego doświadczenia. Jednak w tym wypadku po prostu musiał być to ten pierwszy raz. A nóż okaże się ciekawym doznaniem. Po części była ciekawa czym się różnią zabawy z facetem od igraszek z kobietą. Zawsze się od tej idei gwałtownie wycofywała. Wolała kobiecą emocjonalność i zaangażowanie. Po chwili Gabriel podał jej kieliszek z winem. Powolutku sączyła alkohol. Lecz nie dlatego aby się odurzyć i nie pamiętać o zaistniałej sytuacji, lecz po prostu dla poprawienia nastroju. Nie dokończyła nawet napoju, po prostu powiedziała do Gabriela. - Co prawda nie mam zbytniego wyboru, lecz dzisiaj będę cała twoja. Można rzecz że będę tego wieczoru twoją suką. Powiedziała nieco wrednym tonem po czym dodała. - A nie wiem czy tak łatwo jest mnie wytresować Dodała po części lekceważącym tonem, jednak było w nim czuć podniecenie. Wiedziała że musi być mu posłuszna jeśli chce aby zlecenie było wykonane. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Czw Lut 28, 2019 11:55 am | |
| Gabriel zerknął na Rubin, gdy ta sączyła alkohol. Trawiła informacje, zapewne robiła w głowie tabelkę plusów i minusów zaistniałej sytuacji. Nie dopiła jednak trunku, gdy powiadomiła go o swojej decyzji. Mężczyzna był zadowolony z takiego obrotu spraw, więc odstawi jedzenie na bok. Zapewnienie bycia posłuszną suczką, która jednak jest trudna do wytrenowania nieco rozbawiło mężczyznę, ale nie dał tego po sobie poznać. Wiedział, że Umbra wykona każde jego polecenie, nie ważne jak dziwne by ono nie było. Jeśli go nie zadowoli, zlecenie nie będzie przemyślane na nowo. - Więc rozbierz się. Do naga. Zrób to z pasją i zaangażowaniem. Mechaniczne wykonywanie poleceń mnie nie interesuje. - powiedział do niej. Upił łyk wina, po czym spojrzał na kobietę czekając na jej reakcję. Czy wstanie i zatańczy dla niego, a może podejdzie blisko, tak by czuł jej zapach i po prostu zsunie z siebie ubranie wplatając w to nieco ponętnych ruchów? To już zależało od kobiety. - Chcę widzieć pozbawioną wstydu, pewną siebie kobietę. Bo taka jesteś, prawda? Lubisz sypiać z kim popadnie, byleby ta osoba miała cycki. - dodał, po czym upił olejny łyk wina. Czekał na spektakl, który miał zapewnić mu trochę rozrywki. Bo dla Gabriela to nie było niczym innym jak zwykłą przyjemnością. Dla Umbry natomiast miało to, prawdopodobnie, zaważyć na jej światopoglądzie względem mężczyzn. |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Pon Mar 04, 2019 4:41 pm | |
| Dziewczyna posłusznie skinęła głową gdy tylko otrzymała polecenia od faceta. W tym momencie mogła być jedynie posłuszna Gabrielowi, w końcu chciała za wszelką cenę wykonać swoją misję. Gdyby odmówiła mężczyźnie, mogłaby się pożegnać z spełnieniem życzenia Królowej. Jeśli chodzi o słowa które wcześniej powiedziała, po prostu chciała się lekko podroczyć z najemnikiem. Doskonale wiedziała że musi być bezwzględnie posłuszna. Nawet jeśli miała przeżyć poważne upokorzenie. Po chwili przeszła do działania, jednak wpierw dokończyła wino którym została poczęstowana. Bez pytania wzięła krzesło po czym postawiła je naprzeciwko Gabriela. Chciała zapewnić mu oszałamiającą rozrywkę, wszakże on sam jej pragnął. Nieśmiało usiadła okrakiem na krześle po czym zaczęła z finezją zsuwać swoją sukienkę, gwałtownie poruszała swoim sprężystym ciałem. W tym momencie usłyszała kolejne słowa Gabriela, dziewczyna nie zwlekając odpowiedziała - Tego możesz być dzisiaj pewny. Sam fakt że jestem twoją dziwką, o tym świadczy. Po chwili skomentowała ostatnią ripostę - Tak wolę sypiać z kobietami. A z kimkolwiek? Z tym się nie zgodzę. Gdy mówiła te słowa, była już właściwie pół naga. Jedyną częścią garderoby były seksowne, czarne majteczki. Jednym zgrabnym ruchem zsunęła z siebie tą ostatnią część odzienia po czym zgrabnie poruszając bioderkami podeszła do bogacza. Bez zastanowienia założyła swoje majteczki za szyję Gabriela po czym zaczęła tańczyć z niesamowitą wręcz pasją, Co jakiś czas ciągnęła majteczkami tak aby mężczyzna wręcz wbijał się w dorodne piersi kobiety. Chciała aby poczuł jej energię i zaangażowanie. |
| | | Gabriel Łowca Koszmarów
Liczba postów : 89 Join date : 19/01/2018
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Pią Mar 08, 2019 12:39 pm | |
| Gabriel patrzył, jak Umbra się rozbierała. Faktycznie, wyglądało to dosyć intrygująco, ale gdy stanęła przed nim naga, to mężczyzna zdał sobie sprawę, że była dosyć atrakcyjna. Jej piersi, no cóż, były. I to całkiem dorodne, na właściwym miejscu, nie obwisłe. Tyłka jeszcze nie widział, ale też mógł się domyślać, że był całkiem przyjemny dla oka. Gdy jego twarz została wciśnięta w jej piersi, to mężczyzna się odsunął. To on tutaj dowodził, więc przejawy samowolki były zakazane. Wstał ze swojego krzesła. Był dużo wyższy od tej kobiety, był też silniejszy. Nic więc nie stało na przeszkodzie, by ją po prostu zdominować. Ale Crew chciał jeszcze się trochę poznęcać nad Rubinem, zanim oprze ją o stół i weźmie to, co mu się teraz należało wedle ich umowy. Nachylił się nieco do niej i wciągnął w nozdrza zapach jej ciała. Był przyjemny, łagodny i nie inwazyjny. Wplótł palce w jej włosy i pociągnął za nie zmuszając swoją niewolnicę do tego, by spojrzała do góry. Złapał za jej pierś i ścisnął ją. - A teraz rozbierzesz mnie. Zrób to w jakiś ciekawy sposób. - powiedział do niej. Nie obchodziło go, czy ona zacznie go całować i w międzyczasie rozbierać, czy wykombinuje coś innego. Mężczyzna był podekscytowany, co Umbra będzie miała okazję zobaczyć, jak tylko go do naga rozbierze. Ciekawiło go, czy kiedykolwiek widziała jakiegoś mężczyznę nago? Czy spała z kimś innym niż z kobietą? Jeśli nie, to dzisiaj będzie miała okazję nadrobić zaległości. A nuż, może jej się spodoba i zostanie jego osobistą dziwką na stałe? To byłby dosyć interesujący obrót sytuacji. |
| | | Umbra Rubin
Liczba postów : 122 Join date : 01/05/2017
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela Pią Mar 08, 2019 4:11 pm | |
| Gdy mężczyzna odsunął się od niej, doskonale zrozumiała że ma swoich ruchać być bardziej pasywne. Gabriel zdecydowanie nie chciał aby młoda dziewuszka przejmowała inicjatywę. Miała wykonywać każde jego polecenie bez większej samowolki. Po chwili Gabriel wstał, Umbra obawiała się że przekroczyła pewną granicę. Tak że zdawała sobie sprawę że wcześniej czy później zapłaci karę za swoje nietaktowne zachowanie. Po chwili mężczyzna wstał. Dopiero teraz zaczęło dochodzić do Umbry jak duży jest Gabriel. Wcześniej nie patrzyła specjalnie na jego wzrost. Gdy tylko się nachylił, kruczowłosa była pewna że zaraz nastąpi kara. Jednak stało się tak tylko połowicznie. Facet zwinne wplótł palce w jej włosy. Po czym pociągnął tak aby Rubin patrzyła mu prosto w oczy, dodatkowym akcentem było chwycenie za pierś. Widocznie chciał tym ukazać swoją dominację. Umbra tylko cicho jęknęła z ekscytacji. Następnie dostała wyraźne polecenie rozebrana biznesmena. Tutaj akurat nie była zbytnio kreatywna. Zaczęła od koszuli którą jednym szybkim ruchem ściągnęła z najemnika. Po czym delikatnie poruszała palcem schodząc z okolicy klatki piersiowej do spodni. W tym momencie popatrzyła prostu w oczy mężczyzny, doskonale widziała w nich jak bawi się tą sytuacją. Po chwili klęknęła, nie tracąc momentu postanowiła rozebrać spodnie samymi zębami. Delikatnie zsuwała je z ciała mężczyzny. Po chwili została tylko bielizna. Ściągnęła ją tą samą metodą. Po czym ukazało się jej przyrodzenie Gabriela. Umbra zrobiła się lekko czerwona na policzkach. To był pierwszy raz gdy miała bezpośredni kontakt cielesny z mężczyzną. Tym bardziej że męskość biznesmena robiła dosyć duże wrażenie. Lekko zdezorientowana popatrzyła na Crew'a. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Rezydencja Gabriela | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|