Sypialnia Umbry Reginy

First topic message reminder :

Wnętrze zostało wręcz zagospodarowanie idealnie. Podłoga wykonana z grubego dębu pokazywała bogactwo miejsca. Jednak najważniejszą częścią sypialni były meble. Na końcu pomieszczenia znajdowało się duże łóżko z metalowymi ramami ramami. Przykryte było prześcieradłem które miało na sobie wyszyte logo Rubinu. Przy obu bokach łóżka stały dwa meble. Po lewej stronie barek z różnymi alkoholami, z kolei po prawej stronie czarna, dosyć duża skrzynia. Z kolei po bokach pokoju znajdowały się gabloty oraz szafki. Dwie gabloty na przeciwko siebie zawierały wszelakie bronie używane przez dziewczynę. Szafki z kolei zawierały w sobie wszelakie ubrania posiadane przez dziewczynę w tym mnóstwo gorsetów i sukien. Z boku pomieszczenia znajdują się kolejne drzwi prowadzące do prywatnej łazienki dziewczyny. Zawierała ona dużą wannę i inne potrzebne rzeczy.

Gdy tylko skończyła mówić wyjęła z siebie zdecydowanie za dużego jak na jej możliwości członka. W końcu polecenie mówiło wyraźnie że ma go mieć w sobie tylko i wyłącznie podczas opowiadania o swoich fantazjach. Chociaż sprawiał dosyć duży ból zarówno w fazie wkładania jak i wyciągania. Było to maksimum pojemności dziewczyny, a nawet trochę ponad to. Dziewczyna w pewnym momencie zauważyła na twarzy zielonowłosej lekki podziw i niedowierzanie że tak duża zabawka się w niej właściwie zmieściła. Po chwili padły z ust Pani kolejne pytanie na które Umbra praktycznie od razu odpowiedziała.
- Nie, nigdy nie spałam z mężczyzną. Jeśli chodzi o partnerki to ty jesteś trzecią. - odpowiedziała praktycznie że od razu. Bez zawahania ale nadal z dosyć słodką nutą w głosie.
Nagle zauważyła że Fanny zaczyna puszczać dosyć obficie z siebie soczki. Wiedziała że ona jej pożąda. Wiedziała że to kwestia czasu, gdy zostanie zerżnięta niczym dziwka. Następnie padły kolejne słowa które tylko i wyłącznie uświadomiły dziewczynę co ją czeka jeśli będzie nieposłuszną suczką. Zdecydowanie nie chciała chodzić nago niczym pies po zamku czy nawet mieście. Wiedziała że to by zszargało całkowicie i tak nie najlepszą renomę dziewczyny. W tym momencie dostała kolejne polecenia po którym dostała zachęcającego klapsa. Bez namysłu podeszła na czworaka do miski i zaczęła chlipać alkohol. Nie był to najefektywniejszy sposób spożywania alkoholu jednak dostała polecenie i musiała je zrealizować.

Umbra odpowiadała na jej pytania, jak również wypełniała jej polecenia. Chyba uświadomiła sobie co też ją czeka, gdy tylko nie wykona któregoś jej zadania. A pomysłów na zadania miała wiele. Nie wszystkie będą przyjemne, większość będzie poniżająca dla Umbry, umacniająca autorytet Fanny. I to jej odpowiadało.
Gdy zielonowłosa zaś usłyszała, iż nigdy nie spała z mężczyzną, a panna Morland miała być trzecią kobietą, to zdała sobie sprawę z jak niedoświadczonym dziewczęciem miała do czynienia.
- Jeszcze nie jestem trzecią. Nie spałyśmy jeszcze razem. - powiedziała, po czym zerknęła, jak dziewczyna schodzi ze stołu i na czworakach podchodzi do miski z alkoholem, po czym zaczyna go chlipać.
- Zastanawia mnie, dlaczego nigdy nie spałaś z mężczyzną? Powinnaś tego spróbować. Nie wiesz ile tracisz. - rzekła do niej. I mimo iż Fanny sama wolała kobiety, tak nie miała nic przeciwko, by od czasu do czasu legnąć w łóżku z kimś kto miał prawdziwego członka.
Zastanawiała się, jak tu jeszcze urozmaicić ten wieczór, poza oczywistym pomysłem. Postanowiła się trochę rozerwać.
- Jak już wypijesz zawartość talerza to zatańcz dla mnie. - powiedziała, po czym wstała z krzesła i idąc ze szklanką w dłoni podeszła do gramofonu. Wybrała jakąś ciekawą płytę, ustawiła na niej igłę i puściła. Piosenka była dosyć powolna, bez słów. Idealna do tego, by pobujać się w jej rytm. W piosence przeważał fortepian, ale cały utwór był z pewnością dziełem jakiejś średniej wielkości orkiestry. Czekała cierpliwie, aż dziewczyna wykona zadanie, które zostało jej zlecone.
I lepiej niech wykona je szybko, bo oczy Fanny zaczynały się zamykać ze zmęczenia. Tym razem nie wróciła na krzesło, a usiadła na kanapie. Upił kolejny łyk drinka mając w głowie przeświadczenie iż to ostatnia porcja, na jaką mogła sobie pozwolić. Czuła, że jeszcze jeden drink i urwałoby jej film, a tego nie chciała. Także dopiła ostatniego, malutkiego łyczka trunku, po czym odstawiła opróżnioną szklankę na stolik obok. Położyła się na boku ręką podpierając głowę. Palcami delikatnie muskała swoje piersi.

Dziewczyna powoli piła zawartość miski. Lecz już praktycznie przy końcówce zdała sobie sprawę że nie może sobie pozwolić na więcej jeśli nie chce stracić kontaktu z zielonowłosą dziewczyną. Alkohol dosyć szybko trafiał do krwi dziewczyny powodując pewne uczucie. Umbra była świadoma rzeczy które mogą ją spotkać pod tresurą swojej nowej Pani. Jednak każda fantazja o tym co może się z nią stać ciągle podniecała kruczowłosą.
Jeśli chodzi o doświadczenie w łóżko to faktycznie była osobą niedoświadczoną. Jednak nie można było tego o niej powiedzieć biorąc pod uwagę całokształt działalności Umbry.
Po chwili odpowiedziała na pytanie starszej od siebie kobiety. Inną kwestią było to że Fanny miała rację co do liczby kobiet z którymi Umbra sypiała lub będzie sypiać.
- Sypiam tylko i wyłącznie z przedstawicielami naszej rasy. A jak dobrze wiesz mężczyzna jest u nas anomalią. Może kiedyś postanowię przespać się z ludzkim mężczyzną. Po chwili padło kolejne polecenie do którego Umbra praktycznie od razu przystąpiła. Co prawda w misce zostało jeszcze odrobinę whisky lecz fiołkowo-oka wiedziała że nie może sobie na więcej pozwolić. Inną sprawą było to że nie łamała polecenia ponieważ nie brzmiało one "wypij do pełna" tylko "napij się". Już o lekko glinianych nogach przystąpiła do tańca . Powoli zaczynała wykonywać chwiejnym krokiem kolejne części owego tańca. Szło jej całkiem nieźle jednak w pewnym momencie zaplątała się między swoimi nogami i upadła naprzeciwko Fanny.

Kobieta wysłuchała dokładnie słów Umbry. Jej zdziwienie było widoczne gołym okiem, gdyż w życiu nie słyszała podobnych bzdur. Różne gatunki to ludzie i koszmary. Czarownice nadal są jednak ludźmi. Więc tu nie chodziło raczej o rasy jako takie, a raczej o płeć. Chwilowo jednak postanowiła się zobaczyć, jaki występ zaprezentuje jej Umbra. W jej ruchach gołym okiem można było dostrzec wpływ alkoholu na ciało. Gracja oraz koordynacja ruchowa zdecydowanie utraciły na rzecz zamglonego umysłu i problemów z błędnikiem spowodowanych nadmiarem wypitego alkoholu. Mimo wszystko jednak, zielonowłosa była usatysfakcjonowana tańcem, nawet gdy jej suczka się zaplątała i upadła na dywan. Kobieta wstała ze swojego krzesła, po czym podeszła do niewolnicy i wyciągnęła rękę w jej kierunku.
- Widzę, że jesteś nawalona jak działo. Ja zresztą też. Na dzisiaj koniec tresury. Wyjątkowo nawet pozwolę ci spać w tym samym łóżku co ja, ale następnym razem będziesz spała na podłodze. - powiedziała, pomagając kobiecie wstać. Panna Morland wiedziała, że Umbra będzie musiała się przyzwyczaić do obroży, ale nie powinno jej to zająć dużo czasu. A przynajmniej taką miała nadzieję. Chciała ją zobaczyć niebawem, jak paraduje w tej ozdobie po mieście, czy też przy innych czarownicach, z których niektóre na pewno wiedziały, co ów przedmiot na szyi kobiety znaczy. Czy Umbra będzie się tego wstydziła? A może będzie to nosiła z dumą? To się dopiero będzie miało okazać.
Kobieta pociągnęła za rękę młodszą czarownicę w stronę łóżka. W pewnym momencie jednak ścisnęła jeden jej pośladek, by chwilę później wymierzyć klapsa w to miejsce. Szmaragd cały czas przy tym patrzyła na tyłek dziewczyny i była ukontentowana zachowaniem jej ciała. Było sprężyste, jędrne. Miło będzie go dotykać.
Wsunęła się pod kołdrę, po czym odchyliła ją nieco i poklepała miejsce obok siebie, by zachęcić Rubin do położenia się obok niej.

Umbra miała przekonanie że wiedźmy powinny zachować czystość rasową. Nawet gdy mężczyźni są u nich aż tak rzadcy. W zasadzie czy tak by nie było lepiej? Swoje geny przenosiłyby tylko właściwie elity wiedźm. Jednak to były rozmyślenia na inną okazję. Liczyło się to co było teraz.
Po chwili usłyszała kolejne słowa swojej pani po których lekko się uśmiechnęła. Nie mogła powiedzieć słowa ponieważ nie dostała na to jakiegokolwiek polecenia. Zdawała sobie sprawę że dla niej jako uległej suczki na co dzień nie będzie miejsca w łóżku. Jeśli chodzi o obrożę Umbra była dosyć nieprzychylna co do niej. Już teraz czuła że będzie ją rozpraszać przy morderstwach. Mało tego wydawała dosyć słyszalny szelest. Co mogło zdradzać jej pozycję w boju. Dodatkowo o wiele łatwiej dało się złapać za obrożę niż za gołą skórę. Dobrze wiedziała że w polowaniach albo będzie musiała ją ściągać i ryzykować spotkaniem się z Fanny albo zwiększyć szanse dla przeciwnika. Inną sprawą było chodzenie w obroży po zamku i mieście. Na szczęście polecenie brzmiało że ma nosić. Lecz nic nie było mówione o zakrywaniu owego akcesorium. Było wiele dekoracji zakrywających ową niedogodność. Jeśli byłaby zmuszona chodzić w niej bez okrycia zapewne bardzo by się tego wstydziła. Taka dumna czarownika jak ona poniżona poprzez noszenie obroży. Mało tego mogło to oznaczać upadek i tak już niskiego autorytety Rubinu królowej.
Po chwili wylądowała na łóżku dzięki pomocy Fanny. I po chwili chwyciła ją za pośladek po czym dała energicznego klapsa. Gdy Umbra go poczuła, doznała ekscytacji jednak czuła że dzisiaj do żadnych innych igraszek nie dojdzie. Po chwili położyła się w skazanym miejscu przez zielonowłosą po czym wtuliła się w ciało kobiety. Po kilku chwilach zasnęła z uśmiechem na twarzy.
ZTx2