IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Smętna szklarnia.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Sybille
Ofiara
Sybille

Liczba postów : 60
Join date : 11/05/2013

Smętna szklarnia. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Smętna szklarnia.   Smętna szklarnia. - Page 3 EmptySob Sty 25, 2014 3:05 pm

First topic message reminder :

Osoby lubujące samotność z łatwością znajdą swój mały kącik w tej melancholijnej szklarni. Posadzono tutaj głównie płaczące wierzby, krzewy cieniolubne oraz kwiaty wyglądające na wyblakłe. Dodatkowo gdzieniegdzie można spotkać nietypowe rośliny, których nikt nigdy wcześniej nie spotkał. Mieszkańcy starają się pozbywać tych pięknych kwiatów, sądząc, że są wytworem zarazy. Jednakże ich hipnotyzujący, ale i przygnębiający wygląd sprawia, iż niewielu odważyło się je wyrwać. Smętna szklarnia jest ulubionym miejscem wrażliwych artystów, czy każdej osoby, która lubuje w smutnej samotności.
♦ ♦ ♦
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Elias Carter
Grabarz
Elias Carter

Liczba postów : 24
Join date : 12/12/2017

Smętna szklarnia. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Smętna szklarnia.   Smętna szklarnia. - Page 3 EmptyPon Gru 14, 2020 10:32 pm

Elias zauważył, że nie jest w szklarni sam, jednak nie przejmował się tym zbytnio. Każdy miał przecież prawo odwiedzić to miejsce. Od czasu do czasu pojawiali się tutaj zwykli mieszkańcy, chociaż zdecydowanie częściej gościli tu różnego rodzaju artyści i tym podobne dusze. Zdziwił go jednak nieco widok arystokratki z parasolką. Nie to żeby sama parasolka wzbudzała w nim zdziwienie, a prędzej to, że ktoś wysoko urodzony zagości w tak...pełne plebejuszy miejsce jak to. W końcu wielu z arystokratów mogło poszczycić się o wiele bardziej zadbanymi ogrodami. Pastor dość szybko wrócił do podziwiania natury. W końcu nieładnie się tak na kogoś gapić bez powodu, a i wśród arystokratów zdarzają się artyści, prawda?

Widząc jednak, jak kobieta zatrzymuje się tuż obok jego ławki, zdziwił się lekko. Z bliska dostrzegł, że ma do czynienia z dość młodą arystokratką, którą widywał kilka razy w kościele. Chociaż nie była  ponadprzeciętnie piękna, to jednak miała dość przyjemne dla oka rysy twarzy. Zapamiętał ją jednak ze względu na charakterystyczne spojrzenie i hipnotyzujące, zielone oczy. Zmieszał się nieco, słysząc słowa  padające z ust Sophie, jako sierota nie obcował na co dzień z wyżej urodzonymi, a służba Inkwizycji skupiała się raczej na przelewaniu krwi Wiedźm i eksterminacji Koszmarów, nie dysputach o sztuce, co stawiało go w dość niezręcznej pozycji. Udało mu się jednak podłapać co nieco z zasad "dobrego wychowania", prowadził też swój własny ogród, co pozwoliło mu poczuć się nieco pewniej. Wstał i skłonił się lekko.
- Ależ oczywiście, madame. Muszę jednak zaznaczyć, że się pani myli. Wszystko co istnieje jest dziełem Pana. Zwłaszcza rzeczy piękne. a wierzbom ciężko odmówić uroku. - Carter zawahał się przez chwilę, spoglądając swoimi bursztynowymi tęczówkami w jej oczy. Czy powinien ucałować dłoń nieznajomej? Słyszał że taki zwyczaj panuje wśród arystokracji, chociaż nie był pewien jego niuansów... Z drugiej strony był przecież pastorem! Chyba mu nie wypada? Pani Levine przy odrobinie uwagi mogła zauważyć jego niepewne zerknięcie w kierunku jej dłoni. Cóż, koniec końców postanowił zaczekać na jej ruch. Może i się nie znał, ale wiedział przynajmniej tyle, że mężczyźnie nie wypada pierwszemu wyciągać dłoni.
- Proszę o wybaczenie jeśli popełnię jakiś nietakt, niestety nie przywykłem do rozmów z przedstawicielami pani klasy... - dodał z rozbrajającą szczerością, uśmiechając się smutno.
Powrót do góry Go down
Sophie
Męczennica
Sophie

Liczba postów : 23
Join date : 20/06/2020

Smętna szklarnia. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Smętna szklarnia.   Smętna szklarnia. - Page 3 EmptyWto Sty 19, 2021 10:17 pm

- Czuję się teraz znacznie spokojniejsza, wiedząc, że mogą tu rosnąć przez nikogo niepokojone. – Popatrzyła przez chwilę na wierzby z zamyśloną miną. Potem jej wyraz twarzy zmienił się, jakby nagle coś sobie uświadomiła. – Czy w takim razie także wiedźmy zostały stworzone przez Najwyższego, ojcze? – zapytała z mieszanką niepewności i strachu w głosie.
Była autentycznie ciekawa odpowiedzi na to pytanie tak z czysto osobistych pobudek, jak i z powodu jej pracy. Zastanawiało ją, czy słowa pastora wpłyną jakoś na jej postrzeganie czarownic, ale także to, czy wzięty z zaskoczenia na chwilę się odkryje. Szukała fałszu. Ta rozmowa miała być punktem zwrotnym, wskazać Sophie jakiś trop. Jeśli nie mogła nic znaleźć na pastora dotychczas wypróbowanymi metodami, może zdradzi go mimika, głos, spojrzenie, nieuważnie wypowiedziane zdanie?
- Proszę się tym nie przejmować. W obecnych czasach, gdy kobiety noszą spodnie i walczą z plugastwem u boku mężczyzn, konwenanse powoli stają się echem przeszłości – odparła spokojnie, siadając na ławce obok Eliasa. Zachowała pewną odległość, by go nie spłoszyć. Potrzebowała informacji. – Wierzę, że można komuś wybaczyć drobny błąd, jeśli błąd ten przyćmiewają zasługi. A pastor, o ile dobrze słyszałam, zasłużony jest. – Spojrzała w bok, jakby zawstydzona. – Proszę wybaczyć mi moją być może zbytnią ciekawość, ale chciałam się dowiedzieć, czy to, co się mówi, to prawda.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t659-sophie-levine
Sponsored content




Smętna szklarnia. - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Smętna szklarnia.   Smętna szklarnia. - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Smętna szklarnia.
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
 Similar topics
-
» Szklarnia Windworth
» Czerwono-różowa szklarnia.

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Wishtown :: Miejskie ogrody-
Skocz do: