|
|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Hawke Włóczęga
Liczba postów : 443 Join date : 23/12/2015
| | | |
Autor | Wiadomość |
---|
Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Pią Lip 13, 2018 11:07 pm | |
| Doskonale znała to podejście. Sama stosowała je przecież dość często. Znając odpowiedź na pytanie, zadawała je mimo wszystko, chcąc zwyczajnie to usłyszeć. Doświadczyć odrobinę poświęcenia ze strony drugiej osoby, poczuć jak zbiera ona w myślach słowa, oddając kawałek swojego niedostępnego nikomu wnętrza. - Sprawdzałam, czy już wróciłaś - odpowiedziała oszczędnie, lecz nie oddała jej wszystkiego. O tęsknocie było jej trudniej mówić. Sprawdzanie śladów obecności do jedno, jednak zamknięcie się w czterech ścianach pełnych osoby, która ją opuściła... To była jej prywatna tortura i pokuta. Obniżyła nogi możliwe nisko, zręcznie zeskakując z półpiętra, stając równo i w końcu znajdując się na tym samym poziomie co dziewczyna. - Erin... - szepnęła cicho, dopiero teraz zdając sobie sprawę, jak imię to dziwnie brzmiało w jej ustach po tak długiej przerwie. Niegdyś lubiła je wypowiadać, dla samej przyjemności. Teraz miała wrażenie, że słowo przechodziło przez jej gardło z pewnym trudem. Dochodziła późna pora. Rozumiała jej zmęczenie, sama nie grzeszyła nadmiarem energii. Okazało się jednak, że spotkanie, jakim przypadkowo obdarzył je los, zapewne nie będzie ostatnim przed kolejną długą przerwą. Christine wyczuła w tym szansę na odłożenie rozmowy do później, jednak prędko stłumiła w sobie pokusę. To, do czego doprowadziła, było wyłącznie jej winą i powinna stawić temu czoła. Podeszła do tematu konkretnie: - Zrozumiem, jeśli chcesz pozostać teraz sama. Wystarczy tylko słowo, a odejdę - oznajmiła, dając jej wybór. - Powinnyśmy jednak porozmawiać. A raczej... powinnam cię przeprosić - oddała dziewczynie zalążek tego, od czego chciała zacząć, jednocześnie podejmując się najbardziej wymagającego punktów ustalonego planu. |
| | | Hawke Włóczęga
Liczba postów : 443 Join date : 23/12/2015
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Pią Lip 13, 2018 11:51 pm | |
| Nie, to nie tak. Hawke nie wiedziała co Chris jej odpowie. Niestety nie była aż tak dobrym znawcą ludzkich serc i umysłów. Ba, nie do końca była pewna czy chce nawet znać odpowiedź na swoje pytanie. W końcu ta mogła ją tylko dodatkowo przygnębić czy zawieść. Tak jak ta ostatnia, którą usłyszała tuż przed swoją ucieczką z Wishtown. Tak, ucieczką, bo jak inaczej to nazwać próbę zapomnienia o wszystkim? - Po co? Wystarczyło twoje słówko do odpowiedniego ucha i już byś wiedziała czy wróciłam czy nie. Ba, nawet pewnie mogłabyś się dowiedzieć, gdzie dokładnie jestem - odparła, przyglądając się jej nieufnie. Nie rozumiała jej zachowania. Zdawało się jakieś takie... nielogiczne. Cofnęła się o krok czy dwa, gdy Chris postanowiła zeskoczyć na dół, a w międzyczasie rozluźniła nieco dłonie. W końcu nie było czym się denerwować, prawda? - Jestem Hawke - odparła, sama nie wiedząc czemu tak z tym wypaliła. Czyżby nieświadomie chciała się od czegoś odciąć? Pozbyć się uczuć, które się z tym wszystkim wiązały? W końcu tak niewiele osób używało jej imienia... Milczała, przyglądając się jej. W pierwszej chwili chciała ją stąd wygonić. W końcu ta wtargnęła do jej przestrzeni bez jakiegokolwiek pytania. Dodatkowo nie była pewna czy chce i czuje się na siłach, aby teraz z nią rozmawiać. Uciekała przed nią tak długo... Przed swoimi myślami i uczuciami do niej. Z drugiej strony... Tęskniła za nią. Nawet jeśli nie chciała się do tego przyznać przez samą sobą. Milczała, więc wyczekując dalszych słów Christine. |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Nie Lip 15, 2018 9:13 pm | |
