IndeksSzukajRejestracjaZaloguj

Share
 

 Główna sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Veilore
Panna srebrna rączka
Veilore

Liczba postów : 228
Join date : 22/08/2015

Główna sala - Page 5 Empty
PisanieTemat: Główna sala   Główna sala - Page 5 EmptyWto Sie 25, 2015 4:59 pm

First topic message reminder :



Ostatnio zmieniony przez Veilore dnia Nie Lut 21, 2016 9:17 pm, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t161-veilore-silver-hand

AutorWiadomość
Charity
Akrobatka
Charity

Liczba postów : 39
Join date : 23/08/2018

Główna sala - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Główna sala   Główna sala - Page 5 EmptyCzw Mar 26, 2020 12:10 am

Dotrzymać towarzystwa dwójce mężczyzn? Bywała rozrywkowa, lubiła szaleć i się wygłupiać, jednak... słowa w jakie ubrał to ów nieznajomy mężczyzna, sprawiły że przez chwile przyglądała mu się z lekką niepewnością, oceniając go niczym jakiś rzadki rodzaj całkiem przystojnego zboczeńca. Może po postu źle się wysłowił? Albo to ona miała jedno w głowie. Mimo to, na jej twarzy wciąż było widać delikatny uśmieszek i rumieńce wywołane tak niemoralną propozycją. Na szczęście nie musiała udzielać odpowiedzi  gdy przed nimi na podłodze wylądował pastor z kotem. Uniosła jedną brew, delikatnie zaskoczona. Wybił sobie bark dla głupiego kota? Nie była fanką zwierząt, zazwyczaj plątały się pod nogami i przeszkadzały. Nie chciałoby się jej pewnie takowym zajmować. Chyba jednak jako jedyna miała tak przyziemne myśli. Gdy powróciła wzrokiem ku Michaelowi i Lynnowi, dostrzegła że ten pierwszy jest raczej miękką fajką. Ah te artystyczne dusze, zwykłe wybicie barku a Ci już mdleją. Dobrze że nie widzieli treningu w inkwizycji, bo tam czasami kończyło się znacznie gorzej.
W jej głowie niemalże natychmiast zrodził się złowrogi plan. Szybko wyciągnęła dłoń chcąc pochwycić Michaela nim ten runie na ziemie niczym kłoda. Nie była głupia. Z jej posturą, nie było szans by udało jej się go utrzymać, jednak o to jej właśnie chodziło. Chwilowo straciła równowagę i dała się pociągnąć w dół, niemalże lądując na nieznajomym mężczyźnie. Miziając jego twarz włosami. Szybko się podniosła, udając lekkie zawstydzenie i dając miejsce pastorowi, który niemalże natychmiast postanowił działać.
- On chyba nie oddycha, wcześniej nic nie poczułam. Chyba trzeba mu zrobić te oddychanie - Zerknęła na Lynna, starając się wyglądać na delikatnie przerażoną tą sytuacją. Oczywiście jej, jako damie, nie wypadało jednak Lynn, jako przyjaciel nieprzytomnego, powinien się poświęcić by ratować życie swojego towarzysza! Miała tylko nadzieje że nikt faktycznie nie sprawdzi czy mężczyzna oddycha. Nie wyczuła jego oddechu z jednego prostego powodu - wcale go nie sprawdzała. Miała tylko nadzieje że ludzie w panice jej uwierzą.
Powrót do góry Go down
Lynn Cavendish
Zegarmistrz
Lynn Cavendish

Liczba postów : 488
Join date : 10/02/2016

Główna sala - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Główna sala   Główna sala - Page 5 EmptyCzw Mar 26, 2020 5:12 pm

W niestosownie krótkim odcinku czasu wydarzyło się wiele scen, którym nie sposób dowierzać na pierwszy rzut oka. Lynn nie wiedział, jak zareagować na każdą z nich i zdecydowanie nie było to spowodowane tym, że autorce posta nie chciało się czytać poprzednich wypocin. Skupił się więc na ostatnim z wydarzeń, a mianowicie na omdleniu jego kompana, którego pominąć nie mógł. Nie był pewny, czy powodem niedyspozycji Michaela był niepokojący dźwięk pochodzący z barku pastora czy nadmiar emocji wynikający z świetnie idącego podrywu.
Jedno było pewne. Musiał bronić honoru Michaela, choćby kosztem jego życia. Zwłaszcza w obecności jego wybranki serca.
Zegarmistrz wziął głęboki oddech, unosząc ręce w uspokajającym geście i przemawiając:
Pastorze, zapewniam, że nie ma powodu do obaw. To przytrafia mu się cały czas. Odrobina krwi odpłynie mu z głowy, i proszę, nie trzeba długo czekać na efekty — skłonił się lekko w stronę pastora, sam czując do siebie podziw, jak wysoki współczynnik bredni na minutę potrafił utrzymać.
Sole trzeźwiące! Jeszcze czego! Choćby miał zakryć malarza własnym ciałem, nie mógł pozwolić, by potraktowano nieprzytomnego mężczyzny jak jakąś omdlewającą trzpiotkę!
Proszę o spokój, zaraz się tym zajmę — przytknął dłoń do własnej piersi, jakby składając świętą przysięgę Charity, że doprowadzi jej adoratora do stanu używalności. Bułka z masłem. Robił to wielokrotnie z zepsutymi mechanizmami, które przynosili do niego klienci. Ludzie nie mogli się aż tak różnić, prawda?
Pochylił się nad przyjacielem, klękając na jedno kolano. Podszedł do sprawy bardzo profesjonalnie — poprosił zgromadzonych o odsunięcie się, by zapewnić poszkodowanemu cenny tlen, a następnie poluzował mu kołnierz białej koszuli. Jedną ręką złapał go za ramię, potrząsając go i dając mężczyźnie ostatnią szansę na przebudzenie. Gdy to nie pomogło, odchylił łagodnie podbródek nieprzytomnego, by nabrać powietrza w płuca i...
Chwycił jego ramiona i potrząsnął z całej siły bezwładnym ciałem Michaela, przy okazji obijając jego głową o deski podłogi.
WSTAWAJ, TY CIPO, TO NIE CZAS NA SŁABOŚĆ — syczał na niego przyciszonym głosem, mając nadzieję, że reszta zgromadzonych potraktuje to jako dodające otuchy słowa.
Powrót do góry Go down
https://wishtown.forumpolish.com/t243-lynn
Michael Arcangelo Rosetti
Malarz
Michael Arcangelo Rosetti

Liczba postów : 12
Join date : 07/02/2018

Główna sala - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Główna sala   Główna sala - Page 5 EmptyCzw Mar 26, 2020 6:44 pm

W całej sytuacji dobra była na pewno jedna rzecz - Michael przed odprawieniem kolejnej scenki odstawił kufel z piwem na stół. Dzięki temu przynajmniej nie ucierpiało niewinne szkło. Niestety, nie można było tego powiedzieć o samym malarzu. Miał jedną, bardzo charakterystyczną cechę - chociaż wcale tego nie chciał, zawsze znajdował się w centrum wydarzeń. A raczej był tym centrum. I wcale nie potrzebował do tego wiele.
O ile siniaki po soczystym upadku dadzą o sobie znać dopiero za jakiś czas, to pozostała część czekała na Michaela tu i teraz. Znaczy, dopiero jak się obudzi. O ile w ogóle.
Gdyby widział, co się wokół niego działo, pewnie dziękowałby sobie i światu, że jednak był nieprzytomny. A znając część dalszą, być może i nawet modliłby się do wielkich malarzy, by w takim stanie pozostać.
Tak naprawdę uderzenie w podłogę było na tyle silnym bodźcem, że zdołał przywrócił funkcję postrzegania u artysty, ale zanim zdążył zrobić cokolwiek, zdał sobie sprawę, że... No właśnie. Drugi z jego problemów - niewielka dziewczyna była zdecydowanie za blisko. Uchylił na chwilę powieki, by ocenić stan zagrożenia. A rozpoznając kształty Charity baaaardzo blisko swojej twarzy i czując dotyk jej włosów, centralny ośrodek zapobieganiu przegrzania jednostki ponownie odłączył zasilanie.
W przeciwnym wypadku Michael zapewne umarłby z zawstydzenia. O ile w ogóle się da, ale nic nie wskazywało na to, by artysta chciał to przetestować.
Nie dały rezultatu nawet subtelne próby zegarmistrza - Michael wciąż był nieprzytomny.
Powrót do góry Go down
Charity
Akrobatka
Charity

Liczba postów : 39
Join date : 23/08/2018

Główna sala - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Główna sala   Główna sala - Page 5 EmptySro Kwi 07, 2021 1:33 am

Wstawaj ty cipo... nie umiała powstrzymać parsknięcia śmiechem, mimo powagi tej sytuacji. Widziała że malarz jest nie przyzwyczajony do kontaktu z kobietami, jednak nie spodziewała się że jednookiemu będzie aż tak zależało na zeswataniu go. Może powinna być delikatniejsza i bardziej wyrozumiała? Nie no, nie ma mowy. Mężczyźni powinni być świadomi, że jeśli chcą coś zdobyć, to muszą włożyć w to trochę wysiłku, chociaż wątpiła by w tym przypadku, Michaś był jakkolwiek zainteresowany jakimiś flirtami.
- Panie jednooki, wiem że może być ciężko to dostrzec, ale potrząsanie nim jak ryba chyba nie pomoże. Jest pan pewien że pana przyjaciel oddycha? Może powinniśmy go wziąć na pięterko? Tam moglibyśmy zadbać by poczuł się lepiej - Żarty żartami, ale serio zaczęła zastanawiać się, czy z nieznajomym wszystko w porządku? taki upadek mógł się zakończyć na wiele sposobów. Może i była inkwizytorem, ale nie lubiła krzywdzić niewinnych ludzi, zwłaszcza że nieśmiałość malarza była w pewnym stopniu urocza. Oczywiście nie tak urocza jak większość dziewcząt tutaj, ale nie miałaby nic przeciwko opiece nad taką pizdeczką. Strachliwy, słaby, bezbronny, mimo iż wolała być tą słabszą stroną, nie miałą nic przeciwko być również Panem w tym związku, nawet jeśli miałby się zakończyć po tej imprezie.
Klepnęła lekko jednookiego w głowę.
-Dawaj, bierz go na plecy, zabieramy go na pięterko - W tej sytuacji chyba powinna udawać panienkę, czas by ktoś z tej trójki ubrał w końcu spodnie
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Główna sala - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Główna sala   Główna sala - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Główna sala
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
 Similar topics
-
» Główna sala szpitalna
» Porzucona sala
» Sala z kominkiem
» Sala treningowa
» Sala balowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Wishtown :: Wishtown :: Uliczki :: Gospoda pod Złotą Kaczką-
Skocz do: