IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Brighton i okolice

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8 ... 14  Next
AutorWiadomość
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyWto Gru 29, 2020 6:22 pm

First topic message reminder :

Zima zaostrzała się z każdym dniem, aż z nieba runął śnieg, sięgając nawet do obrzeży kraju, w tym portowych miast niepamiętających podobnych mrozów. W pośpiechu przedzierali się przez usypane ścieżki, by zdążyć przed gorszymi warunkami.
Póki co wszystko szło zgodnie z planem — udało im się uwinąć z wziętą misją dwa dni wcześniej przed planowanym powrotem, co pozwoli im zyskać trochę czasu do wykorzystania w inny sposób. Jedyne co im pozostało to nakłamać w raportach i cieszyć się świętami.
Nie obyło się bez pilnowania na każdym kroku; Seth unikał głównego szlaku, a gdy dotarli do miasta, obierał boczne uliczki. Pomimo pośpiechu i stresu związanego z pierwszą tak niezgodną z zasadami wyprawą, nie udali się od razu do miejsca docelowego — zmierzali wprost do popularnej karczmy, by spotkać się tam z Leandrem.
Choć młodszy z braci nigdy nie usłyszał przeprosin, po wszystkim byli w stanie rozmawiać, co było niewątpliwym postępem. Lub też wspólnym celem — obaj potrzebowali swojej obecności w gościnie u Laurenta. Dlatego też zamierzali zjawić się u niego razem.
***
Nagrzane wnętrze karczmy było miłą odmianą po ponad godzinnej wędrówce w zimnie, podczas której odmrozili sobie wszystkie kończyny. Nie był to jednak czas na odpoczynek. Nie otrzepując się jeszcze ze śniegu, Seth w rozglądał się w progu za znajomą mu posturą.
Daleko szukać nie musiał, blond mężczyzna, choć odwrócony tyłem, wyróżniał się od nielicznej reszty siedzących przy stołach gości. Machnął więc ręką na Yvette, by udała się za nim.
Leander siedział na uboczu, przy oknie, popijając herbatę, a przynajmniej czyniąc to do czasu, aż nie zasnął nad kubkiem. Obudziło go dopiero uderzenie dłonią w stół w wykonaniu Setha.
Jesteśmy — powitał go, uśmiechając się niecnie, jakby przymierzali się do napadu na bank. Właściwie, dokładnie tak się czuł, z pełną świadomością serii złamanych zakazów, jakich się wkrótce dopuści.
Młodszy z braci, otworzywszy oczy, spojrzał po nich nieprzytomnie, bez pośpiechu sięgając do kubka, by wypić resztkę nalanej tam herbaty.
Czekam na was pół dnia — mruknął wciąż zaspany, denerwując Setha swoją ociężałością, zwłaszcza teraz, gdy energii miał w sobie tyle, że mógłby zanieść i Yvette, i Leandra na plecach do celu.
Nie wymyślaj. — Seth nie uwierzył mu w żadnym stopniu, natychmiast strzepując wodę ze stopionego śniegu na jego rozpiętym płaszczu. — Chodźmy. Musimy się pospieszyć, nim zasypie nas do reszty — pospieszył go, dzieląc się faktem, o którym obaj wiedzieli.
Gdy Leander wciąż w półśnie zbierał się do podróży, Seth popędził z wyjaśnieniami dla Yvette, powtarzając się po raz któryś już tego dnia:
Przygotuj się na dłuższy spacer. Pójdziemy na piechotę, to tylko kawałek za miastem. — Choć przez cały wyjazd był bardzo oszczędny w okazywanych gestach i emocjach, nie chcąc się narazić na cudze spojrzenia nawet poza Wishtown, tak teraz zaczął zdradzać ekscytację, jaką wiązał z tą wyprawą. Całym sobą, a zwłaszcza nadmiarem energii pokazywał, jak bardzo się cieszy. — Na wieczór powinniśmy być na miejscu — dodał, uśmiechając się ukradkiem.
***
Na zewnątrz prędko zapadł zmrok, lecz oni szli niezmordowanym tempem, ustawiając się gęsiego, by nie zboczyć z skrytych w mroku, wąskich ścieżek. Leo zamykał ten niecodzienny szereg, ziewając sennie z nieowocnej w rozmowy podróży. Seth od czasu do czasu szczękał zębami i marudził, jak nie znosi zimna, by po czasie zainteresować się Yvette:
Dajesz radę? Chyba ponad połowa za nami... — stwierdził, choć w miarę oddalania się od miasta, wszystkie ścieżki i lasy wyglądały identycznie.
Śnieg nawet na moment nie przestawał padać, w końcu sięgając im po kolana, znacznie utrudniając podróż.
Nim dotrzemy na miejsce, chcę ustalić parę zasad — stwierdził, choć na spisywanie paktów było zdecydowanie za późno. Oboje zgodzili się na wszystko, podejmując tę decyzję jeszcze w zamczysku Inkwizycji. — Nie chodź nigdzie sama. Najlepiej nie oddalaj się ode mnie na krok. W razie potrzeby możesz zostać z Leo. Chociaż na niego też uważaj — instruował ją, ostatnie zdanie dodając już ciszej, lecz nie na tyle, by nie usłyszał go idący za nimi żniwiarz, który ożywił się na ciekawszy temat.

// ubiór:
Seth: gruba kurtka z wełnianym kołnierzem, szal, czarne spodnie, skórzane buty za kostkę, rękawice, plecak. Pod spodem czarna koszula.
Leo: brązowy płaszcz, szalik w kratę, pasujące spodnie, wyższe buty, torba na ramieniu.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 7:47 pm

Vaffanculo — mruknęła pod nosem Lucrezia, gdy Seth odważył się odezwać. Nagle stawiane warunki niekoniecznie przypadły jej do gustu, toteż postanowiła kierować się wyłącznie swoimi zasadami, nie biorąc wcale pod uwagę następnych rozkazów.
Usłyszała drwinę Luciena, gdy mijała go w drodze na zaplanowaną rozmowę, na co zareagowała małym, aczkolwiek jakże wymownym, uśmiechem, jakby przyznając mu całkowitą rację. Z chęcią dołączyłaby do brata tylko po to, by poobgadywać Leandra i jego czelność zjawienia się tu, choć sama była za pomysłem jego przyjazdu. Kierowała się zawsze dobrem swojego rodzeństwa w niezaprzeczalnie dziwny sposób, dostrzegając szansę na zakończenie niedorzecznej relacji.
Obydwie kobiety znikły wśród tłumu, zostawiając wszystkich za sobą. Wtem przybyła na miejsce Ruby, która wyglądała na odrobinę zmachaną. Szybko odnalazła Setha, podchodząc do niego.
Kąpiel gotowa! Sugerowałabym się pośpieszyć, bo woda może błyskawicznie stracić swe ciepło... Gdzie jest Lucrezia? — spytała, rozglądając się uważnie po pomieszczeniu. — Herbata pewnie już wystygła — westchnęła smutno.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 7:53 pm

Odwrócił się natychmiast, słysząc dziewczęcy głos, którego nie spodziewał się usłyszeć już teraz.
Skarbie, jesteś za szybka — westchnął, rozglądając się za Lucrezią, by chociażby wywrzeć na niej presję. — Musimy jeszcze zajść do Laurenta, bo wątpię, by przekonały go argumenty o temperaturze wody — wyjaśnił, choć myślami już będąc w gorącej wannie, tak nie mógł zignorować polecenia ojca. — Gdy skończymy, powinna być jeszcze ciepła — dodał z nadzieją, nie chcąc kłopotać dziewczyny bardziej, wiedząc, że ma tego wieczoru masę roboty.
Jest w pobliżu. Jak ją znajdziesz, powiedz, by się pospieszyła — dodał, wyraźnie niezadowolony. Już odwracał się od dziewczyny, uznając dialog za zakończony, gdy Shelly postanowił skorzystać z okazji:
— A ty, dziewczynko? Masz pieniążki? — zapytał, oplatając ją ręką w talii, by siłą przybliżyć dziewczynę do ich stanowiska spisku. — Chcesz się z nami założyć? — wtajemniczał ją powoli wśród rosnącej uciechy jego towarzyszy. Wcale nieprzypadkowo jego ręka wylądowała na tyłku dziewczyny.
Tymczasem Seth słuchał ich jednym uchem, nie przestając rozglądać się za Yvette.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 7:54 pm

Miała złe przeczucia, słysząc odpowiedzi Setha. Tym bardziej, że wraz z nią znikła jego partnerka, której zdawał się nie opuszczać ani na chwilę. Logicznym rozwiązaniem było natychmiastowe wyruszenie na poszukiwanie, mogące zatrzymać prawdopodobnie nieprzyjemny bieg wydarzeń.
Sprawdzę, czy przypadkiem... Woah! — wydała z siebie zaskoczony odgłos, gdy została znienacka przyciągnięta do pobliskiego stołu.
Musisz mi wybaczyć, Shelly, nie noszę przy sobie pieniędzy, więc nie mam możliwości wzięcia udziału w tym zakładzie — wyjaśniła potulnie, próbując delikatnie zepchnąć jego rękę ze swoich pośladków. — Poza tym, przeczuwam, że i tak błyskawicznie bym przegrała. To chyba mija się z celem, prawda? — mówiła ciągle uśmiechnięta, patrząc na niego dość niewinnym spojrzeniem.
Miała świadomość tego, że znalazła się w niebezpiecznej sytuacji. Nie był to pierwszy raz, już trochę tu pracowała, jak i nie ostatni. Lecz panikę zostawiała na największą ostateczność.
Może powinnam wam coś przynieść? Picie? Jedzenie? Lepiej się rozejrzę, aby niczego nie brakowało — powiedziała, chcąc podjąć niegwałtowną próbuję wyrwania się z jego objęć. Liczyła na pokojowe rozwiązanie, które zazwyczaj się sprawdzało, gdy pozostawała sama, bez czujnego oka Lucrezi.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:02 pm

Tupał w zniecierpliwieniu nogą, nie przestając się rozglądać, mimo że nie minęło jeszcze wiele czasu, a na pewno nie tyle, by mógł zacząć się niepokoić.
— Jestem pewny, że jakoś się dogadamy... — mruknął w odpowiedzi, unosząc twarz w jej kierunku, niemal ocierając twarz o jej ramiona. — Jeśli chcesz możesz zapłacić później — mruknął sugestywnie, łagodnie zaciskając na niej palce. Choć uśmiechał się do niej czarująco, całym sobą dawał jej znać, że nie chodzi o pieniądze.
Im dalej się zapędzał, tym bardziej przestało to bawić to jednego z jego kolegów, Vincenta, który poczuł się w obowiązku bronić biednej Ruby:
— Zostaw ją. Nie ma pieniędzy, nie ma zakładu — oznajmił stanowczo, gładząc swojego wąsa.
Słowa te sprawiły, że i Seth zainteresował się tematem, dopiero wtedy przenosząc wzrok w odpowiednie miejsce, wprost na pośladki Ruby.
Ja pierdolę, nie potrafisz trzymać rąk przy sobie?! — huknął na niego, natychmiast uderzając otwartą dłonią w potylicę Shellego, identycznie, jak zrobił to wcześniej jego ojciec.
Oburzył się bardziej niż zazwyczaj, wciąż patrząc na nich przez perspektywę pojawienia się Yvette. Za nic na świecie nie chciałby, aby ktoś podobnie traktował ją pod jego nieobecność. Myśl ta sprawiła, że obejrzał się jeszcze bardziej nerwowo.
Shelly roześmiał się, klepiąc Ruby na odchodne, zgodnie z oczekiwaniami jego kolegów, puszczając ją wolno.
— Niczego więcej nam nie potrzeba. Jesteś najlepsza, dziewczynko — mrugnął do niej, jakby miniona scena się nie wydarzyła.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:02 pm

Podchodziła do tego zdarzenia nadzwyczaj spokojnie. Miała za sobą niejedno takie stracie, co prawda przeważnie Lucrezia stała wtedy czujnie na straży, ale Ruby przenigdy nie używała siły, by się wyrwać, czy brzydkich słów, które mogłyby odgonić nachalnego napastnika. Nawet jeśli mężczyzna dawał niewątpliwie znaki, dążące do jednego, to poza czerwonymi policzkami dziewczyna ciągle pozostawała łagodna niczym owieczka.
Nie jestem pewna, czy to nie przypadkiem łamanie zasad... — odpowiedziała w humorystycznym tonie, jednak nie potrafiąc ukryć wylewającego się z niej wstydu.
Finalnie nadeszła pomoc w postaci starszego Vincenta i Setha, który wreszcie zlitował się, reagując znacznie ostrzej. Pewnie gdyby nie to, Shelly nie odpuściłby tak łatwo.
Dziękuję — odparła Ruby, właściwie kierując te słowa do wszystkich, nawet w stronę obmacującego ją sekundę temu mężczyzny. Nie chcąc się narażać kolejny raz, zabrała się do wypełniania oczekujących na nią obowiązków.
Na horyzoncie pojawiły się wówczas dwie wyczekiwane kobiety, idące prosto do stolika, przy którym stał Seth.
Co tu się najlepszego odpierdala? Zebranie, jakbyście wykwintnie oceniali, która z waszych matek jest większą kurwą — zagaiła głośniej Lucrezia. — Wygrał Shelly, mam rację? — spojrzała od razu na swą ofiarę, posyłając przy tym zaczepny uśmieszek.
Za to Yvette nie paliła się do włączenia w rozmowę, stanowczo wybierając towarzystwo swojego ukochanego.
Miło cię znów widzieć — rzekła, uśmiechając się czule do Setha.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:04 pm

W końcu doczekał się ich powrotu, już z oddali bojąc się, że popełnił błąd. Zignorował powitanie Lucrezi, od razu przedostając się naprzeciw Yv. Trochę ciężej było mu znieść słowa Shellego, rozlegające się wśród śmiechów za jego plecami:
— Tak. Ale tylko dzięki lekcjom branym u matki Setha.
Bezpośrednie komentarze godziły go trochę bardziej, lecz ponownie, był w stanie znieść wiele, chcąc skupić się na Yvette. Ujął jej twarz w obie dłonie, patrząc czule w oczy, jakby starał się odczytać każdą zmianę, jaka zaszła w niej podczas krótkiej rozłąki.
Wszystko w porządku? — zapytał, wiedząc, że nie chce się z nią rozstawać na ani chwilę dłużej.
— Zaraz rzygnę, przysięgam — dosłyszeli jeszcze głos Christophera, który całym sobą okazywał, jak zemdliło go od nadmiary słodyczy pochodzenia tej pary.
— Nieważne. Wyskakuj z pieniędzy, Luc. Zakładamy się, czy twój brat da dupy Leosiowi — przywołał wszystkich do porządku Shelly, przechodząc do najważniejszego, co powinno ich obchodzić.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:04 pm

Zaskoczona Yvette, nie mogła oderwać wzroku od Setha. Pomimo niesprzyjającego otoczenia i przesadnie niemiłych komentarzy dookoła, chwyciła jego ręce mocniej, jakby stanowczo nie pozwalała mu puścić własnych policzków.
Myślę, że tak — odpowiedziała, przystępując niewielki krok bliżej, chcąc pokonać wszelki dystans między ich ciałami.
Może odważyłaby się również na pocałunek, gdyby nie wtrącający swe trzy grosze Christopher. Spłoszona, odpuściła sobie na razie inne czynności, w pełni rozumiejąc, że należy zostawić je na potem.
Naprawdę? Głupszego zakładu nie dało się wymyślić? — skrytykowała ich Lu na starcie, wyciągając z przeróżnych kieszeni spore pieniądze, aby zaraz rzucić je niedbale na stół. — Oczywiście, że da. Głosy na "nie", to ci, którzy totalnie ocipieli — prychnęła drwiąco, obrażając tym samym połowę towarzystwa.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:08 pm

Nie mógł marzyć bardziej od wyrwania się z tego piętra, by w końcu spędzić czas Yvette, tak jak to zaplanowali. Towarzystwo nieco się uspokoiło i on postanowił skorzystać z okazji, by spełnić życzenie ojca, który i tak czekał zbyt długo. Przez ramię widział jeszcze jak Shelly zgarnia pieniądze do puli.
— Doskonale. Trzy do dwóch. Musimy znaleźć więcej frajerów, którzy wierzą, że Leoś utrzyma kutasa w spodniach — entuzjazmował się, licząc na prostą wygraną.
— Tylko bez pomagania im, Luc — odezwał się Vincent, jakby dla pieniędzy byli skłonni poświęcić wiele.
Seth, choć również zainwestował trochę pieniędzy w ten zakład, chwilowo przestał się interesować jego losami. Ujmując Yvette w talii, poprowadził ją w przeciwnym kierunku, nie żegnając się z resztą, ani nie dziękując Lucrezi za rady. Te, czy były pomocne, oceni później.
Jeszcze tylko rodzinna pogawędka i będziemy wolni... — zanurzył usta w jej włosach, pocieszając ją jak i siebie. — Woda nam stygnie — poinformował ją z lekkim żalem.
Dotarli w końcu do Laurenta, który zasiadał miejsce przy innym ze stołów. Wstał on na ich widok, unosząc rękę, by wskazać im inny kierunek.
Gotowi? Porozmawiamy u mnie — stwierdził, prowadząc ich w spokojniejsze miejsce.
Seth skinął głową, posłusznie spełniając życzenie, pomimo braku najmniejszej wiedzy, co planuje jego ojciec.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:09 pm

Nie będzie to trudne — oznajmiła, wierząc, że wśród zgromadzonych jest wystarczająco dużo naiwnych przypadków.
Kochała brata i zawsze stanęłaby w jego obronie, aczkolwiek możliwość sporego zarobku w szybkim tempie była na tyle kusząca, że mogła nieco nagiąć swoje zasady. Nieświadomość Luciena była korzystna, a taki mały zakład nie wydawał się zły, dopóki nie działa się mu krzywda.
Jakbym mogła, Vincent! Interesy ze mną są czyste niczym łza — uśmiechnęła się niecnie, niewątpliwie mając swoje za uszami. Przysiadła się na dłużej do wesołej gromadki, zerkając krótko na odchodzącą parę.
Nie mogę się doczekać — zawiadomiła go Yv, wciąż podekscytowana wizją wspólnej kąpieli, ale wiadomość o wodzie ciut ją zasmuciła. — Może zdążymy w ostatnim momencie — stwierdziła optymistycznie, przytulając się do niego mocniej.
Nie wiedziała, czego może się spodziewać po nadchodzącej rozmowie, lecz sądziła, że pójdzie sprawnie i niedługo będą w upragnionym pokoju, sam na sam.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:11 pm

Byli nierozłączni aż do skręcenia w boczny korytarz gospody, od którego odchodziło kilka par drzwi. Zatrzymali się pod pierwszymi z nich, gdy Laurent sięgał po klucz, otwierając im przejście. Ruszył przodem, by zapalić jedną z lampek, oświetlając pokój. Seth przepuścił Yvette, przodem zaraz za nią wkraczając do dobrze znanego mu pomieszczenia.
Pokój dla Yvette okazał się być połączeniem gabinetu i salonu, urządzonym w prostym, ale eleganckim stylu, pełen mebli z ciemnego drewna. W centrum wnętrza stało spore biurko z krzesłem, cała jedna ściana była zasłana regałami z książkami i tajemniczymi przyborami, a w pobliżu stołu, na którym leżała mapa i kilka papierów, odchodziły drzwi do kolejnego pokoju. W rogu stał niewielki barek i stolik z dwoma fotelami i właśnie tam Laurent pokierował Yvette, ujmując ją pod ramię, by tym razem potowarzyszyła mu.
Usiądź, proszę — przykazał jej, trzymając lampę nad ich głowami. Odłożył ją wkrótce w okolice barku, stojąc chwilę w zamyśleniu nad licznymi karafkami z alkoholami. — Napijmy się — rzucił, nie pytając ich o zgodę czy wyrażone chęci. Nie był najwyraźniej typem człowieka, który często słyszał odmowy.
Jeśli Yvette zajęła wskazane miejsce, Seth nie kłopotał się dobraniem krzesła do stolika ich spotkania. Usiadł na szerokiej poręczy fotela, z tego miejsca ujmując ramię Yvette, by wiedziała, że jest w pobliżu.
Laurent bez pośpiechu wypełniał trzy kieliszki na krótkiej nóżce wpółprzezroczystym, czerwonym trunkiem. Przeniósł je na stolik, zaraz zajmując wolne miejsce, tuż naprzeciw Yvette. Nie pozwolił ciszy trwać długo, nachylając się, by ułożyć jedną z dłoni na blacie.
Mój syn o ciebie dba? — zwrócił się wyłącznie do dziewczyny, patrząc na nią badawczo, jakby oczekiwał wyczerpującej odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:13 pm

Nowe pomieszczenie zupełnie różniło się od poprzedniego. Z tego powodu nie mogła nacieszyć oczu wszelkimi detalami, które przyciągały nieustannie jej wzrok, gdy tylko wkroczyła na nieznany teren. Przez skupienie na kolejnych regałach, zasługujących na podejście bliżej i szczegółowe przejrzenie zawartości, drgnęła z zaskoczenia, gdy miejsce obok niej zajął sam Laurent.
To był idealny moment. Kątem oka zaczęła wpatrywać się w jego twarz, przykładając się, by przypadkiem nie przyłapał jej na tej czujnej obserwacji. Przemawiała przez Yvette niesamowita ciekawość, jakiej nie umiała zachować dla siebie, dlatego nie interesowała się tym, jak źle mogło zostać to odebrane w razie porażki w tej tajnej misji.
Ostrożnie zajęła miejsce na fotelu, ale nie minęła minuta, jak doszła następna nowość, której nie mogła zignorować. Miękkość mebla była zadziwiająca. Kilka razy niby się poprawiała, gdy tak naprawdę bardziej testowała boski fotel.
Oczywiście — zareagowała na pytanie bez chwili zawahania. — Nie mogłabym w żadnym razie na niego narzekać, ponieważ robi dla mnie bardzo wiele. A ja doceniam każdą drobnostkę, która w jego odczuciu może nie być warta uwagi — złożyła aż za proste wyjaśnienia, uśmiechając się delikatnie.
Pięknie się pan urządził — dodała zaraz, kierując wzrok na inne, wcześniej niedojrzane półki.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:19 pm

Gdy znaleźli się naprzeciw siebie miała szersze pole manewru do obserwacji Laurenta — ten nie ruszał się już z miejsca, a dzielił ich tylko niewielki stolik. Jego ton głosu był raczej poważny, lecz uprzejmy, przez co i Seth nie do końca rozumiał rzeczywisty powód, dla którego się tu znajdowali. Pierwszy raz przechodził przez podobny wywiad, co było zaskoczeniem, bo Laurent nie ukrywał niechęci do poprzednich kobiet własnego syna. Może więc nie było żadnego powodu i siedzieli tu, by poznać się bliżej?
Laurent kiwnął, swobodnie odbierając komplement dotyczący wystroju.
W pewnym stopniu przyszedłem na gotowe, ale dziękuję — odparł machinalnie, nie zagłębiając się w temat.
Wydał się również zadowolony z jej odpowiedzi, jakby mając nadzieję, że prawda zbiega się z wypowiadanymi słowami choć w pewnym punkcie. Nie miał jak zweryfikować rzeczywistości, poza...
Zgodzisz się z tym, Seth? — przeniósł spojrzenie na syna, czekając na weryfikację.
Jego ręka na ramieniu Yv drgnęła, lecz podobnie jak ona nie zastanawiał się długo nad odpowiedzią.
Nie — padło z jego ust, co brzmiało równie przekonująco co opowieść Yvette. — Yvy ma tysiące powodów do narzekań. Nie robi tego, oczywiście, ale z jej perspektywy... Byle uprzejmość urasta do rangi cudu. Naprawdę, nie robię dla niej wiele — przyznał z bólem, spuszczając wzrok na dziewczynę, gładząc delikatnie materiał jej sukienki na ramieniu.
Mówił szczerze, bez obawy o wyśmianie, przyswajając i układając też parę rzeczy w swojej głowie. Mógł zgodzić się jedynie z końcówką wypowiedzi Yvette, głoszącą, jak bardzo różni się ich postrzeganie świata między nimi.
Laurent nie komentował, ani nie wydawał oceny, nie przeczył, ani nie zgadzał się z wypowiadanymi słowami, choć w ułamku paru chwil otrzymał dwie przeciwległe wersje. Zamiast tego, zadał kolejne pytanie:
W takim razie, czy Yvette spełnia twoje oczekiwania?
Tak — przyznał jeszcze szybciej. — Yvy jest cichym duchem, który, gdy ci zaufa, zawsze stanie po twojej stronie. Jest bardzo odważna i zawsze poświęca się w całości. Nie mógłbym oczekiwać od niej więcej. Jest mi lojalną towarzyszką. I ja jej ufam — wyznał, posuwając rękę w dół, by pochwycić dłoń dziewczyny. Splótł ich palce razem, unosząc je w powietrzu, by móc ją ucałować.
Skazana mogła sądzić, że trafiła do innego świata albo doświadcza dziwnej halucynacji, zwłaszcza w głęboki kontraście z chaosem, który zastała po drugiej stronie drzwi. W odpowiedzi na krzyki, śmiechy i wulgarne komentarze, dostała cichą rozmowę, której żadne z nich się nie spodziewało. Na domiar absurdu, Laurent z uśmiechem zapytał:
A ty, Yvette? Zgodzisz się z tym?
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:20 pm

Niezgodność Setha wydała jej się niemożliwa. Momentalnie przeniosła na niego szeroko otwarte oczy, jakby zlękniona tym, co może lada chwila usłyszeć. Jak się okazało, została profesjonalnie zmieciona z planszy przez wydobywającą się z niego raz po raz szczerość. Zdecydowanie nie tego się spodziewała po zapowiedzi niewinnej rozmowy z rodziną.
Ja... — odezwała się z trudem, gdy została wywołana do odpowiedzi. Z powrotem wróciła spojrzeniem do Laurenta, lecz nie tylko czuła się okropnie zagubiona, a też wyglądała na taką, nie mogąc przywrócić nawet beznamiętnego wyrazu na swej twarzy, jaki był dla niej czymś typowym.
Biła się jakiś czas z myślami, nie bardzo wiedząc, od czego należałoby zacząć.
Nadal niewiele rozumiem z tego całego świata. Często robię głupie rzeczy, nie potrafię wyczuć sytuacji i nierzadko sprowadzam problemy, na które Seth w ogóle nie zasługuje — wyliczała, mając sobie coraz więcej za złe.
Nigdy nie rozmawiała tak otwarcie. Było to coś niezwykłego, ale nie zamierzała się zatrzymać, skoro już zaczęła tą podróż.
Uparcie stoi przy tym, że za mało wymagam i nie daje mi wystarczająco, jednak... To właśnie on był kimś, kto od początku o mnie pamiętał. Nie skreślił mnie, choć często zachodziłam mu za skórę, doprowadzając do białej gorączki — mówiła, z lekko uniesionymi kącikami ust. — Zobaczył we mnie coś więcej — dodała ciszej, nie rozwijając tej myśli.
Również mu ufam, a uczucie, rozgrzewające moje serce za każdym razem, gdy na niego spojrzę, nigdy nie zniknie. Jestem tego pewna — oświadczyła uroczyście.
Rozbrajający wstyd napadł ją sekundy po tym, gdy uświadomiła sobie, że wyznała to wszystko na głos przed ojcem Setha. Wtedy też prędko opuściła spojrzenie, przełykając ciężko ślinę.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:23 pm

Za nic nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Nie był pewny, czy za sekundę nie rozbrzmią kościelne dzwony, a oni sami nie otrzymają od Laurenta błogosławieństwa na resztę wspólnego życia. W istnym szoku, puścił dłoń Yvette, tylko po to, by pokierować się do jej podbródka. Uniósł go do góry w swoim kierunku, w odpowiedzi składając na ustach dziewczyny pocałunek, nie spiesząc się i nie krępując jednoosobową widownią.
Laurent milczał z uśmiechem, pozwalając im przetworzyć wypowiedziane słowa w ciszy, by na zawsze zapisały się w ich pamięci. Mógłby pytać bezpośrednio, kim dla siebie są i co czują, lecz włączenie ich do tej dyskusji dało mu o wiele pełniejszy obraz tej relacji.
Gdy Seth osunął się od Yvette, z jego ust wyrwał się dość nerwowy śmiech. Pokręcił głową, jakby wciąż nie mógł uwierzyć, do czego doszło. Czując potrzebę rozładowania atmosfery i zajęcia czymś rąk, prędko sięgnął do jednego z kieliszków na stoliku, wlewając niemal całą jego zawartość do gardła. Odkaszlnął, by z lekkim wyrzutem oznajmić:
Ugh, sądziłem, że zapytasz, jak się poznaliśmy i jakie mamy plany na przyszłość.
Przeszłość mnie nie interesuje. Ale chętnie poznam wasze plany na przyszłość. Po takiej deklaracji miłości spodziewam się wszystkiego — zachęcił ich, również sięgając do swojego kieliszka, szykując się na długą opowieść.
Prośba zbiła Setha z tropu jeszcze bardziej niż poprzednie pytania. We własnych ustach „plany na przyszłość” brzmiały lekko, lecz teraz, gdy musiał je przedstawić, zdawało się być to ponad jego możliwości. Zapadła cisza, którą przedłużył dopijając resztkę alkoholu.
Jaką przyszłość mógł jej zapewnić, nie chcąc żadnych zmian? Czego mogła oczekiwać, jeśli w każdej chwili musieli się ukrywać, nie wybiegając myślami dalej niż dzień w przód? Dążąc do zachowania status quo, rezygnował z dalekosiężnych planów, nawet jeśli jego obecne życie nie było idealne.
Yvette...? — Laurent przeniósł rozbawione spojrzenie na dziewczynę, naciskając ją, skoro Seth zaniemówił.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:24 pm

Oddała nieoczekiwany pocałunek, o dziwo w niewielkim stopniu przejmując się obecnością Laurenta. Być może nieprzerwane myśli o wyznaniu Setha, które już na zawsze zostaną w jej pamięci, łagodziły stres związany z podobnie małymi gestami w towarzystwie.
Chociaż panowie postanowili wziąć szkło w dłoń, racząc się trunkiem, Yvette tego nie zrobiła. Nawet nie wyciągnęła ręki w stronę swojego kieliszka, co nie tylko miało wyjaśnienie w jej nieumiejętności picia i niechęci do alkoholu, a także tym razem w emocjach, które od długiego czasu nie szalały tak jak dziś.
Nie mamy ich — odparła szczerze, biorąc na siebie trudne zadanie. Seth i tak nie śpieszył się z odpowiedzią, co mogła śmiało wywnioskować po milczeniu i kolejnej dawce procentów.
Nieczęsto coś idzie zgodnie z planem, a takie wybieganie w przód w naszym przypadku jest... nieodpowiednie — zauważyła, ubierając ładnie w słowa niemoc, pochodzącą od jej rangi w siedzibie. — Aktualnie żyjemy z dnia na dzień. Jeszcze nie porywaliśmy się na wyobrażenia o przyszłości, mając wystarczająco dużo atrakcji w obecnych czasach.
Nie wiedziała, czy to tłumaczenie przejdzie, ale zaryzykowała, nie widząc innej możliwości. Całkowita prawda miałaby działanie fatalne, a takie muśnięcie jej w łagodniejszym wydaniu mogło się udać.
Mimo wszystko sądzę, że moje pragnienie zaszycia się w jakimś miejscu przed oczami całego świata, z pewnością mija się z wizją Setha — zdradziła co nieco ze swoich marzeń, uśmiechając się smutno pod nosem.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:28 pm

Wiedział, w jak innym świetle stanęła ich relacja, gdy po gorącym wyznaniu, jednym zdaniem pozbawiono ich wszelakiej powagi, odmawiając jej rozwoju. Laurent cierpliwie milczał podczas wypowiedzi Yvette, lecz Seth nie musiał nawet na niego patrzeć, by czuć jego zawód.
Tym gorzej poczuł się po ostatnich słowach Yvette, nie mogąc lub bardziej — nie chcąc jej tego oddawać. Nie wierzył, że poruszają głośno możliwość wywrócenia jego dotychczas wygodnego życia do góry nogami. W ostatecznym ujęciu wizja spokoju mogła pociągać, lecz droga do niej polegała na serii wyrzeczeń, planów i konsekwencji za niemożliwe do uniknięcia błędy. Różnili się jednym. Yvette, która nie miała niczego, w przeciwieństwie do Setha, miała o wiele mniej do stracenia.
Związek to kompromisy — odezwał się Laurent po chwili namysłu, gdy Yvette zamilkła. — Jednak również nie możesz wiecznie spoglądać na to, czego chce druga połowa, jeśli ta droga nie pokrywa się z twoimi pragnieniami. Nie możesz zgadzać się na wszystko. Choć moim przypadku brak umiejętności spotkania się po środku skończył się rozwodem, nie było to najgorszym, co mogło spotkać mnie i moją byłą żonę — poinformował ją ze sporą lekkością, jakby od Yvette zależała kwestia wolności, a pójścia własną drogą, niezależną od żniwiarza mogło wyjść jej na dobre.
Seth nie okazał reakcji na słowa ojca w żaden sposób. Odrobinę zbyt głośno odstawił pusty kieliszek na stół, lecz po jego wyrazie twarzy nie sposób było odgadnąć, o czym myślał.
Gdybyście zaledwie chcieli, moglibyście wyciągnąć z życia dużo więcej. Jak sądziłem, co jak co, ale zdążyłem przekazać ci, czym jest ambicja — oznajmił, zaraz przenosząc wzrok na Setha. — Czy tak lojalna towarzyszka życia nie zasługuje na to, co każdy człowiek powinien mieć na wyciągnięcie ręki? — przywołał słowa, do których sam doprowadził, wykorzystując je przeciwko Sethowi.
Przemyślę to — odparł jedynie. W każdym innym przypadku zakończyłby tę rozmowę w trakcie jej trwania, denerwując się i podnosząc głos. Gdy jego własny ojciec wypunktował mu jego niedociągnięcia w tak bezwzględny sposób, okazał wyłącznie potulność.
O nic więcej nie proszę — uśmiechnął się, również odstawiając pusty kieliszek. — Skoro mój syn okazał ci cierpliwość, gdy zdawało ci się, że przekraczasz kolejne granice, może odwdzięczysz się tym samym? Wiem, że jest uparty i nieraz ciężko z nim dyskutować. Jednak sądzę, że odrobina czasu będzie wszystkim, czego potrzebujesz — uformował niemal prośbę, również wyciągając fragmenty z jej wyznania, nieco odmieniając swoje zdanie sprzed chwili. Choć wcześniej głosił, że bywają sytuacje, w których rozstanie jest najzdrowszą opcją, tak teraz apelował o odrobinę cierpliwości, by dotarli do szczęśliwego zakończenia.
Seth pomimo milczenia i braku sprzeciwów, tym razem rozluźnił się nieco, sądząc, że najgorsze mają już za sobą. Może przedwcześnie się ucieszył, bo Laurent podjął nowy temat:
Jak traktują cię tam, w Inkwizycji, Yvette?
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:29 pm

To całe spotkanie było dla Yvette jak porządna lekcja, której nigdy od nikogo nie otrzymała. Z zafascynowaniem wysłuchiwała następnych nauk, nie przerywając ich jakkolwiek, dowiadując się bez wątpienia cennych rzeczy na temat związku. Nie przeszkadzały jej nawet szalone odgłosy świętujących ludzi za drzwiami, bo słowa Laurenta były niemalże hipnotyzujące na swój sposób.
Dawał maleńką nadzieję na to, że Seth może kiedyś zmienić zdanie odnośnie całej ucieczki, którą kiedyś miernie planowała. Ciężko było się do tego przekonać. W jej pamięci dobrze zapadła stanowcza odmowa, gdy po raz pierwszy przedstawiła własne myśli na głos, jakie zahaczyły mocniej o temat zniknięcia z Inkwizycji. Wtedy ujął w to tak dosadnie, że była skora już nigdy ponownie o tym nie wspomnieć, zadowalając się takim życiem, jeśli tylko mogła być z Sethem. Teraz jego ojciec przywracał do żywych puszczone w niepamięć możliwości, włączając do nich swojego wcale niechętnego syna.
Ma pan pewnie rację — odrzekła niezbyt pewnie, obawiając się spojrzeć w stronę Setha. Nie wiedziała, co mogła ujrzeć na jego twarzy. A może po prostu bała się, że zobaczy tam wątpliwości, co do wyznania, które wcześniej padło?
Ludzie są... różni — przerzuciła się na prędką odpowiedź, schodzącą na chwilę z bolesnych przemyśleń. — Podejrzewam, że dzięki mojej mocy jest mi lżej znosić kolejne dni. Nie oznacza to, że jest łatwo, po prostu nie muszę tak bardzo lękać się osób dookoła mnie — objaśniła, nie chcąc by źle ją zrozumiał.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:43 pm

Różni? — powtórzył, a w jego brązowych oczach widać było spory niedosyt odpowiedzią. — Co to znaczy? Jesteś traktowana gorzej niż inni pracownicy? Masz jakiekolwiek prawa? Czy ktoś używa wobec ciebie przemocy? — doprecyzował, jakby nie orientując się w inkwizycyjnym życiu. I rzeczywiście, dla obcego człowieka pozycja skazanych w hierarchii mogła być sporą zagadką, skoro na zewnątrz Inkwizycja nawoływała o dość jednoznaczny los wiedźm.
Czy jest coś, czego potrzebujesz? Cokolwiek, co sprawiłoby, że żyłoby ci się tam lepiej? — zapytał w końcu, bezpośrednio oferując jej pomoc, jakby miał jakąkolwiek władzę w obrębie zamczyska. Odzywając się, brzmiał jednak na tyle pewnie, jakby w rzeczywistości mógł dodać co nieco od siebie.
Seth również nadstawił ucha. Pomimo braku zaangażowania w dyskusję, wiedza ta mogła okazać się dla niego przydatna, zwłaszcza, że zazwyczaj nie mieli czasu ani chęci sięgać do podobnych tematów. Drgnął jedynie wtedy, gdy jego ojciec po raz pierwszy użył ostrzejszego tonu:
Nie smakuje ci, Yvette? — Laurent wskazał na kieliszek dziewczyny, jakby ze wszystkich nieszczęść, to było najgorszym.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:43 pm

W pewnym momencie zaczęła na niego patrzeć z pewnym niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. Nie wiedziała, co Seth mu zdradził przed przyjazdem tu, chociaż jego reakcja wskazywała na uzyskanie mocno okrojonych informacji.
Nie jest tak źle, ale nie nazwałabym się ich współpracownicą — rzekła powoli i ostrożnie, czując, że stąpa po naprawdę cienkim lodzie. Mogła powiedzieć o słowo za dużo, czego jednakowo Seth i Laurent nie przyjęliby za dobrze.
Okno — odezwała się bez większego namysłu, żałując tego równie szybko. — Właściwie, mam zapewnione wszystko, czego mi potrzeba do życia — poprawiła się, zważając na znajdującego się tuż obok Setha. Wiedziała, że stawiał bezpieczeństwo ponad wszystko, więc narzekanie na drobnostki nie było wobec niego fair.
Nawet nie spostrzegła, jak bardzo odbiegła od siebie swoimi wypowiedziami. Nagle schowała pragnienie życia poza Inkwizycją, dając na stół zapewnienie o jako takiej wygodzie, w tym koszmarnym miejscu. Oszukiwała samą siebie, nie potrafiąc tego dostrzec i się z tym zmierzyć.
Skądże! Rozmowa jest bardzo interesująca, dlatego też zapomniałam o przygotowanym przez pana napoju — zlękła się, sięgając po kieliszek z dziwną cieczą.
Natychmiast się nieco skrzywiła, gdy zrobiła spory pierwszy łyk, ale przyparta ostrą uwagą do muru, dopiła na raz całą zawartość. Kaszlnęła ze dwa razy po odstawieniu szkła od ust, powstrzymując się przed następnymi, od razu czując zachodzące łzami oczy.
Doskonałe, cokolwiek to jest... — wydała sfałszowaną ocenę z niemałym trudem, odwracając twarz w bok i zakrywając się ciut dłonią. — Z wielką chęcią wypije więcej — dodała, licząc, że Laurent zadowolony z tego czynu, nie zaproponuje kolejnych dawek alkoholu.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:45 pm

Pokiwał w zrozumieniu głową, mogąc jej zaoferować dialog z kimś, nagięcie paru zasad, powołując się na parę znajomości, lecz wyburzenie dziury w ścianie jej pokoju i wstawienie w nią okna mogło być kłopotliwe.
Zobaczę co da się zrobić — odparł z uśmiechem, zamierzając podpytać o dostępne możliwości, lecz również nie traktując zobowiązania zbyt poważnie, by od dziś knuć wielkie plany budowy okna.
Seth prychnął śmiechem na gwałtowną reakcję Yvette, choć podejrzewał, że ojciec tak łatwo nie odpuści.
Miło mi to słyszeć — rozpromienił się Laurent, puszczając ostrzejszy głos w niepamięć. — Nalewka. Wiśniowa. Już sięgam po butelkę — odparł na jej życzenie, podnosząc się z fotela, nie spoglądając na rozbawionego Setha.
Gdy Laurent odwrócił się do nich tyłem, żniwiarz skorzystał z okazji, spiesząc cicho z wyjaśnieniem:
Nie zmuszaj się do niczego. Ważne, że spróbowałaś. Tatko źle znosi odmowy. Ale uwierz mi, i tak złagodniał na starość... — Te słowa skierował wprost do ucha dziewczyny, muskając ją samym czubkiem nosa.
Odzyskał nieco humor, co pozwoliło im resztę rozmowy przetrwać w równym udziale i zaangażowaniu. Zboczyli z trudniejszych tematów, choć Laurent nie oszczędzał ich w pytaniach o aktualne realia i życia w Inkwizycji. To nie powstrzymało Setha w przyklejeniu się do Yvette, nawet pomimo niewygodniej pozycji na poręczy fotela.
Dopiero po pewnym czasie, gdy na dłuższy moment zapadła cisza, Laurent zadecydował:
Jesteście wolni. Idźcie korzystać z reszty wieczora. Jutro poświętujemy i jak mam nadzieję - jeszcze porozmawiamy — pozwolił im odejść, co Seth przyjął neutralnie, wstając leniwie i przeciągając się już w drodze.
Laurent wstał z nimi, również nie zamierzając kończyć tego wieczora. Choć w przeciwieństwie do Setha nie troskał się on zimną wodą w wannie, która zniszczyła jego piękne plany.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:46 pm

Walczyła wewnętrznie z ostrym posmakiem, który jednak pozostał po tych dwóch solidnych łykach, gdy nagle usłyszała coś, czego pragnęła nie usłyszeć i przeciw czemu się tak stawiała. Skierowała na Laurenta szeroko otwarte ze strachu oczy, chcąc go powstrzymać w jakiś ładny sposób, ale odzywający się wreszcie Seth sprawił, że odpuściła.
Złagodniał?! — spytała w istnym szoku, przecierając oczy, gdy miała ku temu dobrą okazję. Nie mogła się zdradzić, skoro znośnie przeżyła taką dawkę.
Reszta spotkania przebiegła w miarę spokojnie. Bardzo prawdopodobne, że to bliskość Setha odgoniła stres, który nieprzerwanie towarzyszył podczas tej wyczerpującej rozmowy.
Opuszczając w końcu ciche pomieszczenie, odetchnęła z ulgą. Widok stojącej przy kominku Ruby, szybko przypomniał o ważnej kwestii, którą wcześniej Seth zdążył poruszyć.
Chyba już nie ma co liczyć na choćby ciepłą wodę — odezwała się. — Co teraz? — zerknęła na niego, jakby znakomicie znał rozwiązanie tego naglącego problemu.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:47 pm

Zastanowił się, rozglądając się po parterze. Również nie uśmiechała mu się wizja kąpieli w zimnej wodzie, a już na pewno nie pokrywała się z jego niedawnymi marzeniami.
Teraz? Uśmiechamy się do Ruby — zarządził, jakby od tego zależało powodzenie ich planu. Ruszyli w głąb jadalni razem z Laurentem, który zatrzymał się jednak przy stoliku, skąd ostatnio odeszli.
Podeszli do służącej i Luciena, który unosił twarz w jej kierunku, najwyraźniej wyrywany ze swojej jednoosobowej utopii. Chłopak wciąż nie dołączył do reszty, pomimo rozgrzewającej się atmosfery — coraz więcej gości było pijanych, sądząc po ich zaangażowaniu i sile głosu.
Ruuuby... Źle wszystko wykalkulowałem — rzucił już na wstępie marudnym tonem, nie sądząc, by musiał dodawać cokolwiek więcej.
Wizja znalezienia się na górze kusiła wystarczająco mocno, by mógł zrezygnować z kąpieli i kolacji po dniu pełnym wrażeń, byleby zaznać chwili spokoju z Yvette u boku. Mimo to, próbował, cicho licząc, że wykreowane w głowie oczekiwania zostaną spełnione.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:48 pm

Yvette pokiwała energicznie głową, najwyraźniej widząc w tym planie szansę na powodzenie. Zdołała już zapamiętać imię nazbyt miłej dziewczyny, która tu pracowała, wkładając serce w każdą czynność, jakiej się podejmowała. Łatwo można było to wywnioskować po podsłuchanej rozmowie tu i ówdzie.
Może przynieść ci wina? Herbaty? A może chciałbyś coś do jedzenia? — wypytywała chłopaka Ruby, obdarzając go przy tym ciepłym uśmiechem. Nie odpuszczała, nawet jeśli nie był jakkolwiek chętny do prędkiej odpowiedzi.
Odwróciła się w stronę, z której dochodził znajomy głos, przerywając na chwilę swoje próby wyciągnięcia odpowiedzi z blondyna.
Jak to? Czyli cała woda już dawno... — zastanowiła się przez sekundy, wzdychając zaraz. — Dlaczego nie możesz być dokładniejszy, Seth?! — zapytała lekko płaczliwym tonem, w geście bezsilności rozkładając ręce i patrząc na niego wymownie, ukazując w ten sposób swoje chwilowe niezadowolenie. Trwało to dosłownie chwilę, ponieważ zaraz dodała zmotywowana:
Tym razem macie tam od razu wejść — rzekła nieco zarumieniona, najwidoczniej nie potrafiąc pozbyć się wstydu, gdy była mowa o wspólnej kąpieli. — Wybacz mi na chwilę, Lucien. Zaraz wrócę! — rzuciła w trakcie biegu na górę.
Jesteś taki ładny — wyrwało się cicho Yvette, gdy tym razem wlepiała spojrzenie w Luciena.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:49 pm

Młody chłopak zmrużył oczy, zastanawiając się głęboko. Gdy padły kolejne propozycje, uświadomił sobie, że od dawna nie miał niczego w ustach. Ku jego zadowoleniu, Ruby miała zdolność odgadywania zachcianek, nawet jeśli pytany sam ich do końca je znał.
Wino jest czymś, czego potrzebuję — przyznał, uśmiechając się do niej wdzięcznie. Odrzucił swój szkicownik na bok i tak nie potrafiąc się skupić przez głośne dyskusje, a teraz stojącą nad nim nową parę ludzi.
Tym razem pobiegniemy wprost na górę — obiecał jej Seth, wiedząc, że nie miałby serca prosić dziewczyny o to samo po raz trzeci. — Dolej tylko wrzątku! — dodał za nią, by nie wpadła na pomysł przygotowywać wszystkiego od nowa.
Seth już rozglądał się za jedzeniem lub rozrywką na wolną chwilę, gdy z ust Yvette padło stwierdzenie, które niemal zwaliło go z nóg. Parsknął śmiechem, natychmiast zakrywając usta dłonią i obracając się, by nie przegapić odzewu Luciena.
Chłopak zareagował spokojnie, z powolnym uśmiechem wykwitającym na jego twarzy. Wiedział, że to określenie bardzo mu pasuje, choć jego rówieśnicy w podobnym wieku preferowaliby określenie „przystojny”.
Wiem — odparł bez skromności, przeciągając się i muskając swoją gładką twarz palcami. — Nie jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi — dodał od niechcenia, choć niespodziewany komplement połechtał mu ego. Zatrzepotał długimi rzęsami, które w rzeczywistości były jak u dziewczyny.
Wprost śliczny — zawtórował jej Seth ze śmiechem, na co Lucien tylko się skrzywił.
W twoim ustach nie brzmi to już tak dobrze — mruknął, kręcąc nosem.
Nie zniechęciło to Setha, który postanowił poświęcić wolną chwilę przy koledze, zajmując pufę w pobliżu kominka.
Usiądźmy — zaproponował Yvette, ciągnąc ją lekko za rękę i wskazując na swoje kolana, pomimo paru innych wolnych miejsc.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 EmptyNie Mar 07, 2021 8:49 pm

Co by się nie działo, nie zamierzała cofnąć tych odważnych słów. Już, gdy pierwszy raz zobaczyła Luciena, szukała odpowiedniego określenia dla jego oryginalnej urody. Przez niespodziewane rozbawienie Setha lekko się zaniepokoiła faktem, że mogła rzeczywiście walnąć coś niestosownego, mimo miłej odpowiedzi zasiadającego mężczyzny przy kominku.
Nie chciałam, aby to zabrzmiało źle — zaczęła od wyjaśnień, ale słysząc jedyną w swoim rodzaju aprobatę, rozluźniła się, pozwalając sobie na uśmiech. — Seth już nie jest taki śliczny — mruknęła nieco złośliwie.
Jednak propozycja Setha totalnie sprawiła, że nie wiedziała przez moment, co zrobić. Nie byli sami, towarzystwo wyglądało na bardziej spójne niż przedtem, a ponadto obok znajdował się Lucien. Wszystkowidzący Lucien, który nie planował nagłej zmiany miejsca ze względu na ich obecność. Za to pozostałe wolne miejsca, choć kuszące, stwarzały za wielki dystans.
Ostatecznie przełamała się, zasiadając bokiem na jego kolanach. Objęła też jedną ręką jego szyję, by nabrać większej stabilności, po czym spojrzała na niego nieco czerwonawa na twarzy.
Wygodnie ci? — spytała, pełna wątpliwości, które wynikały wyłącznie z miejsca, w którym przyjęli tą niemożliwą pozycję.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Brighton i okolice - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Brighton i okolice
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 14Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 8 ... 14  Next
 Similar topics
-
» Okolice stosu
» Apteka dr Philipa i okolice
» Merveille zwiedza miasto i okolice

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Poza Wishtown :: 
 :: Anglia
-
Skocz do: