Nie było sensu zastanawiać się nad zachowaniem młódki. Sama czasami nie wiedziała czemu zareagowała tak a nie inaczej. Jakiś instynkt? Odruch? Może kiedyś jej to minie, jednak teraz nie umiała spojrzeć w stronę kobiety, wlepiając wzrok w podłogę.
- No bo, nie powinniśmy pokazywać swoich ciał komuś, kogo dopiero co poznaliśmy. To dziwne, krępujące - Mruknęła cicho chwile po tym jak Fanny umilkła, nawet nie kończąc zdania.
Nagość była oznaką zaufania, otwartości. Czegoś, czego Kouka nigdy nie rozumiała. Nawet rodzicom nigdy w pełni nie zaufała, skrywając się z swoimi problemami i przemyśleniami. Może dlatego zachowanie Fanny tak ją peszyło?
Powoli odsunęła się lekko na bok, pozwalając Fanny wejść do łóżka, jednocześnie zastanawiając się nad jej słowami. W sumie, było to dość zabawne.
Na jasnym obliczu młodej wiedźmy pojawił się delikatny uśmiech.
- Trochę śmiesznie, ty czujesz się swobodniej jak nie masz na sobie nic ciężkiego, a ja wręcz przeciwnie - Już wcześniej zauważyła żę część ich zachowań jest kompletnie przeciwna, jednak z każdą chwilą się w tym utwierdzała.
Nie zwlekała długo, powoli wracając z swoją poduszką do łóżka, zakrywając się pościelą.
- To chyba dobranoc - Mruknęła jeszcze cicho, odwracając się twarzą ku krawędzi łóżka, i wtulając się w swoją poduszkę.
Ciekawe czy cyrkówna będzie chciała o czymś jeszcze porozmawiać?