| Wysłuchiwała jej w milczeniu, jakby malejąc z każdym jej słowem. Nie przerwała, zwyczajnie tracąc chęci do odezwania się. Z całej wypowiedzi dziewczyny, która wręcz ściskała jej serce, to niewinne „Jestem Hawke” przysporzyło Christine najwięcej cierpienia. Ból odbił się na jej twarzy, wykrzywionej w chwilowym, nieznacznym grymasie. Nie skomentowała tego w żaden sposób, przyswajając nowe wrażenie, jednak w zupełności go nie akceptując. Stała dokładnie tam, gdzie zeskoczyła, obejmując dłońmi ramiona, nie ruszając się już na krok. Pozwoliła ciszy zapaść, dopiero po znacznym czasie odpowiadając na postawione jej zarzuty. - Nie zrobiłam tego. Miałaś wolną rękę - poinformowała ją, już po fakcie. - Jeden raz. Tylko raz sprawdziłam, czy w ogóle żyjesz. - Przełknęła cicho ślinę, dopowiadając po chwili kolejny z istotnych faktów, wyjątkowo idąc drogą szczerości. - Tylko tyle. I dlatego moje pierwsze pytanie skierowane ku tobie nie brzmiało „gdzie byłaś?” - podzieliła się, zdradzając strzępki informacji, które jej dostarczono. - Nie miałam pewności. Nie wiedziałam czy wrócisz za tydzień, miesiąc... czy w ogóle wrócisz - odpowiedziała w końcu na zadane pytanie. Pobyt na wieży był jedyną stałą w tym zadaniu, z którego ułatwienia dobrowolnie rezygnowała. - Widzisz, Erin... - zaczęła, uparcie nazywając ją po imieniu. - Właśnie doprowadziłam do tego, czego za wszelka cenę chciałam uniknąć. Grałam na czasie. Myślałam, że brak odpowiedzi będzie lepszym rozwiązaniem niż odmowa - wyjaśniła cicho, spuszczając wzrok w podłogę. - Chcę cię przeprosić za wszystkie moje błędy. A było ich tyle, że nawet nie wiem, od czego powinnam zacząć... - uśmiechnęła się smutno. |
| | | Hawke Włóczęga
Liczba postów : 443 Join date : 23/12/2015
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Sro Lip 18, 2018 12:16 am | |
| Nigdy nie lubiła tych wszystkich zagrywek psychologicznych skierowanych w jej stronę. Zbyt dobrze na nią one działały. Okej, była chamska, butna, prawie nikogo się nie słuchała, klęła gorzej niż szewc, udawała, że reszta świata ją nie obchodzi, jednak nie była taka do końca. W Hawke naprawdę drzemała spora doza współczucia. Miała dobre serce, nawet jeśli nie lubiła tego okazywać. Stała i milczała. Starała się nie okazywać tego, że w jakikolwiek sposób ruszyła go skruszona mina i postawa Christine. Miała jej tak po prostu wybaczyć? Znała Chris, wiedziała, że ta potrafi być świetną aktorką. Hawke była też świadoma, że kobieta z niezwykłą łatwością potrafiła grać na jej własnych emocjach. Trudno jej było tak po prostu uwierzyć, że nie była śledzona. Przywykła do tego, że wcześniej czy później kobieta wiedziała o wszystkim co się działo w jej życiu. Usłyszenie, że nikt nie siedział jej na ogonie przez ten cały czas było zwyczajnie... dziwne i niespotykane. Poczuła, że chyba zmarnowała okazję... Okazję na ucieczkę i próbę ponownego ułożenia sobie życia całkowicie od nowa... Może tym razem by się udało? Poczuła jakiś niezrozumiały przypływ wściekłości na kolejne słowa Chris. Już miała nawet ochotę zniwelować tę odległość, która je dzieliła, ale w ostatni momencie, dosłownie w pół kroku, powstrzymała się od tego. - Wykorzystałaś mnie - wręcz warknęła. - Wykorzystałaś i myślałaś, że zapomnę? - odpowiedziała, czując się bezsilna w tej chwili. - Powiedziałam ci wszystko szczerze... Przyznałam się do moich uczuć... A ty to po prostu wykorzystałaś... By na następny dzień dzień potraktować jakby nie była kimś bliskim... Jakby to co stało się wcześniej nic nie znaczyło... - powiedziała, a mimo tych wewnętrznych emocji jej głos łagodniał, uspokajał się, ale zarazem tracił na sile - na pewności siebie, buncie i tej zawadiackiej iskierce, który było nieodłączną częścią Hawke. Za to było czuć zawiedzenie, smutek i bezsilności. |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Sro Lip 18, 2018 10:11 pm | |
| Wyprostowała się, nabierając odrobinę więcej odwagi, mimo że tematy, które miała poruszyć w następnej kolejności, zdecydowanie nie należały do najprostszych. Stała w stabilnej odległości od dziewczyny, obracając się jedynie, by móc nawiązać z nią kontakt wzrokowy. - Nie musiałaś mi tego mówić, bym wiedziała - potwierdziła, przyznając się do wszystkiego, a nawet pogłębiając postawione przeciwko sobie zarzuty. - Tamtego dnia... Widziałam cię już z okna kamienicy, gdy wracałaś do mnie nocą. Wtedy wiedziałam też, co wydarzy się jako następne - wyjawiła, jakby kobiecy instynkt Chris potrafił pomóc jej przewidzieć, że wylądują w jednym łóżku. - A zresztą! Nie przyjmowałabym innej opcji. Chciałam tego. Chciałam tego od dawna - dodała, uporczywie, choć z trudem spoglądając w oczy swojej rozmówczyni. - I za to jestem winna ci przeprosiny. Zachowałam się gorzej niż bezrozumne zwierze - wyrzekła, zamierzając się przyznać do wszystkiego. Potwierdzić wszystkie jej słowa. - Wykorzystałam cię, idąc za instynktami, których powinnam się wstydzić... Chcesz wiedzieć dlaczego? - zdecydowała się zapytać, niepewna, czy Hawke ma ochotę dłużej oglądać ją w miejscu, w którym przecież nie powinna się znajdować. Gdy dziewczyna potwierdziła, wzięła głęboki oddech, dzieląc się z nią niezbyt przyjemnymi wydarzeniami z własnego życia: - Wiedza momentami bywa kłopotliwa, wiesz, Erin? - zaczęła powoli, a przez jej twarz przedarł się cień uśmiechu. - Czytałam o tobie. Dostarczano mi do rąk zbędne papierzyska, które dość szczegółowo opisywały, jak kolejna z kobiet znikała za progiem twojej sypialni w karczmach... Nim je podpisywałam, musiałam dość skrupulatnie się z nimi zapoznać. Czytałam je przy biurku, przygaszonym świetle lampy... - urwała, czując gorąco na twarzy. Zawahała się, nie wiedząc, czy da radę kontynuować. Chwilę zajęło jej dojście do siebie. - Wielokrotnie chciałam być na miejscu tych kobiet. Nie miałam do tego najmniejszego prawa, ale chciałam sprawdzić te wszystkie plotki na własnej skórze. Od dawna. Zdobyła się na odwagę, mówiąc niemal wszystko. Pozwalając jej tym samym zrobić z uzyskaną wiedzą, co tylko chciała. Łącznie z wyśmianiem jej i upokorzeniem. I doskonale wiedziała, że na to zasłużyła. Czym różniło się to od nadużyć, względem których walczyła w Inkwizycji? Doprowadziła do tego z pełną świadomością i premedytacją, krzywdząc bliską jej osobę. W imię czego? Ciekawości? Czy krótkiej przyjemności? Nie wiedziała, co gorsze. |
| | | Hawke Włóczęga
Liczba postów : 443 Join date : 23/12/2015
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Sro Lip 25, 2018 6:34 pm | |
| Stała i patrzyła się na Chris. Jedną z niewielu, którą tak zwyczajnie, szczerze pokochała. Miała za rodzinę, choć nigdy się do tego otwarcie nie lubiła przyznawać. Bała się to mówić, aby tego nie stracić. Patrzyła na Chris, która w tym momencie łamała jej z każdym kolejnym słowem serce. Przyznawała się do wszystkiego. Jednak nie fakt potwierdzenia jej własnych zarzutów tak uderzyło w Hawke. Chris tego chciała już długo przed. Prawdopodobnie niedługo po tym jak wystraszona i obita Erin trafiła pod władze Inkwizycji. Tu już nie chodziło o samo wykorzystanie sytuacji, a możliwość, że to wszystko było tylko i wyłącznie po to, aby zaciągnąć ciemnowłosą do łóżka. Chciała być spokojna. Chciała, aby to w ogóle ją nie bolało. Chciała, aby to wszystko nie miało dla niej znaczenia, by spłynęło po niej niczym woda. By mogła zapomnieć o wszystkich chwilach jakie spędziła z Chris... Chciała wyrzucić z siebie ten cały ból i wściekłość. Jednak nie potrafiła... Czuła się całkowicie bezsilna, zmęczona. Po raz kolejny, w taki krótkim czasie, życie ją całkowicie złamało. Nic nie powiedziała, nic nie zrobiła. Co miała powiedzieć? Co zrobić? Nie miała na to siły. Stała tylko, patrząc się na Christin. Czy naprawdę tak dużo chciała? Chcieć mieć choć drobny zalążek domu, aby tak naprawdę uzyskać fałszywość i obłudę... Po chwili poczuła, że po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Dopiero wtedy odwróciła wzrok od Chris, wycierając policzki wierzchem dłoni. Powinna się do tego już przyzwyczaić... Zarzuciła kaptur z powrotem na głowę. Nie myśląc zbyt dużo wyminęła Christine, aby skierować swoje kroki ku łóżku, ale nie, nie położyła się na nim. Chwyciła za to za swój plecak i lutnie, zarzucając swoje bagaże na plecy i ruszyła w kierunku schodów. Nie miała po co więcej żyć w Wishtown... Jej czas tutaj ewidentnie dobiegł końca. |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Sob Sie 04, 2018 9:10 pm | |
| Wiedziała, że postąpiła źle, jednak nie sądziła, aby wyznanie tak dotknęło Erin. Błędnie sądziła, że po zmuszeniu się do wyznania, najtrudniejsze będzie miała za sobą. Nie zatrzymywała jej jednak. Stała w miejscu, spuszczając wzrok i pocierając dłońmi o ramiona, jakby poczuła chłód. - Przykro mi - oznajmiła niemal odruchowo, co było nie tylko zbędne, ale też zwyczajnie nie na miejscu. - Nie naprawię tego w żaden sposób. Jeśli jednak mogę cokolwiek zmienić... Od teraz mogę obiecać ci szczerość - wypowiedziała ostrożnie, wiedząc, że zobowiązuje się na wiele. Podstawowy odruch, jaki powinien towarzyszyć każdemu człowiekowi. Pierwsze, co wpaja się wychowankom, prosty i niewymagający wysiłku gest, który mimo wszystko był Christine zupełnie obcy. Nie sądziła, że podoła od razu. Zresztą czym była obietnica kłamcy o szczerości? Przez dłuższy czas nie dodawała nic więcej, choć zatrzymać mogła ją jedynie słowami. Nie zamierzała jednak tego czynić, wiedząc, że nie ma prawa pozbawiać dziewczyny wolności i możliwości wyboru. Była właściwie ostatnią osobą w tym mieście, która mogła tego od niej żądać. Dlatego, dopiero po ciągnącej się w nieskończoność ciszy dodała: - Jeśli odejdziesz... Znam bezpieczne miejsce. W ten sposób była gotowa oddać jej ostatni prezent, gotowa na rozłąkę. |
| | | Hawke Włóczęga
Liczba postów : 443 Join date : 23/12/2015
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Nie Sie 05, 2018 10:00 pm | |
| Zignorowała jej pierwsze słowa, jakby w ogóle ich nie było. Nie chciała tego wszystkiego słuchać. Słowa Chris zdawały się być w tym momencie kolejnym pustymi kłamstwami, które miało zamknąć jej oczy i sprawić, by podążyła za nią bez słowa sprzeciw. Jak mogła tak długo być ślepa na to wszystko? Czy aż tak bardzo pragnęła mieć choć skrawek domu, że nie zauważyła tego wszystkiego? Szła dalej, wbijając spojrzenie w drewnianą podłogę. Przystanęła w miejscu, tuż nad pierwszym stopniemgdy do uszu Hawke dotarły kolejne słowa Christin. - Nie chcę już nigdy więcej nic od ciebie. Możesz nawet wysłać za mną swoich Inkwizytorów, by mnie ukatrupili. Nie zależy mi już na niczym. W końcu kundel z ulicy na nic nie zasługuje... - odparła. Może tak byłoby lepiej. Będąc martwa nie czułaby tej całej goryczy, zmęczenia i niechęci do życia. Ba, nie byłoby niczego, tylko jedna wielka pustka, która w tej chwili zdawała się być niesamowicie kuszącą propozycją... - I nie nazywaj mnie już więcej Erin. Nie ma kogoś takiego jak Erin Hawke. Jest tylko Hawke i nikt więcej - dodała po dłuższej chwili. |
| | | Ringleader I have no idea what I'm doing here
Liczba postów : 783 Join date : 31/01/2017
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Pią Sie 10, 2018 6:50 pm | |
| Choć rzucone oskarżenie było dla Chris wymierzonym policzkiem, przyjęła to z pokorą. Zamierzała przełknąć wszystko. - Nie mów tak... Nie zrobię tego - szepnęła niewyraźnie, by odpowiedzieć cokolwiek, dając znak, że dosłyszał - Dobrze - przytaknęła jej jedynie, świadoma, że właściwie zgodziłaby się na wszystko. Nawet jeśli nie byłaby w stanie spełnić żądania dziewczyny, tak jak teraz. Przez jej gardło nie przeszłoby to obce Christine nazwisko, jednak mogłaby chociaż udawać - skrzętnie je omijać, zwracając się do niej jakkolwiek inaczej. A zresztą... Wszystko wskazywało na ich rozstanie. Jakie znaczenie miały jej zapewnienia o dalszej przyszłości? Czuła się naprawdę winna, choć wcześniej nie odbierała sprawy tak poważnie. W rzeczywistości, pozwoliła sobie ulec słabości po raz pierwszy w życiu, jednak z pełną premedytacją dopuszczała się po wszystkim kłamstwa, ponownie sprawiając, że ważne Christine osoby bezpowrotnie odchodziły... Nigdy nie sądziła, że będzie musiała przechodzić przez to od nowa. - Nie będę prosiła cię o wybaczenie... - oznajmiła cichutko, jednak po wypowiedzi, nie nastąpiło żadne „ale”. Urwała, nie będąc w stanie wypowiedzieć ni słowa więcej. Zebrało jej się na płacz. Nie znosiła pożegnań, a to, które ciągnęły, wyłącznie przedłużało jej agonię. Wiedziała, jak niewiele brakowało do wybuchu, co usiłowała hamować za wszelką cenę, łykając łzy, odbierające jej zdolność mówienia. |
| | | Hawke Włóczęga
Liczba postów : 443 Join date : 23/12/2015
| Temat: Re: Kryjówka Hawke Pią Sie 24, 2018 2:10 pm | |
| Stała, wbijając spojrzenie w schody. W ciemność jaka się kryła za kolejnymi stopniami. Jeszcze przez chwilę miała nadzieję, że to wszystko jest tylko złym snem. Nie śmieszną komedią. Tak jednak nie było. Czekała na odpowiedź Chris, a w głębi duszy miała nadzieję, że Chris powie cokolwiek co sprawi, że nie zmieni swoje zdanie. Tego się jednak nie doczekała. - To nie proś i jeb się na ryj - odparła tylko, po czym zaczęła zbiegać po schodach. Chciała stąd uciec. Jak najdalej stąd. Nigdy więcej nie wracać. Całkowicie wymazać z umysłu Wishtown i czas spędzony w nim. Chciała zapomnieć o tym wszystkim. Wszelkich miłych chwilach, marzeniu o tym, że w reszcie tu, w Mieście Życzeń, znajdzie kogoś kto mógłby być jej rodziną. Kto ją tak po prostu pokocha i w żaden sposób nie skrzywdzi. Chciała zapomnieć o wszystkim, a już zwłaszcza o uczuciu do Chris i samej Mistrzyni Grabarzy.
// z.t. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kryjówka Hawke | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|