IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Brighton i okolice

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 8 ... 14  Next
AutorWiadomość
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyWto Gru 29, 2020 6:22 pm

First topic message reminder :

Zima zaostrzała się z każdym dniem, aż z nieba runął śnieg, sięgając nawet do obrzeży kraju, w tym portowych miast niepamiętających podobnych mrozów. W pośpiechu przedzierali się przez usypane ścieżki, by zdążyć przed gorszymi warunkami.
Póki co wszystko szło zgodnie z planem — udało im się uwinąć z wziętą misją dwa dni wcześniej przed planowanym powrotem, co pozwoli im zyskać trochę czasu do wykorzystania w inny sposób. Jedyne co im pozostało to nakłamać w raportach i cieszyć się świętami.
Nie obyło się bez pilnowania na każdym kroku; Seth unikał głównego szlaku, a gdy dotarli do miasta, obierał boczne uliczki. Pomimo pośpiechu i stresu związanego z pierwszą tak niezgodną z zasadami wyprawą, nie udali się od razu do miejsca docelowego — zmierzali wprost do popularnej karczmy, by spotkać się tam z Leandrem.
Choć młodszy z braci nigdy nie usłyszał przeprosin, po wszystkim byli w stanie rozmawiać, co było niewątpliwym postępem. Lub też wspólnym celem — obaj potrzebowali swojej obecności w gościnie u Laurenta. Dlatego też zamierzali zjawić się u niego razem.
***
Nagrzane wnętrze karczmy było miłą odmianą po ponad godzinnej wędrówce w zimnie, podczas której odmrozili sobie wszystkie kończyny. Nie był to jednak czas na odpoczynek. Nie otrzepując się jeszcze ze śniegu, Seth w rozglądał się w progu za znajomą mu posturą.
Daleko szukać nie musiał, blond mężczyzna, choć odwrócony tyłem, wyróżniał się od nielicznej reszty siedzących przy stołach gości. Machnął więc ręką na Yvette, by udała się za nim.
Leander siedział na uboczu, przy oknie, popijając herbatę, a przynajmniej czyniąc to do czasu, aż nie zasnął nad kubkiem. Obudziło go dopiero uderzenie dłonią w stół w wykonaniu Setha.
Jesteśmy — powitał go, uśmiechając się niecnie, jakby przymierzali się do napadu na bank. Właściwie, dokładnie tak się czuł, z pełną świadomością serii złamanych zakazów, jakich się wkrótce dopuści.
Młodszy z braci, otworzywszy oczy, spojrzał po nich nieprzytomnie, bez pośpiechu sięgając do kubka, by wypić resztkę nalanej tam herbaty.
Czekam na was pół dnia — mruknął wciąż zaspany, denerwując Setha swoją ociężałością, zwłaszcza teraz, gdy energii miał w sobie tyle, że mógłby zanieść i Yvette, i Leandra na plecach do celu.
Nie wymyślaj. — Seth nie uwierzył mu w żadnym stopniu, natychmiast strzepując wodę ze stopionego śniegu na jego rozpiętym płaszczu. — Chodźmy. Musimy się pospieszyć, nim zasypie nas do reszty — pospieszył go, dzieląc się faktem, o którym obaj wiedzieli.
Gdy Leander wciąż w półśnie zbierał się do podróży, Seth popędził z wyjaśnieniami dla Yvette, powtarzając się po raz któryś już tego dnia:
Przygotuj się na dłuższy spacer. Pójdziemy na piechotę, to tylko kawałek za miastem. — Choć przez cały wyjazd był bardzo oszczędny w okazywanych gestach i emocjach, nie chcąc się narazić na cudze spojrzenia nawet poza Wishtown, tak teraz zaczął zdradzać ekscytację, jaką wiązał z tą wyprawą. Całym sobą, a zwłaszcza nadmiarem energii pokazywał, jak bardzo się cieszy. — Na wieczór powinniśmy być na miejscu — dodał, uśmiechając się ukradkiem.
***
Na zewnątrz prędko zapadł zmrok, lecz oni szli niezmordowanym tempem, ustawiając się gęsiego, by nie zboczyć z skrytych w mroku, wąskich ścieżek. Leo zamykał ten niecodzienny szereg, ziewając sennie z nieowocnej w rozmowy podróży. Seth od czasu do czasu szczękał zębami i marudził, jak nie znosi zimna, by po czasie zainteresować się Yvette:
Dajesz radę? Chyba ponad połowa za nami... — stwierdził, choć w miarę oddalania się od miasta, wszystkie ścieżki i lasy wyglądały identycznie.
Śnieg nawet na moment nie przestawał padać, w końcu sięgając im po kolana, znacznie utrudniając podróż.
Nim dotrzemy na miejsce, chcę ustalić parę zasad — stwierdził, choć na spisywanie paktów było zdecydowanie za późno. Oboje zgodzili się na wszystko, podejmując tę decyzję jeszcze w zamczysku Inkwizycji. — Nie chodź nigdzie sama. Najlepiej nie oddalaj się ode mnie na krok. W razie potrzeby możesz zostać z Leo. Chociaż na niego też uważaj — instruował ją, ostatnie zdanie dodając już ciszej, lecz nie na tyle, by nie usłyszał go idący za nimi żniwiarz, który ożywił się na ciekawszy temat.

// ubiór:
Seth: gruba kurtka z wełnianym kołnierzem, szal, czarne spodnie, skórzane buty za kostkę, rękawice, plecak. Pod spodem czarna koszula.
Leo: brązowy płaszcz, szalik w kratę, pasujące spodnie, wyższe buty, torba na ramieniu.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:13 pm

Ej! — oburzył się, choć nie wytrzymał dłużej niż parę sekund bez kolejnej porcji śmiechu, raczej nie chcąc być nazywany „ślicznym”. Ujął talię Yvette, asekurując ją, gdy zasiadała na jego kolanach. — Nie mogło być lepiej — mruknął już ciszej, poruszając biodrami, by rozsiadła się wedle chęci.
Mam nadzieję, że nadrabia w inny sposób, bo zacznę podejrzewać, że trzyma cię przy sobie siłą — odparł na jej zarzut Lucien, bezsprzecznie zgadzając się na temat urody, a raczej jej braku u Setha. — Ty również zwracasz na siebie uwagę. Widziałem, jak Christopher ślini się na widok twojego biustu — poinformował ją, bez żadnej dyskrecji kierując palcem w stronę stołu w jadalni, przy którym w rzeczywistości zasiadał młody chłopak, odwracający się w ich kierunku.
Gdy ten spostrzegł, że jest najwyraźniej obiektem ich dyskusji, prędko odwrócił głowę, jakby jego podglądanie nie miało miejsca. Nim jednak minęło parę chwil, ponownie powracał do nich pojedynczym spojrzeniem.
Seth nie do końca wiedział, jak powinien zachować się wobec chłopaka. Nie znał go i traktował dość pobłażliwie przez młody wiek, ale jak sądził, nim stąd wyjadą, Chris skończy ze złamanym nosem. Zamiast komentowania i grożenia młodzikowi, oplótł Yvette rękoma, jedną dłoń kładąc na jej udach, a drugą, w pełni otwartą, odstawiając tuż pod mostkiem dziewczyny.
Myślałaś o bliznach? Lucek mógłby się tym jutro zająć... — odkopał temat, który poruszali wieki temu. Lucien przechylił głowę, patrząc na nich z ciekawością.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:14 pm

Trochę się wierciła, szukając idealnie wygodnej pozycji. Sam do tego zachęcił, dając spore pole do popisu. Z tego też powodu nie mógł jej winić, gdy przez te wytrwałe poszukiwania, ocierała się całym ciałem o jego ciało, co było dość miłym doznaniem. Kilka razy zrobiła to z pełną premedytacją, bezczelnie udając, że musi jeszcze nanieść kilka w ogóle nieskromnych poprawek.
Daje jakoś radę — puściła do Luciena oczko. — Ja? Naprawdę? Czekaj, jak to się ślini? — mówiła zdziwiona, kierując wzrok na wskazane miejsce.
Nigdy nie przypuszczałaby, że ten bardzo niemiły chłopak będzie o niej myślał w ten sposób. Nie dostrzegała tak prostej rzeczy, którą najwyraźniej zdążyli zauważyć bez żadnego problemu wszyscy inni. Nie miała pojęcia, jak właściwie zareagować na tą informację, więc tylko zadała pytanie pod nosem:
Jak to możliwe?
Wydobyty z przeszłości temat nie był łatwy. Ogólnie tematy odnoszące się do blizn nie były radośnie przyjmowane przez Yvette, jednak teraz coś się zmieniło na lepsze.
Planowałam coś, ale zdecydowanie bardziej wolę podziwiać tatuaże na twoim ciele. Powiedzmy, że zaczęłam akceptować swój wygląd... — wyznała w sekrecie, zniżając bardziej ton. — Nie chciałam cię zawieść — mruknęła, gładząc palcami skórę na jego szyi.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:15 pm

Wydał z siebie cichy pomruk, pomagając jej zająć jedno miejsce, choć nie wątpił, że przymiarki były celowym działaniem. Przed chwilą troskała się o jego wygodę, lecz nie minęła chwila, a sam był powodem, dla którego ta pozycja mogła odrobinę jej zawadzać. Pocałował Yv w szyję nieco zbyt mocno, w duchu modląc się, by Ruby jeszcze raz popisała się swoją prędkością.
Lucien wyglądał na ożywionego, lecz nie z powodu bezwstydności jego znajomych, a z poruszanego tematu. Do pierwszego zdawał się być przyzwyczajony.
Jesteś kobietą o wyjątkowej urodzie, Yvette. Lecz najwyraźniej mocno nieświadomą swojego ciała — wypowiedział Lucien, niczym największy znawca kobiecych tajemnic.
„Całe szczęście”, pomyślał Seth, choć nie do końca zgadzał się z przyjacielem. O wiele bardziej wolał Yvette w skromnej wersji, z sukienkami pod samą szyję, pomijając powód, dla którego je nosiła. Wolał zachować tę świadomość dla siebie, gdy był na to odpowiedni moment.
Jeśli zmienisz zdanie, wiesz, gdzie go szukać — odparł jedynie szeptem, wiedząc, że ta decyzja należy wyłącznie do niej. Widział błysk w oku Luciena, gdy zboczyli na ten temat. Wiedział, że jeśli go nie powstrzyma, rozkręci się na dobre, zaczynając od pytania, który z tych tatuaży jest jej ulubionym. — Ja muszę skorzystać z okazji, skoro już tu jestem — rzekł, jakby od tego zależało jego życie. — Umówiłem się z Luckiem na rano. Jeśli chcesz, możesz pospać dłużej lub mi towarzyszyć. Ale bez dotykania. Lubię jak boli — zdradził pokrótce swoje plany, które uzgodnili pod jej nieobecność, ustalając parę dodatkowych zasad.
Był rozbawiony i gotów lekko się z nią poprzekomarzać, lecz wciąż czuł na sobie spojrzenie pochodzące ze stolika dalej. Nie mógł tego wiecznie ignorować, składając na ustach Yvette głęboki pocałunek, a jednocześnie nie przymykając dokładnie powiek, by móc dostrzec, jak reaguje zerkający na nich ukradkiem Christopher. Był całkiem odporny albo nieskończenie głupi, sądząc, że jeszcze nie przyłapali go na gorącym uczynku.
Odsunął od niej wargi, dłonią podjeżdżając pod piersi dziewczyny. Oznaczył je palcami, podnosząc głos, by tamten go dosłyszał:
Chcesz popatrzeć z bliska? — zapytał niby z troski. — A może dotknąć? — dodał, eksponując bardziej swoją błądząca dłoń.
Chłopak spuścił gwałtownie głowę, czerwieniejąc aż po same uszy, co wzbudziło w Lucienie lekki chichot.
Przestań. Nie bądź dla niego okrutny... — zlitował się nad chłopakiem, lecz nie potrafił powstrzymać śmiechu.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:16 pm

Choć chciała odpowiedzieć Lucienowi na tę uwagę, nawinie wierząc, że jest inaczej i poniekąd zalicza się do normalnego grona kobiet, została ogromnie zaskoczona czymś, co zaczęło napierać od spodu na jej udo. Przez głowę jej nie przeszło, że Seth równie pozytywnie odbierze tą niewinną czynność, zmieniając, świadomie bądź nie, zwykłe przytulanki w coś więcej.
Pomimo niewątpliwej nowości, drgnęła nagle, gdy pocałunek wylądował na świeżo wygojonej szyi. Wciąż miała problem z zaakceptowaniem dotyku na tej części ciała, ale odważniej walczyła z tym problemem, co można było zaobserwować przez jej niezbyt gwałtowne reakcje.
Lubisz? A to ciekawe — skomentowała jedynie, snując pewien plan z tajemniczym uśmieszkiem na twarzy.
Nim przeszła do wdrożenia go w życie, została skutecznie obezwładniona. Ten gest w zupełności wystarczył, by straciła na chwilę wątek, wielce ochoczo odwzajemniając namiętnego całusa, jaki pojawił się znikąd. Nie chciała, aby przestawał, ale donośny głos przywołał ją do porządku. Mniej więcej wtedy też poczuła dłoń na swojej piersi, którą przyjęła mało optymistycznie.
Seth! — odezwała się stanowczo, popadając w kompletną otchłań wstydu. — Ty kretynie! — dodała w panice, lecz o wiele ciszej, łapiąc jego rękę i próbując ją oddalić od materiału sukienki.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:24 pm

Wiedział, jak mocno mogła się na niego zezłościć, gdy wykorzystał ją i chwilową okazję, by dopiec Christopherowi. Mimo to nie odsunął rąk od razu, dotykając Yvette, tym razem jednak utrzymując ten gest pomiędzy nimi, pomimo że każdy zainteresowany mógł dostrzec, co robią.
Coś nie w porządku? — zapytał niewinnie, lecz nie droczył się z nią długo, czując, że jest na granicy. Opuścił dłonie, przytulając ją do siebie silnie, dodatkowo odwracając jej głowę, by nie musiała już dłużej patrzeć na nachalnego Chrisa.
Gdyby nie towarzystwo Luciena być może posunąłby się o krok dalej, dodatkowo nie szczędząc jej paru słów, co z nią zrobi, gdy Ruby spełni już swoje zadanie. Ograniczył się do cichego śmiechu, dodatkowo tłumiąc go we włosach Yvette.
Na krótki moment z rytmu wyrwał ich zataczający się w pobliżu Shelly, który wracał na swoje miejsce. Sądząc po jego kroku i głosie, był zalany w sztok, co jeszcze udowodnił słowami:
— Lucuś, musisz pić. — Aby nie runąć na podłogę, oparł się o drewnianą drewnianą ścianę. W jego oczach lśniło zaangażowanie, a Vincent podobne zachęty uznałby za oszustwo w zakładzie.
A tobie, z kolei, chyba już wystarczy — odparł bez entuzjazmu Lucien, niespecjalnie trapiąc się, by spełnić życzenie kolegi.
Obraz chaosu pogłębiał się z każdą minutą na tym piętrze.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:25 pm

Jak na pierwszy dotyk zareagowała istnym oburzeniem, ze względu na ciekawskie spojrzenia, których z pewnością nie było mało, tak kontynuację przyjęła łagodniej, czując dokładnie jego dłoń na piersi. Materiał sukienki i bieliźniana koszulka pod spodem, nie były mocną obroną w tych wyjątkowych przypadkach.
Chyba się troszeczkę zapominasz, a wypiłeś tylko jeden kieliszek. Czyżbyś miał tak słabą głowę? — droczyła się, wtulając się w niego bardziej, gdy nadarzyła się się okazja. Chciała szalenie wierzyć w to, że towarzystwo prawie już nie kontaktuje ze światem, toteż nie skupi się na ich dwójce, dopatrując się pewnych nowości.
Z minuty na minutę pragnęła więcej, ale prędzej by spłonęła ze wstydu, niż powiedziała coś takiego w obecności kogokolwiek. Pozostała przy niespokojnych, aczkolwiek powolnych i prawie niewidocznych, ruchach bioder. Również dzięki temu nie dawała spokoju Sethowi.
O nie, nieee... Dopiero się rozkręcamy, prawda Shelly? Masz tu kieliszek, napij się jeszcze trochę. Zobacz, jak ja o ciebie dbam, ty podstępny skurwysynu — mówiła Lucrezia, stojąc nad ledwie żywym mężczyzną. Można by pomyśleć, że to czyste znęcanie się, co też potwierdzała usatysfakcjonowana mina blondynki.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Mar 07, 2021 9:25 pm

Pomimo gromadzących się wokół nich ludzi, zamknęli się w swoim dwuosobowym światku, a bodźce pochodzące z zewnątrz uderzały ich raz na jakiś czas, nie będąc w stanie zabrać im tego, co mieli.
Jest ze mną źle. Chyba będziesz musiała zanieść mnie na górę — przyznał, choć nie silił się nawet na udawanie pijanego, w rzeczywistości potrzebując o wiele więcej, by cokolwiek poczuć. — Mogłaby się pospieszyć, prawda? — szepnął wprost w jej usta, choć wiedział, że nie od biednej Ruby zależy czas podgrzewania się wody.
Poza ich splecioną dwójką towarzystwo robiło się coraz głośniejsze:
— Piję tylko w towarzystwie. Musisz mi towarzyszyć. — oznajmił Shelly, choć wolał mieć kompana do picia, odebrał od kobiety kieliszek, wychylając go jednym ruchem.
Lej prosto do gardła, Luc. Będzie spokój — zaproponował z równie złośliwym uśmiechem Lucien, wiedząc, że niewiele potrzeba mężczyźnie, by poległ.
— Od razu lepiej... — westchnął Shelly, jakby kolejna dawka alkoholu przyniosła mu siły do życia. — Yvemmette! — zawołał, puszczając się ściany, by zbliżyć się do siedzącej na pufie pary. Tym razem Lucrezia posłużyła mu za chwilową podpórkę.
— Muszę wiedzieć. Jesteś niewolnicą, służącą czy kurwą? — zgadywał, zwracając się do niej bełkotliwie.
Mogła poczuć jak Seth zesztywniał. Zacisnął szczęki, doskonale widząc w tym pytaniu wytyk do własnej osoby. Choć z Yvette na kolanach miał dość ograniczone możliwości, wysunął nogę, by mocno kopnąć mężczyznę w piszczel, właśnie w ten sposób trzymając go na dystans, nie chcąc, by zbliżył się do nich bardziej.
Spierdalaj — syknął ostrzej niż na jego dotychczasowe zaczepki.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 1:42 pm

Jego ciągła bliskość była cudownym prezentem na święta. Nie mogłaby sobie wymarzyć lepiej spędzonego czasu, gdy wszystko, czego było jej potrzeba, miała dosłownie obok. Rozkoszowała się każdą sekundą, w coraz mniejszym stopniu chcąc wstać z zajmowanego miejsca, choć niebawem miała nadejść upragniona kąpiel.
Oj tak, mogłaby... — odparła, uśmiechając się szerzej.
W międzyczasie akcja, rozgrywająca się tuż obok, nabierała tempa. Lucrezia bawiła się znakomicie przy byle jakim asekurowaniu pijanego mężczyzny, który wlewał w siebie kolejne porcje trunku, prowadzące prosto do nieuniknionego upadku i zgonu z przepicia.
To na pewno ułatwiłoby kurewsko sprawę. Lucien, może ruszysz śliczną dupcię i go przytrzymasz? — rzuciła do chłopaka, chociaż nie spodziewała się po nim przybycia z pomocą. Zwykle obejmował rolę komentatora i obserwatora, nie lubiącego się zbędnie męczyć.
Milczenie, jakie nastało po mocnym pytaniu, trwało przez dłuższą chwilę. Yvette nie wyglądała, jakby wzięła do siebie tą oczywistą obrazę. W rzeczywistości zastanawiała się, jak powinna odpowiedzieć, ale w porę zabrała głos Lucrezia:
Co za różnica? Przeleciałbyś każdą z wymienionych opcji. Mogę się założyć, że wsadziłbyś chuja w każdą istniejącą dziurę na tym świecie, a i tak byłoby ci mało — zadrwiła, niedelikatnie odciągając od nich kopniętego mężczyznę. — Wracamy do stołu, napalony staruszku.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 2:56 pm

Lucien wydał z siebie odgłos obrzydzenia, jakby ze wszystkich możliwych czynności, ostatnią mu potrzebną było przytrzymywanie zapijaczonego kolegi.
Nie tknę tego patałacha. Wyrzuć go za drzwi, przyda mu się trochę ochłonąć — pokręcił głową, wciąż nie ruszając się ze swojego ulubionego miejsca, pozwalając siostrze zająć się wszystkim.
Choć mogłoby się zdawać, że sytuacja zrobi się odrobinę napięta, już na pierwszy rzut oka widać było, że w pijanym mężczyźnie tkwiło autentyczne zainteresowanie, a nie chęć dopieczenia nieznajomej mu dziewczynie.
— Nie rozumijesz, Luczy. To naukowa ciekawość — wydał z siebie pomruk, na moment tracąc wątek, co było dobrą szansą, by faktycznie odciągnąć od nich mężczyznę.
Lucien po chwili zrozumiał, co Shelly miał na myśli, dostrzegając, że jeśli w pytaniu tkwiła obelga, nie była ona wycelowana w Yvette, a w Setha.
Faktycznie, trzyma się schematu. To skaz...
Lucien! — przerwał mu Seth, nie wierząc, że tak beznadziejny sposób na jaw wyjdzie fakt, który miał być tajemnicą o wiele dłużej. Miał ochotę udusić przyjaciela, do czego właściwie się przymierzał, odsuwając siedzącą na kolanach Yvette na bok. Przerwał im Shelly:
— Skazana? Skazana!? Wiedźma? Wiedziałem, wiedziałem! — rozemocjonował się, jakby informacja ta była mu spełnieniem marzeń. — Oooo Ymeeettte, nie mów mi nic, nic nie mów. Resztę zgadnę sam! — zapewnił ją, a jego ton przerodził się w melodyjny śpiew.
Pomogę ci jednak, Luc — zgłosił się Lucien, podrywając się gwałtownie, wiedząc, jak wielki błąd popełnił, woląc nie narażać się na złość Setha.
Ujął Shellego pod drugie ramię, ciągnąc go do stołu, woląc nie oglądać się za siebie, pozostawiając Yvette i Setha samych. Żniwarz ledwie mógł uwierzyć, co się wydarzyło, trzymając się za głowę.
Co za, kurwa, kretyn... — wymsknęło mu się, nie spodziewając się zdrady z tego kierunku.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 2:57 pm

Sama Lucrezia zmierzyła groźnie spojrzeniem brata, słysząc, jak się mimowolnie dołącza do rozwiązywania zagadki. Wiedziała co nieco o życiu Setha, jednak nie widziała żadnego sensu w wyciąganiu spraw z przeszłości w celach rozrywkowych.
Zamknij się w końcu, Shelly — warknęła za pierwszym razem, nie puszczając go ani na chwilę. — Zamknij się, albo zaraz ja raz na zawsze zamknę ci tą pieprzoną mordę — zagroziła, jakby to jakkolwiek miało pomóc w ratowaniu sytuacji.
My porozmawiamy zaraz — dodała w kierunku brata, co nie zapowiadało niczego dobrego. Przede wszystkim chciała ulotnić się z miejsca, które lada chwila mogło wybuchnąć od nadmiaru zdradzanych faktów.
O co chodziło, Seth? Czemu tak ich to zdziwiło? — pytała, podnosząc się na równe nogi. — Nie mówiłeś im wcześniej? — pytała, patrząc na niego niezrozumiale.
Nie podobała jej się całe to wydarzenie. Tym bardziej reakcja Setha mówiła wprost, że coś przed nią ukrywał.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:03 pm

Lucien spojrzał jeszcze przepraszająco na Setha, który już tego nie widział, wciąż zły, wlepiając spojrzenie w kominek. Żniwiarz wiedział, że gdy zostaną sami, będzie ciążył na nim obowiązek podzielenia się jakimikolwiek wyjaśnieniami.
Milczał jeszcze po zadanym przez dziewczynę pytaniu, chcąc zrobić to jak najlepiej. Poczucie, że ją zawiódł, nie pomagało w doborze słownictwa.
Nie ma nic złego w tym, że jesteś skazaną. Przez lata przewijała się tu masa ludzi, w tym wiedźmy — zaczął od innej strony, chcąc jej przekazać, że ten fakt nie jest tu powodem do wstydu lub strachu. — Ale nie widziałem potrzeby w obwieszczaniu tego wszystkim wkoło. Naturalnie, opowiedziałem o tobie całkiem sporo tacie. I Lucrezia wie o tobie wszystko. A parę słów, które wspomniałem Lucienowi... Być może to był błąd — stwierdził, nie musząc dodawać, że rozmawiał z nimi w tajemnicy.
Nie powinno wyniknąć z tego nic złego. Po prostu... Połowa ludzi tutaj ma w głowie siano i wolałem uniknąć żartów czy idiotycznych zakładów... — starał się ją przekonać, choć miał nadzieję, że pijany Shelly do jutra nie będzie o niczym pamiętał.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:03 pm

Wymagała wytłumaczenia całego zajścia, łącznie z zadziwiającą ekscytacją jednego z mężczyzn i głębokim zamyśleniem Luciena, mówiącego o jakimś schemacie, ale z drugiej strony odczuwała spory strach przed poznaniem szczegółów, wychodzących przypadkowo z tutejszych rozmów.
O co mieliby się zakładać? — dopytała, próbując połączyć elementy układanki, która znacznie przekraczała możliwości Yvette.
Spójrz na mnie — podeszła bliżej, łapiąc w obydwie dłonie jego policzki i zmuszając do popatrzenia w jej stronę. — Czy taka jest prawda? Nic więcej nie ukrywasz? Proszę, powiedz mi to teraz. Nie chcę, aby jakieś tajemnice zniszczyły nasze wspólne chwile — rzekła nieco przygnębiona, nie wiedząc, co o tym myśleć.
Wpierw przywitała ją poważna rozmowa z Laurentem, potem Shelly, sądząc po reakcjach zebranych tu ludzi, powiedział za dużo, a teraz? Nie była wcale gotowa na następne atrakcje, lecz wolała wyciągnąć z niego całkowitą prawdę tu i teraz, nie musząc obawiać się tego potem.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:08 pm

Spełnił jej życzenie, powracając do niej spojrzeniem, jak i obiema dłońmi, które odnalazły miejsce na również twarzy dziewczyny, będąc dla niego tymczasowym zastępstwem dla szyi.
Niczego przed tobą nie ukrywam. Jeśli chcesz coś wiedzieć, pytaj — poprosił ją. Nie zwykł jej mówić wszystkiego, od niepamiętnych czasów woląc załatwiać sprawy po swojemu, ale nie zamierzał też kłamać, gdy sprawa dotyczyła dziewczyny bezpośrednio. — To dla nich głupia zabawa, nic więcej. — Nie miał w zamiarze bronić reszty chłopaków, ale nie sądził, że zakłady czy żarty mogą być tragiczne w skutkach.
Ostrzegał przed tym Yvette, lecz czuł, że sam nie różnił się od reszty ani trochę. Bez większych problemów obstawiał prywatne sprawy Luciena, dla rozrywki i paru, nieznaczących nic groszy. Tym bardziej było mu głupio z tego powodu, jednak w tej chwili skupiał się wyłącznie na dziewczynie przy nim.
Widzę, że trapi cię jedna rzecz. Jeśli chcesz wiedzieć... W przeszłości związałem się z pewną karczmarką. A wcześniej z niewolnicą. Która jednocześnie była prostytutką — wypowiedział z zażenowaniem, dopiero wypowiadając te słowa na głos czując, jak fatalnie brzmią. — Shelly lubił mi za to dogryzać, ale nie sądziłem, że i ty oberwiesz... — chciał ją za to przeprosić, nie wiedząc, jak przejść do czynu.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:08 pm

Szykowała się na usłyszenie czegoś, co nie da jej zmrużyć w nocy oka. Wszelkie zapowiedzi brzmiały naprawdę groźnie, sam Seth wydawał się być znacznie poruszony tym faktem, więc to normalne, że spodziewała się niezłego kopa po nadchodzącej informacji. Tymczasem dostała coś, co nie pasowało pod żadnym kątem do wielkich oczekiwań.
Skoro je kochałeś... To właściwie, jaki jest w tym problem? — starała się bardziej pojąć perspektywę zaskoczonych osób.
Nie była zaskoczona nawet zajęciami przeszłych partnerek Setha. Sama miała matkę, która zajmowała się podobnymi rzeczami, a nawet może i znacznie gorszymi.
Niestety nie jestem dobrze urodzona, więc nie mogę powstrzymać tych nieprzyjemnych docinek i cię od nich odciąć raz na zawsze — stwierdziła, widocznie zamyślona jeszcze przez moment. — Czy przeze mnie czujesz się gorszy? — spytała nagle, zakłopotana spuszczając nieco wzrok.
Widziała powiązanie między sobą a tamtymi kobietami. Ale to zachowanie Setha zdradzało, że nie był dumny ze swoich starych wyborów, przez co czuła pewien niepokój, jakiego nie potrafiła zignorować.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:11 pm

Jedyny wstyd, jaki teraz nosił, wynikał z obnażenia niepochwalanych społecznie faktów przed bliską mu osobą. W przeszłości jego decyzje były przemyślane i nawet teraz, z perspektywy czasu nie wymieniłby je na żadne inne.
Nie, to nie tak — powstrzymał ją prędko, widząc, że dochodzi do złych wniosków. — Nie wstydziłem się ich w przeszłości, jak i nie wstydzę się ich teraz. A zwłaszcza ty i to, kim jesteś... Nie ukrywałem tego w innym celu, niż dla twojego spokoju. Jeśli chcesz ogłoszę to tu i teraz — zaproponował, gotów wstać, wznieść toast, podnosząc głos: „to Yvette, moja kobieta, skazana”.
Chyba nikt tutaj nie jest dobrze urodzony. A zwłaszcza docinki Shelly'ego są jak wyśmiewanie bezzębnych przez człowieka bez rąk — prychnął, oczywiście zamierzając mu się odpłacić. — Schematy nie istnieją. To czysty przypadek, przysięgam — mruknął, rozbawiony, że nie on był pierwszym, który dostrzegł podobieństwo. Może przez to, że tego podobieństwa nie było, a on traktował je jako zupełnie odmiennie osoby?
Mogłabyś być samym demonem z piekła, a nie chciałbym cię wymienić na nikogo innego. Sprawiasz, że jestem dumny. Nie zaciągnąłem cię tu, by ukrywać cię przed całym światem, wręcz przeciwnie. Chcę, by mi zazdrościli — wyznał, bynajmniej nie wybierając ją przez pochodzenie czy majątek.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:12 pm

Była gotowa natychmiast popaść w smutek, niemiłosiernie ubolewając nad sobą, ale wyjaśnienia rzucały zupełnie inne światło na tą sprawę.
Nie musisz, naprawdę! — odparła prędko z krótkim śmiechem, mając już za sobą głośne przedstawienie, z którego się cieszyła i równocześnie odczuwała potężne zakłopotanie. — Wierzę ci — dodała, spoglądając na niego znów.
Nie widziała dobrego powodu, aby miał kłamać. Rozmawiał z nią szczerze, tak jak kiedyś o to prosiła, za co była mu bardzo wdzięczna. Dzięki temu wiedziała, że latające wszędzie żarty nie były czymś, o co powinna się niepokoić.
W każdym razie, dumny? Nie zrobiłam dla ciebie niczego specjalnego, aby zasłużyć na takie mocne słowo... — stwierdziła, czując się trochę głupio, gdy uświadomiła sobie, że ewidentnie z tym zalegała. — Przysięgam robić dla ciebie więcej — obiecała, obejmując go. Nie miała jeszcze dokładnie pomysłu, na co mogła się porwać, ale wszystko przed nią.
Kąpiel gotowa po raz kolejny! Zadbałam o wszyściutko, łącznie z odpowiednim przygotowaniem łóżka — oświadczyła uroczyście Ruby, pojawiając się obok nich. Z lekkim rumieńcem na twarzy, starała się usilnie nie wpatrywać w przytulającą się parę. — Trzecie przygotowania nie wchodzą w grę — ostrzegła, poprawiając sukienkę z fartuszkiem.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:15 pm

Nie mówił jej tego często, ale była dla niego idealna. Wiedział, że słowa Luciena i wzdychania Chistophera nie są dobrym wyznacznikiem, ale wciąż, zwracała na siebie całkiem sporo uwagi, którą dostrzegał. Nie dała się sprowokować sporej ilości docinek, wytrzymała edukacyjny wykład od Lucrezi. Była miła niemal jak Ruby, a co najważniejsze — najwyraźniej przypadła do gustu Laurentowi.
Dobrze się dziś sprawowałaś — pochwalił ją, choć brzmiało to nieco protekcjonalnie. — Nie mógłbym oczekiwać, że ten dzień będzie lepszy — dodał, wiedząc, że z naporem nowych informacji i osób, które nie zawsze chciały współpracować, poradziła sobie doskonale.
Ich dyskusja została przerwana przez Ruby niosąca dobrą wieść. Westchnął, cicho doceniając nadmierne starania służącej.
A może jednak będzie lepszy? — zachichotał cicho, dając Yvette znak, że pora opuścić jego kolana. — Tym razem trafiłaś idealnie, Ruby. Biegniemy na górę, nikt nikt i nic nas nie zatrzyma — obiecał jej, choć tym razem miał w tym swój interes.
Yvette znała już drogę, więc jeśli udało im się wstać z ciepłego miejsca, ruszyli w kierunku schodów.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:21 pm

Zawstydziła się, milknąc ze sporym uśmiechem na ustach. Została pochwalona w tak cudowny sposób, że nie miała nic więcej do dodania. A najważniejszym było to, że autorem tych pochwał był sam Seth, któremu rzadko kiedy zdarzały się takie momenty. Wiedziała, że nie był człowiekiem, który lubi o tym mówić, ale jak już przychodziła ta chwila... Była warta wszelkiego czekania.
Dziękujemy, Ruby — odezwała się Yvette, na co służąca zareagowała wielkim uśmiechem, jakby był to najlepszy dzień w jej życiu.
Ruby pożegnała się, życząc przedtem miłego wieczora i dobrej nocy, po czym obrała kierunek w stronę Luciena, który wystarczająco się na nią naczekał.
A więc sądzisz, że będzie lepszy? — wróciła zaczepnie do tematu, wchodząc leniwie po schodach. — Co jeśli twój tata zmieni niedługo zdanie i znów będziemy zmuszeni iść na rozmowę? Kolejna gorąca kąpiel przemknie nam koło nosa, a Ruby ma już dość — zauważyła trafnie, przechodząc przez korytarz.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:42 pm

Byli już tak blisko. Już same schody oznaczały większą prywatność, kierując wyłącznie do pokojów sypialnych, a więc nie były często uczęszczane, zwłaszcza nie o tej porze. Wierzył, że w końcu im się uda, bez nieplanowanych rozmów.
Choćby sama arcymistrzyni wyrosła spod ziemi i zaczęła do ciebie mówić, udawaj, że nie słyszysz i idź przed siebie. Tylko to nam pomoże dobrnąć do celu — poprosił ją, również nie zamierzając się zatrzymywać, skoro spełnił już obowiązek rozmowy z Laurentem.
Pociągnął ją za sobą, choć wiedziała, gdzie iść, nie kontrolując już pewnych odruchów. Jednak nim dotarli do drzwi ich pokoju, pociągnął dziewczynę w swoim kierunku, by padła w jego ramiona. Objął ją mocno, podwijając sukienkę Yvette i ujmując jej pośladki. Jej stopy zawisły parę cali nad ziemią, gdy on po omacku szukał klamki, by dostać się do środka.
Wtargnął z nią do pokoju, w którym paliła się wyłącznie jedna lampka. Już po kilku sekundach tutaj mogli wyczuć efekty pracy służącej — całe pomieszczenie było wilgotne i lekko zaparowane, szczególnie zza drewnianego parawanu w rogu — zapewne ukrywającego ich upragnioną mekkę.
***
Wbrew wyraźnym oczekiwaniom Ruby, nie od razu skorzystali z dobrodziejstw gorącej wody. Po raz pierwszy korzystali z podarowanej im prywatności, czerpiąc z niej zachłannie i gwałtownie, jakby dar ten mógłby zostać im w każdej chwili odebrany.
Spędzili wspólną noc, niespecjalnie dbając o dobro sąsiadów, odkrywając się na nowo — i jednocześnie — po raz pierwszy.
Wśród nocy pierwszych razów, zasnęli razem, wtuleni w siebie jak stare małżeństwo; jak zwyczajna para, którą choć raz mogli się poczuć.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:44 pm

Jako że znaczna część towarzystwa rozpiła się w opór, zwijając manatki do swoich pokojów, na większej sali zapanował błogi spokój, jakim mogli rozkoszować się tylko najwytrzymalsi. Jedyne głośniejsze dźwięki tworzyła Ruby, nie próżnując z porządkami po szalonej imprezie, jakiej powtórki mogli spodziewać się jutro. Wynosiła brudne naczynia, przecierała stoły, myła podłogę i skupiała się na innych ważnych detalach, by nowy dzień przywitać ścinającą z nóg czystością. Był to jej standardowy rytuał, który odprawiała dzień w dzień z uśmiechem na twarzy.
Zatrzymała się nagle przy jednym ze stołów, spoglądając na cicho siedzącą blondynkę, która leniwie wlewała ze stojącej obok butelki wino do sporego kieliszka.
Lucrezio, zamierzasz dotrzymać mi towarzystwa do samego końca? — zagaiła, dobrze wiedząc, że musiało się wydarzyć coś złego.
Kobieta nie zadała sobie trudu, aby spojrzeć na młodszą dziewczynę, dokładając za to starań, aby wypełnić szkło przed sobą po same brzegi.
Może? — odparła wreszcie zagadkowo, odstawiając butelkę na stabilną powierzchnię. — Chuj z tym — westchnęła zaraz, unosząc naszykowaną specjalnie dla siebie porcję.
Rozumiem. Jakbyś czegoś potrzebowała, wiesz, gdzie mnie szukać — oznajmiła Ruby, przybierając zmartwiony wyraz twarzy, gdy jeszcze przez moment wpatrywała się w poczynania Lucrezi. Nie chciała pogarszać jej nastroju, więc niepewnym krokiem odeszła, zostawiając ją samą.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:47 pm

Omal nie zasnął, sam nie wiedząc czemu, nie wracając wciąż na górę. Nie minęło parę godzin, a już nie miał z kim rozmawiać, niezależnie czy kogoś lubił, czy nie. Dobrze widział, jak Leander udał się na spoczynek już wczesnym wieczorem, a więc poczuł się pewniej, dołączając do reszty bez narażania się na komentarze, które mogliby usłyszeć obaj.
Jak się okazało, jego ostatni towarzysz również usnął, zostawiając go samego, rozpłaszczając się po stole, na którym zostanie zapewne do rana lub do momentu, kiedy nie dostanie ścierką Ruby po głowie. Lucien westchnął, wspierając się rękoma, by wstać od stołu i ruszyć do pokoju.
Nim jednak to zrobił, w przeciwległym kącie sali dostrzegł znajomą posturę, chwilę przyglądając się jej poczynaniom z butelką. Nie wahał się długo, podchodząc do niej pewnym krokiem, by już z daleka zakomunikować:
To było kurewnie niezgodne z etykietą.
Zaśmiał się, wiedząc, że nie może jej pouczać, jednocześnie rozbawiony, jak na bakier z ogładą były próby okiełznania wina przez Lucrezię.
Pozwól, że pokażę ci, jak to się robi — zaoferował poważnym tonem niczym rasowy sommelier. Dosiadł się do niej sięgając po jej dłoń, w której trzymała kieliszek, przytykając go sobie do ust, by upić parę łyków. — Od następnego kieliszka — zapewnił ją jeszcze, wzdrygając się na dużą porcję alkoholu na raz.
Peter mówił, że moglibyśmy uchodzić za bliźniaki — zaczął znikąd temat. — To zabawne, bo chyba łączy nas bliźniacza więź, dzięki której jedno z nas wie, gdy drugiemu coś dolega — zauważył niewinnie, spostrzegając, że to nie jest pierwszy raz, gdy spotykając się tutaj, bez słów wiedząc o swoich podłych nastrojach.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 3:50 pm

Skierowała niemal od razu spojrzenie w stronę znajomego głosu, dostrzegając zbliżającego się brata, który wyjątkowo wyglądał na weselszego, niż za dnia. Ciężko było rozgryźć, co w gruncie rzeczy się wydarzyło przez ten czas. Do wyboru było kilka opcji, każda równie ciekawa i odnosząca się nie tylko do obecnego w gościach Leandra, ale też ludzi nieprzerwanie krążących po gospodzie.
Jebać etykietę — zawołała, nie hamując się przed narobieniem hałasu. Wierzyła, że zapijaczone towarzystwo nie obudzi się tak łatwo.
Nieco rozbawiona zachowaniem Luciena, pogłaskała go po głowie, gdy przepięknie zaprezentował odpowiedni sposób kosztowania ciemnego trunku.
Lepiej nie szalej, Lucuś. Jeszcze ciebie śpiącego brakuje na jednym z tych stołów — powiedziała, nie kryjąc nutki niezadowolenia w głosie, gdyby jednak do tego doszło. — Ruby byłaby wprost zachwycona. Zapewne w istnej rozpaczy sama wtargałaby cię na piętro, zanosząc do pokoju, przebierając i układając na łóżku. Jestem tego pewna.  
Znała dziewczynę na tyle dobrze, że była w stanie przewidzieć większość jej zachowań, kierowanych wyłącznie dobrem innych. Nie potrafiła stanowczo odmawiać, a na dodatek ślepo wierzyła w większość durnych informacji, dając się podchodzić takim przypadkom jak Shelly. Mimo tego głupiutkiego charakteru, miała w sobie coś, do czego z łatwością szło się przywiązać.
Może i coś w tym jest — mruknęła, rozważając przez chwilę wzmiankę o bliźniaczym połączeniu. — Ale nie tym razem. Po prostu miałam ochotę się napić. Odrobinę. W samotności. — Niefortunnie, gdy mu to mówiła, kopnęła w mniejsza butelkę, stojącą przy jej nodze. — Może ciut więcej niż odrobinę... Kogo to, kurwa, obchodzi? — zirytowała się, dopijając wino na raz. Zaraz agresywniejszymi ruchami wlała resztę alkoholu do kieliszka, powtarzając wcześniejszy brak etykiety.
Chyba nigdy się nie przyzwyczaję do rozpoczynania nowego związku — wyznała z trudem, jakby miała już za sobą od groma doświadczenia. — A co z twoim ukochanym? Pogoniłeś go? — zmieniła szybko temat, typowo uciekając od swojej osoby.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 4:03 pm

Nie zrobił sobie wiele z słów siostry, ukradkiem rozglądając się za wolnym kieliszkiem, by móc ukraść jej trochę alkoholu. Choć nie miał twardej głowy, nie pozwalał sobie na picie do upadłego w każdym towarzystwie.
Słysząc jej wróżbę, spojrzał na nią z politowaniem, wysoko unosząc brwi.
I to miało mnie zniechęcić? — zapytał z jawnym niedowierzaniem w głosie. Wizja bycia przebranym i ululanym po spędzeniu całkiem przyjemnego wieczora, nie była wcale taka zła.
Pożyczyć ci lusterko? — zaproponował na jej pragnienie picia w samotności, nie zamierzając oczywiście zostawiać Lucrezi samej. Nie teraz, gdy widział, że coś jest na rzeczy. — Albo, mam lepszy pomysł. Skoro moglibyśmy być bliźniakami, po prostu patrz na mnie. Będę naśladował twoje ruchy — zaproponował udawanie poważnym tonem, gotów spełnić jej pragnienie picia do lustra. Jak na pokaz, teatralnie udawał, że wychyla cały kieliszek alkoholu, zaraz krzywiąc się szpetnie.
Gdybym tylko nie był tym ładniejszym bliźniakiem, cholera... — westchnął zaraz, jakby spostrzegając, że przez ten mały szczegół ich cały plan mógł spełznąć na panewce.
Podsumował swój żart lekkim śmiechem, choć wciąż zdawało mu się, że nie łapie jej zasad gry. Nie wiedział, kogo miała na myśli, nazywając go „wybrakowanym”, lecz nie sądził, by było to pozytywnym określeniem.
Na temat Leandra spochmurniał lekko, lecz od początku był świadom, że jest on nieunikniony w świątecznym okresie.
Nie musiałem. Nawet nie próbował podchodzić — wyznał, również nie wiedząc, czego można się spodziewać od żniwiarza. — Chyba się mnie boi — zgadywał, szukając najbardziej prawdopodobnego rozwiązania, choć nie dostrzegał w nim wiele sensu. — I bardzo dobrze. Wyrwę mu wszystkie blond kłaki, jeśli spróbuje się zbliżyć — syknął, zaciskając pięści, jakby w rzeczywistości był gotów to zrobić. Jak się okazało, rany, nawet po roku, wciąż były świeże.
Zamilkł, spostrzegając, że pomimo nienawiści mógłby o nim mówić i mówić, przeżywając na nowo pierwsze spotkanie po enigmatycznym pożegnaniu i roku rozłąki. Nie było to w dobrym guście, gdy miał przed sobą siostrę, będącą najwyraźniej w potrzebie.
Luc — przywołał ją do porządku poważniejszym tonem. — To normalne, że się boisz. To normalne, że masz wątpliwości. Ale nie dowiesz się, ile masz w nich racji, do kiedy nie spróbujesz. — oznajmił prosto z mostu, obdarzając ją spokojnym, cierpliwym spojrzeniem. — A czy nie tego właśnie chciałaś? — zapytał, z jej krótkich opowieści wnioskując, że jej nowy partner w niczym nie przypomina dawnego oprawcy.
Powrót do góry Go down
Yvette
Skazaniec
Yvette

Liczba postów : 671
Join date : 13/06/2018

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 4:24 pm

Zamiast pełnemu kieliszkowi, swą uwagę poświęciła teraz bratu, który postanowił dotrzymać jej towarzystwa o tej późnej porze. Nie prosiła o to, czując się na siłach, by obalić kolejną butelkę bez niczyjej pomocy, a jednak nie została sama. Może to niezwykłe połączenie faktycznie istniało? Pewnym było to, że wewnętrznie poczuła się ciut lepiej, gdy zasiadł tuż obok.
A zachęciło? Jeśli tak, to może przerzucisz się na cipki i weźmiesz sobie Ruby na stałe? Stawiam na to, że codziennie będziesz tak dopieszczany. Dosłownie marzenie każdego faceta — prychnęła, mając ogromną świadomość, jak prawdziwe jest to stwierdzenie.
Wysłuchiwała go z unoszącymi się kącikami ust coraz bardziej w górę, aż w pewnym momencie nie powstrzymała śmiechu, gdy zaczął się krzywić po wypiciu nieistniejącego kieliszka.
Chwila, ja od zawsze piłam z pełną powagą. PRZENIGDY nie zrobiłam tak komicznej miny — skomentowała z udawanym oburzeniem, podkreślając wyraźnie słowo "przenigdy". Prawda była inna. Pierwsze jej spotkanie z procentowymi trunkami wyglądało właśnie w taki sposób, jaki zobrazował idealnie Lucien.
Żebyś się nie zdziwił, ślicznotko — odparła tajemniczo, gdy w grę wchodziła uroda.
Akcja tocząca się między Lucienem a Leo, nadawała się na książkę, która z pewnością zyskałaby sporą ilość czytelników. Każde ich spotkanie zawierało coś nowego, co wprawdzie można było przewidzieć, ale i tak ciekawość pozostawała ta sama.
Wszystkie? Te między nogami też? — dopytała na rozluźnienie atmosfery, aby trochę go uspokoić.
Nie od razu odpowiedziała na jego pytanie. Chwilę zastanawiała się, jak podejść do tematu, jakim sama się jeszcze wczoraj mu głośno chwaliła. Dziś pewność nie stała na równie wysokim poziomie, co wspomagała kolejnymi litrami alkoholu.
Niczego się nie boję — zaprzeczyła w końcu, stukając nerwowo paznokciami o stół. — Chciałam. Ale nie wydaje ci się to podejrzane? Ani trochę? Bo osobiście uważam, że rzeczy zbyt piękne, nie mogą być prawdziwe. Już teraz szykuję się na przyjęcie kurewsko mocnego ciosu, który spadnie na moją twarz w najmniej oczekiwanym momencie, doszczętnie rujnując nie tylko facjatę, a i marzenia, jakie jeszcze gdzieś tam mam. Powinnam się dawno do tego przyzwyczaić, lecz... nie potrafię — odkryła przed nim własne przekonania, z którymi zmagała się od pierwszego zakończenia głębszej relacji.
Powrót do góry Go down
Ringleader
I have no idea what I'm doing here
Ringleader

Liczba postów : 783
Join date : 31/01/2017

Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 EmptyNie Maj 02, 2021 4:50 pm

Spojrzał ukradkiem na Ruby. Choć czuł do niej sympatię, traktował ją jak każdą inną kobietę, która nie zalazła mu za skórę.
Nie mam rodziny, przed którą muszę udawać, że czuję jakikolwiek pociąg do, jak ty to mówisz, "cipek" — mruknął niechętnie, czując, jakby odpowiadał na to samo pytanie po raz milionowy. Jego aktualna rodzina akceptowała go w pełnym pakiecie, choć nigdy nie szczędzili mu docinek. — A jeśli Ruby jest tak idealna, dlaczego wciąż jest sama? — mruknął ściszonym tonem, nie wierząc w pewną ukrytą wadę produktu, który usilnie reklamowała Lucrezia.
Ponownie sięgnął do jej kieliszka, przechylając zarówno głowę, jak i jej rękę. Z tak ograniczonymi możliwościami nie nadążał za jej tempem, lecz skupił się na dotrzymaniu jej towarzystwa.
Też. Te szczególnie, włos po włosie — parsknął, choć ta wizja nie przypadła mu do gustu jak ta poprzednia. Jego złość była jednak na tyle silna, że był gotów do poświęceń.
Nie do końca wiedział, jak podjąć poruszony temat. Wciąż miał za mało informacji, które pozwoliłyby mu zrozumieć podejście kobiety do kwestii, najwyraźniej wprowadzającą ją w parszywy humor.
Dlaczego razu zakładasz najgorsze? Nawet jeśli nie jest on mężczyzną twojego życia, będziesz musiała dowiedzieć się tego własnoręcznie. Lub zapoznając z nim mnie, ale to inna historia — dodał, ponawiając prośbę o jak najszybszym zaaranżowaniu spotkania, w którym będzie mógł ocenić swojego szwagra.
Trzymaj dystans, ale odtrącaj go od siebie. I tak nie może skończyć się gorzej niż ostatnio, nie uważasz? — zapytał pogodnie, uważając, że przy poprzednim partnerze Lucrezia wykorzystała swój przydział pecha. — Nawet nie wiesz, jak cieszę się, że w końcu poznałaś kogoś normalnego — uśmiechnął się, po krótkim wprowadzeniu nie widząc w przedstawionym mu mężczyźnie żadnych mrocznych stron.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Brighton i okolice - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Brighton i okolice   Brighton i okolice - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Brighton i okolice
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 14Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 8 ... 14  Next
 Similar topics
-
» Okolice stosu
» Apteka dr Philipa i okolice
» Merveille zwiedza miasto i okolice

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Poza Wishtown :: 
 :: Anglia
-
Skocz do: